Prognoza tygodniowa od 5.06.2023 do 11.06.2023
Dominacja wyżowa na pewien czas się kończy – tak można w skrócie opisać nadchodzący tydzień. Pojawi się więcej opadów, choć temperatury nadal będą dość wysokie. Termometry wskażą jednak niższe wartości niż typowe dla tego okresu roku. Mimo tego możliwe będą lokalne burze, a miejscami deszczu będzie dość sporo. Niestety tam, gdzie jest on najbardziej potrzebny, będzie go najmniej, o ile w ogóle tam dotrze. Gdzie konkretnie spadnie deszcz? Czy wrócą przymrozki? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej.
W poniedziałek od południa zaczną napływać chmury wysokie, które stopniowo zastępowane będą zachmurzeniem średnim i niskim. Popołudniu nad Sudetami, Żywiecczyzną i Beskidami, a później nad praktycznie całą południowo-zachodnią Polską, pojawią się opady deszczu. Nie wykluczone, że w górach i na terenach górskich, lokalnie zagrzmi. Zjawiska będą jednak słabe. Opad będzie ciągły, miejscami umiarkowany i utrzyma się przez całą noc, obejmując w większości tereny położone na południe od linii Odry. Chmury w nocy obejmą większą część kraju, wolna od nich pozostanie jedynie północ. Na termometrach zobaczymy maksymalnie od 16-18 stopni nad samym morzem, oraz w Sudetach i Tatrach, przez 20 w Bieszczadach, na Suwalszczyźnie i Pomorzu Środkowym, po 22-24 na pozostałym obszarze kraju. W nocy temperatura spadnie w okolice 6-8 stopni w północnej połowie Polski, a na południu wyniesie na ogół 12-14 kresek na plusie. Przymrozków nie przewidujemy.
We wtorek pogodę w Polsce południowej zacznie kształtować układ niskiego ciśnienia. Wraz z nim, zwłaszcza w południowej części kraju pojawią się opady deszczu, a nie wykluczone są także i burze. Na północy z kolei panować będzie słoneczna i bezchmurna aura. W nocy opady nadal występować będą na południu i południowym- wschodzie. Na północy z kolei nadal bezchmurne niebo. Termometry pokażą w zdecydowanej większości kraju do 24/26 stopni Celsjusza. Chłodniej będzie na południu, do 16/22 stopni, oraz nad samym Bałtykiem, do 24 stopni Celsjusza. Nocą termometry pokażą w pasie od Ziemi Lubuskiej po Ziemię Łódzką do 16 stopni, na południu do 14, a w północnej części kraju do 12/13 stopni powyżej zera.
Środa to już zdecydowanie więcej opadów deszczu, a także burz. Same opady punktowo będą mogły być intensywne / ulewne. Zjawisk konwekcyjnych można się spodziewać na południu i południowym- wschodzie. Na północy i w centrum wzrośnie zachmurzenie, a nad samym Bałtykiem występować będzie największa szansa na przejaśnienia. W nocy zdecydowana większość burz i opadów powinna zaniknąć. Nadal jednak obecne będzie zachmurzenie. Na termometrach, na północ od linii Wrocław- Łódź – Warszawa do 26/28 stopni. Na południe od tej linii będzie chłodniej, z temperaturami do 20/22 stopni Celsjusza. Nieco chłodniej będzie także na Wybrzeżu. W nocy na Ziemi Lubuskiej i w Wielkopolsce do 16 stopni, na północy do 12, a na pozostałym obszarze do 14 kresek powyżej zera.
W czwartek czeka nas kontynuacja pogody, bardzo podobnej do dnia poprzedniego. W części Polski od województwa lubuskiego, przez Ziemię Łódzką i Lubelszczyznę i dalej na południe, łącznie z obszarami górskimi, w ciągu dnia dominować będzie rozwój konwekcji wraz z lokalnie silniejszymi burzami, którym towarzyszyć będą mogły intensywne opady deszczu. Północna część kraju, w tym samym momencie będzie cieszyć się spokojną i na ogół słoneczną aurą. Dopiero wieczorem i nocą możliwe będzie pojawienie się opadów oraz punktowych burz w części północno- zachodniej Polski. Temperatury w najcieplejszym momencie dnia wskażą od 18 do 22 kresek w obszarze, gdzie występować będzie wspomniana konwekcja, do nawet 28 w całej północnej części kraju.
W piątek, poza częścią województw wschodnich, w tym Lubelszczyzny oraz częściowo Mazowsza, a także woj. Zachodniopomorskiego i pomorskiego, na całym pozostałym obszarze kraju możliwy będzie rozwój burz oraz komórek konwekcyjnych. Miejscami zjawiska mogą być dość silne. Na wysokie temperatury rzędu 25/28 stopni Celsjusza nadal mogą liczyć mieszkańcy północnej i wschodniej części Polski. Na południu, w centrum i na zachodzie maksymalnie 18/22 stopnie. Wiatr słaby i umiarkowany, głównie odczuwalny na północy, gdzie może w porywach osiągać do 50 km/h.
W sobotę czeka nas kontynuacja opadów deszczu związanych ze zjawiskami konwekcyjnymi (burzowymi). Jest szansa, że zagrzmi i popada w północnej Polsce, na zachodzie i ponownie na południu. Padać nie powinno w centrum i na południowym- wschodzie Polski. Według aktualnych prognoz w północnej Polsce padać może także w nocy. Termometry pokażą na Mazowszu do 28 stopni, na północy i północnym- wschodzie do 22/24 stopni Celsjusza, na południu, zwłaszcza w obszarach górskich do 18, a na pozostałym obszarze kraju do 24 stopni. W nocy poza Mazowszem, gdzie będzie do 20 stopni, termometry wskażą 14-16 kresek powyżej zera. Lokalnie może być nieco mniej.
Ostatni dzień tygodnia, według modelu ECMWF to kontynuacja opadów konwekcyjnych, także związanych z burzami. Te mogą się pojawić w zasadzie wszędzie poza południem Mazowsza, Ziemią Łódzką, Kielecczyzną, czy Lubelszczyzną. Ze względu na odległy termin, szczegóły pojawiać się będą wraz z wydawanymi przez Sieć Obserwatorów Burz prognozami burzowymi. W nocy deszcz padać może jedynie w północnej części kraju, lokalnie intensywnie. Termometry pokażą tego dnia do 16/18 stopni na północnym- wschodzie, do 18 na północy, do 20/22 stopni na zachodzie, a w centrum i na wschodzie do 26/28 stopni. Na południu, w rejonie obszarów górskich i podgórskich zobaczymy do 18/22 stopni Celsjusza.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.