Prognoza tygodniowa od 27.07.2020 do 2.08.2020
Za nami kolejny tydzień wakacji. Ostatni tydzień lipca i pierwsze dni sierpnia upłyną pod znakiem kolejnej porcji burz i opadów konwekcyjnych, które miejscami będą mogły powodować szkody. Będzie też ciepło, a miejscami upalnie. We wtorek na termometrach zobaczymy nawet 31 stopni Celsjusza, po czym nadejdzie chwilowe ochłodzenie. Pojawi się także wiele chwil ze słońcem. Jak zatem będą wyglądały kolejne dni nadchodzącego tygodnia? Zachęcamy do zapoznania się z naszą tygodniową prognozą pogody!
W poniedziałek trwać będzie wędrówka frontu atmosferycznego na południe Polski. Zagrzmieć może głównie na wschodzie i południowym wschodzie, lokalnie także na zachodzie i południu. Burze mogą przynieść miejscami silne opady deszczu, grad, a także niezwiązane z mezocyklonem (superkomórką burzową) zalążki trąby powietrznej, czy jeden przypadek w pełni wykształconej trąby lądowej. Najcieplej będzie na zachodzie – tu termometry wskażą do 27 stopni, miejscami na północy Wielkopolski do 28 stopni Celsjusza. Chłodniej na Wybrzeżu – tam na termometrach od 20 do 24 stopni Celsjusza. W pozostałej części Polski od 23 do 26 stopni Celsjusza. W czasie burz możliwy będzie także silny wiatr.
Wtorek będzie upalny. Na południu i południowym- zachodzie termometry wskażą nawet 31 stopni Celsjusza. Im dalej na północ i wschód tym będzie chłodniej, choć wciąż ciepło. Termometry w najcieplejszym momencie dnia wskazywać będą od 24 do 27, 28 stopni Celsjusza. Wieczorem mogą rozwinąć się burze, szczególnie na południu Polski. Towarzyszyć im mogą silne opady i wiatr oraz grad. W ciągu dnia z zachodu na wschód przemieszczać się będzie chłodny front atmosferyczny, za którym napłynie chłodniejsza masa powietrza. Niemal przez cały dzień niebo będzie zasnute przez chmury. Przejaśnienia pojawią się na południu i południowym wschodzie Polski.
W środę czeka nas ochłodzenie. Większość kraju znajdzie się w chłodnej masie powietrza, za frontem atmosferycznym. Ciepłe i wilgotne powietrze będzie jeszcze zalegać na południowym-wschodzie kraju, gdzie możliwe będą dobrze uwodnione burze z gradem i silnym wiatrem. Niestety, będą mogły one powodować kolejne szkody w tym zalania i podtopienia wywołane silnym opadem deszczu. Najchłodniej będzie na północy – 18, 19 stopni Celsjusza. W centrum i na zachodzie termometry wskażą do 24 stopni Celsjusza, najcieplej będzie na południowym-wschodzie – do 27 lokalnie 28 stopni Celsjusza.
W czwartek pogodę w kraju będzie kształtował wyż, którego centrum będzie znajdować się nad krajami Beneluksu. W rejonach północnych oraz północno-wschodnich swój słaby wpływ zaznaczy płytka zatoka niskiego ciśnienia. W godzinach popołudniowych nie wykluczamy rozwoju komórek konwekcyjnych na Suwalszczyźnie. Rozwój konwekcji będzie jednak mocno ograniczony przez obecność suchych warstw powietrza niemal w całym przekroju troposfery. Z powodu nieco zaostrzonego poziomego gradientu barycznego, należy oczekiwać silniejszych porywów wiatru w północnym pasie Polski. Ich prędkość nie powinna jednak przekraczać 50 km/h. Najcieplejsza aura będzie panować w województwach centralnych i południowych – tutaj należy liczyć się ze wzrostami temperatury do 21-23 stopni Celsjusza, natomiast w regionach północnych termometry pokażą zaledwie 16-18 kresek powyżej zera. Rozkład temperatury będzie ściśle powiązany z zachmurzeniem. Obecnie dostępne wyliczenia modeli numerycznych wskazują na zaleganie warstwy chmur piętra niskiego nad obszarem północnej oraz częściowo centralnej Polski. Im dalej na południe, tym bardziej pogodnie. Noc z czwartku na piątek przyniesie niewielkie, kilkustopniowe spadki temperatury. Wszędzie będzie ona oscylować wokół 11-13 stopni Celsjusza.
W piątek sytuacja baryczna ulegnie niewielkiej zmianie. W godzinach przedpołudniowych zasięg płytkiej zatoki niskiego ciśnienia obejmie większy obszar północno-wschodniej części naszego kraju, natomiast wieczorem nad południowo-zachodnią Polską zlokalizowane będzie centrum wyżu. Ponownie oczekujemy nieco silniejszych porywów wiatru, choć powinny być one słabsze niż w czwartek. W osi zatoki niżowej pojawi się mała ilość energii potencjalnej dostępnej drogą konwekcji, jednak w porównaniu z dniem poprzedzającym ilość wilgoci będzie większa. Może się to objawić popołudniowym rozwojem komórek konwekcyjnych w północno-wschodniej Polsce. Burze o ile się rozwiną, przyjmą charakter izolowany i nie powinny być gwałtowne. Najcieplejszym regionem będzie centrum i południe kraju. Tutaj oczekujemy wzrostów temperatury do 21-24 stopni Celsjusza. Nieznacznie chłodniej będzie w pasie województw północnym – tam termometry wskażą od 17 do 20 kresek powyżej zera. Zachmurzenie piętra niskiego jest aktualnie prognozowane dla północnych, północno-wschodnich i częściowo wschodnich rejonów, choć w późniejszych godzinach należy oczekiwać rozpogodzeń. Na pozostałym obszarze słonecznie. Noc z piątku na sobotę nie przyniesie większych niespodzianek. W całym kraju termometry wskażą od 12 do 13 stopni Celsjusza.
Weekend rozpocznie się spokojnie, ale bardzo ciepło. Miejscami popada na północnym wschodzie i tam też możliwe będą słabe, przelotne burze. Na zachodzie termometry wskażą do 28 stopni Celsjusza. W centrum termometry wskażą do 24 stopni. Chłodniej tradycyjnie na północy – tam do 22 stopni Celsjusza, na wschodzie od 20 do 23 stopni Celsjusza, a w Bieszczadach maksymalnie do 20 stopni. Po południu miejscami może pojawić się zachmurzenie.
Ostatni dzień tygodnia, niedziela ponownie będzie bardzo ciepła. Miejscami w woj. lubuskim, wielkopolskim i dolnośląskim na termometrach zobaczymy nawet 29- 30 stopni. W centrum i na południowym wschodzie od 23 do 25 stopni Celsjusza, a na północy ponownie najchłodniej, do 22 stopni. W okolicach południa od południowego zachodu na północny -wschód przemieszczać się będzie kolejny front atmosferyczny, który przyniesie umiarkowanej siły burze. Przyniesie on też umiarkowane, miejscami silne opady deszczu i wiatr.
You must be logged in to post a comment.