Prognoza tygodniowa od 24.06.2024 do 30.06.2024
Ostatnie dni czerwca będą początkowo spokojne, wyżowe i nieco chłodniejsze. W drugiej połowie tygodnia aura ulegnie zmianom. Przybędzie chmur kłębiastych, wzrosną temperatury, ale powrócą również opady. Możliwe że końcówka tygodnia ponownie sprowadzi do nas gwałtowne burze z nawalnym deszczem i gradem, oraz bardzo silnym wiatrem. Mimo zmian w cyrkulacji dopiero w połowie tygodnia, to jeszcze przed czwartkiem będzie się stopniowo robiło coraz cieplej. Które regiony będą najcieplejsze? Gdzie możliwe będą kolejne burze? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej.
Poniedziałek będzie na ogół pogodny, jedynie ze słabym, zanikającym deszczem na krańcach wschodnich,. Dodatkowo miejscami spodziewamy się rozpraszających się, porannych mgieł. W nocy aura będzie zbliżona, a nawet jeszcze bardziej wolna od chmur, zwłaszcza na północy. Na termometrach maksymalnie od 17-18 stopni nad samym morzem, przez 20-21 na północy i wschodzie, do 23-24 stopni w centrum i na zachodzie. Na Dolnym Śląsku lokalnie może być jeszcze ciężej. W nocy wskazania spadną w okolice 14-15 stopni. Jedynie na północy będzie chłodniej – od 10 do 12 stopni, zwłaszcza na Kaszubach.
We wtorek czeka nas kontynuacja spokojnej aury. Słabe opady mogą się pojawić na wschodzie kraju. Na pozostałym obszarze Polski na niebie sporo przejaśnień i chwil ze słońcem. Do wieczora znaczna ilość chmur zaniknie. Noc również bez opadów czy burz. Na termometrach zobaczymy od 24 stopni w zdecydowanej większości kraju do 26 / 27 stopni na północnym- wschodzie kraju. Nieco chłodniej będzie na Wybrzeżu i w górach, gdzie kolejno zobaczymy do 18 i 20/22 stopni Celsjusza. W nocy z kolei termometry wskażą od 14 do 16 stopni, a w centrum nawet do 20 kresek powyżej zera. Niewykluczone, że będzie to lokalnie kolejna noc tropikalna.
Środa przyniesie nieco więcej dynamiki. Przelotne opady mogą się pojawić w górach. Lokalnie opad będzie silniejszy, a niewykluczone, że również zagrzmi. Szczególnie powinni to wziąć pod uwagę wszyscy wybierający się na górskie szlaki. Nad pozostałą częścią kraju sporo chmur, jednak nie zabraknie również przejaśnień. Do wieczora większość opadów i burz powinna zaniknąć. W nocy bez deszczu, ze sporą ilością przejaśnień, a na północnym – wschodzie kraju z bezchmurnym niebem. Na termometrach zobaczymy 26/28 stopni Celsjusza. nieco chłodniej będzie tradycyjnie w wyższych partiach gór. W nocy od 16 do 20 stopni. Miejscami może to być noc tropikalna, czyli taka, kiedy temperatura nie spada poniżej 20 stopni Celsjusza.
Czwartek, po kilkudniowej dominacji wyżowej aury, zapoczątkuje zmiany w pogodzie. W całym kraju ponownie wystąpią wysokie temperatury rzędu od 28 kresek na północy, do 30 stopni Celsjusza w centrum i częściowo na południu. Niższe wartości rzędu 23/25 stopni wskażą termometry w rejonach górskich. Po pogodnym poranku, już około południa w całym pasie województw południowej Polski zaczną tworzyć się komórki burzowe, związane z niżem znad Niemiec, zaciągającego niestabilną i wilgotną masę powietrza znad basenu morza śródziemnego. Burze będą wygasać w godzinach popołudniowych, po czym nastąpi spokojny wieczór oraz noc. W wielu miejscach, zwłaszcza w centrum naszego kraju, możemy spodziewać się nocy tropikalnej (temperatury nie spadną poniżej 20 kresek).
Piątkowa doba przyniesie dynamiczniejszą aurę już na przeważającym obszarze Rzeczypospolitej. Już od wczesnych godzin popołudniowych burze mogą tworzyć się na Śląsku i w Małopolsce. W tym samym czasie, od Niemiec będzie podążał do nas front atmosferyczny, który może przynieść silniejsze i lepiej zorganizowane burze w postaci klastrów bądź układów burzowych na Pomorzu zachodnim, w woj. Lubuskim i Wielkopolsce. Z biegiem dnia, bliżej godzin wieczornych, burze wystąpić mogą także w linii od Ziemi Łódzkiej po Pomorze, a nocą także na Warmii, Podlasiu , Lubelszczyźnie czy Podkarpaciu. Temperatury w najcieplejszym momencie dnia ukształtują się na poziomie od 23/25 stopni Celsjusza nad obszarami, gdzie będziemy mieć do czynienia z rozwojem konwekcji, do 29/32 stopni na wschodzie i częściowo w centrum, a także na Dolnym Śląsku i w woj. wielkopolskim.
Sobotnia noc i poranek to kontynuacja piątkowych opadów i burz, które zmierzać będą do wschodniej granicy. Koło południa w całym kraju powinno się już rozpogodzić i poza lokalnym, zachmurzeniem, czeka nas słoneczny i pogodny dzień. Złapiemy nieco oddechu od upału, a rano spodziewamy się od 16-17 stopni na zachodzie, po 22-23 na wschodzie kraju. W ciągu dnia zrobi się ciepło, ale temperatura w cieniu nie powinna przekroczyć 30 stopni Celsjusza. Najchłodniej na północy i w górach, gdzie termometry wskażą 20-21 kresek. Poza tym 23-24 stopnie w centrum, aż po 25-26 stopni na wschodzie i na Śląsku.
Niedziela, choć zacznie się spokojnie, to już w godzinach przedpołudniowych możemy spodziewać się ulewnych opadów deszczu i burz wkraczających do naszego kraju od południowego zachodu. Wraz z wędrującym przez nasz kraj centrum niżu, strefa ta będzie rozszerzać się i przesuwać w kierunku wschodu na cały kraj. Ominąć może jedynie pas wybrzeży od Szczecina po Gdańsk. Choć poranek będzie dość przyjemny z temperaturą lokalnie oscylującą wokół 18-20 stopni, to za dnia szybko się to zmieni. W południe, w centrum i na wschodzie kraju spodziewamy się już nawet do 30-31 stopni Celsjusza i 24-25 na północy i północnym wschodzie. Wraz z przemieszczaniem się opadów, temperatura będzie spadać.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.