W rdzeniu…
Nieodłącznym elementem praktycznie każdej burzy jest rdzeń opadowy. To właśnie on widoczny jest na skanach radarowych, a jego kształt może nam wiele powiedzieć o burzy – jej potencjalnej sile, związanych z nią zagrożeniach, czy najbliższej przyszłości.
Każdy z nas choć raz zmókł przez burzę. Intensywny opad deszczu, silniejszy wiatr i wyładowania to nieodłączny element każdej komórki burzowej. Ten pierwszy tworzy właśnie rdzeń opadowy.
W dużym skrócie jest to strefa intensywnego opadu deszczu i czasami drobnego gradu, czasami związana z silnymi zjawiskami wiatrowymi (downburst), znajdująca się pod centralną częścią chmury burzowej. W klasycznej komórce burzowej strefa opadu ma mniej więcej kolisty kształt, a opad nasila się wraz ze zbliżaniem się do jego centrum. Stojąc na trasie burzy, najpierw pojawia się słaby deszcz, który gwałtownie się nasila, trwa dość krótko (kilka minut), po czym powoli słabnie. Całość trwa kilkanaście minut (około 10-15). Nierównomierne wzmaganie się i słabnięcie opadu spowodowane jest cyrkulacją prądów wewnątrz niej – burza przemieszczając się, zasysa cieplejsze powietrze, które po ochłodzeniu opada. Ponieważ komórka zasysa znaczne ilości ciepła i wilgoci, takie same ilości chłodnego powietrza muszą ją opuścić, a wilgoć, po skondensowaniu, prawem grawitacji prędzej czy później opadnie.
Rozwijająca się komórka burzowa zbiera kolejne tony wody, ta skrapla się, a krople łączą się w większe drobiny, w szczytowej części tworzą również grad. Nadal jednak są unoszone przez ciepłe prądy wznoszące i pojawiające się turbulencje. Gdy krople są jednak zbyt ciężkie żeby prądy wstępujące utrzymały je wewnątrz chmury, zaczynają one spadać, jednocześnie tworząc podążający za nimi jęzor chłodnego powietrza – prąd zstępujący. Część kropli paruje po drodze, część jest wywiewana przez wiatr górny, lub wewnątrzchmurowe prądy, lecz większość opada w pionowym słupie wody o średnicy kilku kilometrów, widocznym z oddali jako szara zasłona lub kolumna łącząca podstawę chmury z ziemią. Główny opad znajduje się zazwyczaj w centralnej i przedniej części burzy, zaraz za strefą prądu wstępującego i ewentualną chmurą szelfową (strefą szkwałową). Przemieszczając się, zostawia ona część opadu w tyle, przez co jego natężenie powoli maleje wraz z oddalaniem się rdzenia. Część kropel jest również wywiewana przez wiatr górny, przez co słaby opad może występować także za burzą, a na skutek szkwału pierwsze krople mogą opadać jeszcze przed nadejściem burzy.
Ponieważ deszcz wewnątrz komórki jest dość mocno podatny na prądy wewnątrz burzy, a jego obecność w danym miejscu oznacza obecność prądu zstępującego, można na podstawie skanów radarowych określić siłę, oraz najbliższą przyszłość burzy. Występujący w superkomórce rotujący prąd wstępujący, zwany mezocyklonem, powoduje wygięcie się strefy opadów w kształt odwróconej kropli, litery V, lub wręcz utworzenie „ślimaka” lub spirali w prawej, tylnej flance komórki. Podział strefy opadu, widoczny najlepiej na radarze, daje podejrzenie, że nowo powstałe burze szybko nasilą się – odchodząca w prawo (prawoskrętna) może wygenerować tornado lub silny wiatr (downburst), a odchodząca w lewo (lewoskrętna) najpewniej wygeneruje duży grad i większe szkody związane z wiatrem prostoliniowym. Jeśli na skanie radarowym widoczna jest prosta linia, pewne są silne porywy wiatru. Jeżeli natomiast widoczny jest łuk burz, porywy wiatru w wielu miejscach mogą być niszczące.
Również intensywność opadu wiele mówi o stanie burzy. Słabnące echo radarowe (intensywność opadu) oznacza powolny zanik burzy. Świadczy o tym również pojawienie się słabych opadów wokół komórki, lub powiększenie się strefy deszczu, wraz z powolnym słabnięciem rdzenia. Wysoka odbiciowość może z kolei świadczyć o opadzie gradu, co potwierdza produkt ZHAIL (rozpoznanie gradu na podstawie odbiciowości i punktu rosy), ale może również wskazywać na możliwe zjawiska typu downburst, zwłaszcza jeśli na poziomach izobarycznych 500 lub 700 hPa prognozowane są niedosyty wilgoci.
Opad związany z konwekcją jest nagły, intensywny i krótki, czyli przelotny. Duże krople mogą spowodować szkody w uprawach, czasem nie mniejsze niż drobny grad. Występujące w rdzeniu (lub wręcz będące rdzeniem) zjawisko downburst czasami może generować wiatr prostoliniowy o sile ponad 100 km/h, a w ciągu kilku minut na metr kwadratowy może spaść ponad 50 litrów wody. Takie ilości wody powodują nagły wzrost stanu wód w rzekach, zalania piwnic i niższych kondygnacji, a kanalizacja może nie odprowadzać na bieżąco nadmiaru wody deszczowej.
O zmoknięciu chyba nie musimy wspominać…
You must be logged in to post a comment.