Prognoza tygodniowa od 5.10.2020 do 11.10.2020
Przed nami coraz chłodniejszy i wilgotny okres. Zima zbliża się nieubłaganie i mimo krótkich fal ciepła mamy przecież już jesień. Początek tygodnia jeszcze zapewni nieco cieplejszą, a nawet burzową aurę. Od połowy tygodnia jesień zacznie się praktycznie na całego. Szczegóły w naszej cotygodniowej prognozie pogody na najbliższe siedem dni!
Poniedziałek przyniesie kolejną falę opadów i burz z południa. Sytuacja będzie jednak groźniejsza niż w niedzielę, zwłaszcza w północno-wschodniej Polsce. Początkowo pogodnie, ale z biegiem dnia zacznie się chmurzyć. Padać będzie praktycznie wszędzie, najmocniej na zachodzie i północy. Najcieplej będzie na wschodzie, nawet do 22 stopni. W centrum i na północnym zachodzie będzie koło 18-20 kresek, na południowym zachodzie nie więcej jak 16. W nocy od 9-10 stopni na północnym zachodzie po 14 na krańcach wschodnich.
We wtorek pozostawać będziemy pod wpływem niżu znad Morza Północnego. Opadów spodziewać się można na zachodzie oraz na południu kraju. W ciągu dnia będą one jednak krótkotrwałe. Intensywniejszego deszczu oczekujemy późnym wieczorem i w nocy, zwłaszcza na Pomorzu Zachodnim. Od 19-20 stopni Celsjusza na południu i południowym – wschodzie kraju, przez 17-18 w centrum do 15 na północnym – zachodzie. Będzie też pogodnie – zwłaszcza na wschodzie kraju. Wzdłuż naszej zachodniej granicy częściowe zachmurzenie – tam też możliwe porywy wiatru do 70 km/h, w Sudetach nawet do 85 km/h. Ciepła noc – wszędzie powyżej 10 stopni Celsjusza. Na obszarach podgórskich w okolicach 6-7 stopni. Możliwe opady na Pomorzu oraz na południowych krańcach kraju.
W środę opady możliwe w całym kraju. Największe sumy opadowe obserwować będziemy w Małopolsce i na Podkarpaciu. Nieco chłodniej – od 18 stopni na wschodzie, przez 16 na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce do 15 w reszcie kraju. Rozpogodzeń spodziewać się można po południu jedynie na zachodzie.
Noc będzie kontynuacją opadów na południu oraz na południowym – wschodzie kraju. Lokalnie może powodować on podtopienia i zalania. Ponownie ciepło – od 8 do 10 stopni Celsjusza w całym kraju.
W czwartek nasz kraj będzie znajdował się w klinie wysokiego ciśnienia, natomiast nad terytorium Białorusi będzie usytuowany płytki ośrodek niżowy. Z powodu prognozowanej sytuacji, zaostrzeniu ulegnie poziomy gradient baryczny. Wspomniane zaostrzenie objawi się wzrostem średniej prędkości wiatru niemal w całym kraju. Najsilniejsze porywy będą osiągać prędkość 50-55 km/h. Wzrostowi prędkości wiatru będzie, także sprzyjać obecność górnotroposferycznego prądu strumieniowego. W ciągu dnia opady deszczu będą możliwe głównie w południowo-wschodniej oraz wschodniej części kraju. Niewykluczone, że krótkotrwałe i słabe opady pojawią się również w pozostałych regionach. Najwięcej szans na słoneczne chwile będą mieć mieszkańcy zachodniej oraz częściowo centralnej Polski. W województwach wschodnich modele numeryczne przewidują zaleganie sporej ilości chmur piętra niskiego. Temperatura podczas czwartkowego popołudnia będzie oscylować od 16-18 stopni w centrum do 13-16 w pozostałych regionach. Wyjątkiem będzie jedynie południowy-wschód Polski – tutaj termometry wskażą 10-12 kresek powyżej zera. W nocy z czwartku na piątek należy liczyć się z niewielkimi spadkami temperatury, której wartości znajdą się w okolicy 9-13 stopni. Najchłodniej w regionach podgórskich, gdzie termometry pokażą wartości rzędu 5-8 stopni Celsjusza.
W piątek w dalszym ciągu będziemy znajdować się w polu podwyższonego ciśnienia. Jedynie w regionach północno-zachodnich swój wpływ zaznaczy płytka zatoka niżowa. Z powodu bliskości omawianej zatoki, możliwe będą nieco silniejsze porywy wiatru, aczkolwiek powinny one być słabsze niż w dniu poprzedzającym. Po południu szansa na przelotne opady deszczu pojawi się w województwie lubuskim oraz zachodniopomorskim. W późniejszych godzinach niezbyt rozległa strefa opadów nasunie się nad województwo pomorskie. Największa szansa na pogodne niebo i przejaśnienia będzie w zachodniej i centralnej Polsce. Na wschodzie prawdopodobnie nadal zalegać będzie strefa zachmurzenia niskiego. Najcieplejszym regionem będzie obszar województwa lubuskiego oraz dolnośląskiego. Tutaj obecne wyliczenia modeli numerycznych przewidują wzrosty temperatury do 18-20 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze termometry wskażą od 15 do 17 kresek powyżej zera. W nocy z piątku na sobotę temperatura będzie oscylować wokół 11-12 stopni w centralnej i częściowo wschodniej Polsce, do 13-14 stopni Celsjusza na Lubelszczyźnie oraz Wielkopolsce i Pomorzu Zachodnim. Najchłodniej ponownie na obszarach podgórskich – od 7 do 9 stopni Celsjusza.
Sobota zacznie się pochmurno i w ciągu dnia padać może w całym kraju, poza południowym wschodem. Rozpogodzeń możemy spodziewać się dopiero wieczorem, przede wszystkim na zachodzie. Będzie nieco chłodniej niż w piątek – 12-14 kresek w centrum i na zachodzie, 18 stopni Celsjusza na wschodzie.
Niedziela zapowiada się pogodniej niż sobota, ale będzie też chłodniej – 14 stopni w prawie całym kraju, najcieplej w województwie lubelskim tam będzie 16 stopni. Chłodniej w górach, tam termometry pokażą temperaturę poniżej 10 stopni Celsjusza. Spodziewamy się dużej ilości przejaśnień, ale wraz ze wzrostem zachmurzenia wieczorem, mogą pojawić się słabe przelotne opady na Dolnym Śląsku.
You must be logged in to post a comment.