Prognoza tygodniowa od 22.04.2024 do 28.04.2024
Przed nami kolejny, częściowo chłodny tydzień kwietnia. Nadal możliwe będą groźne dla roślin przymrozki, spodziewane są także kolejne opady deszczu, miejscami deszczu ze śniegiem, krupy śnieżnej czy samego śniegu. Niewykluczone, że w drugiej części tygodnia pojawią się burze. Cieplej zacznie się robić w okolicach weekendu – wtedy to termometry pokażą nawet powyżej 15 stopni Celsjusza. Jakie dokładnie będą poszczególne dni rozpoczynającego się tygodnia? Gdzie i kiedy spodziewać się opadów? Szczegóły znajdziecie, jak zawsze w naszej prognozie pogody na cały tydzień.
Poniedziałek zapowiada się dość spokojnie. Słabe opady mogą się pojawiać na południu i północy – tam także możliwy będzie śnieg. W całym kraju mogą ponadto występować przejaśnienia. W ciągu dnia opady utrzymywać się będą na północy, a także na południowym- wschodzie kraju. Wieczorem powrócą przejaśnienia, a w nocy niewielkie opady mogą występować na północy Polski. Termometry wskażą do 4 stopni w zachodniej i północnej części kraju. W centrum i na wschodzie zobaczymy od 6 do 10 stopni Celsjusza. Najchłodniej będzie na krańcach południowych kraju, od 0 do 2 stopni Celsjusza. W nocy przymrozki do -2/-3 stopni (a przy gruncie temperatura będzie jeszcze niższa) zobaczymy w praktycznie całym kraju. Tak niskie temperatury mogą mieć dalszy, katastrofalny w skutkach wpływ na rozwijające się rośliny.
Wtorek będzie kolejnym chłodnym dniem w tym tygodniu, o poranku w prawie całym kraju (oprócz południa) możliwe jest wystąpienie marznących mgieł. W dzień pogodnie, zachmurzenie zmienne i duże, na północy kraju możliwe będą słabe i przelotne opady deszczu, w Sudetach możliwe są słabe opady śniegu. Temperatura o poranku ujemna w całym kraju, do około -2 stopni, przy gruncie do -5 stopni, w dzień temperatura będzie szybko rosnąć do 10-13 stopni powyżej zera, na północy do 8 stopni. Wieczorem na południowym wschodzie kraju zagości ciepły front atmosferyczny z opadami deszczu, wysoko w Tatrach pojawią się opady śniegu. Front w nocy przemieści się nad centrum kraju, przynosząc na wschód, południe i do centrum kraju opady deszczu. Wiatr słaby i umiarkowany, do 30 km/h w porywach, w nocy na południu do 50 km/h.
Środa będzie dniem, w którym Polska podzielona będzie na parę stref temperatury. Powstaną one za sprawą niżu barycznego, który będzie przechodzić przez nasz kraj. Jego położenie i siła zmieni rozłożenie mas powietrza. Dosyć ciepło będzie w centrum i na wschodzie – tam spodziewamy się tam około 10 stopni Celsjusza. Najcieplej będzie na południu, gdzie maksymalnie spodziewamy się 12-14 stopni. Najzimniej zaś będzie na południowym zachodzie, gdzie chłodna masa powietrza polarnego obniży temperatury do granicy 2-4 stopni. Reszta Polski może spodziewać się temperatur w zasięgu 6-10 stopni, w zależności od siły i położenia niżu. W środę spodziewamy się opadów w całym kraju, z największą ich intensywnością w godzinach popołudniowych na południu i wschodzie kraju. Opady dotrą najpóźniej na Wybrzeże. Bardzo możliwe, że miejscami na południowym- zachodzie i na zachodzie pojawi się śnieg. W całym kraju spodziewamy się także porywów wiatru do 40 km/h, z wyjątkiem wschodu kraju gdzie będą mogły one sięgnąć 50 km/h.
W czwartek niezmiennie na panującą aurę będzie wpływał układ niskiego ciśnienia, którego centrum znajdzie się nad północną Polską. To oznacza całodniowe opady w północnej połowie kraju, związane ze zalegającą tam wielkoskalową strefą deszczu. Miejscami mogą pojawić się chwilowe opady mieszane. Przelotnych opadów pochodzenia konwekcyjnego, spodziewać się można także na pozostałym obszarze. Tam też jednak sporo przejaśnień i chwil ze słońcem, szczególnie w drugiej części dnia. Niestety nadal chłodno. Temperatury w najcieplejszym momencie dnia wskażą od 2 do 6 stopni na północy i północnym-zachodzie, a także na Dolnym Śląsku, do 8-12 kresek na wschodzie, południu i w południowo-wschodniej części kraju. Wartości te dodatkowo skutecznie obniży wiatr, zwłaszcza w centrum, gdzie pojedyncze porywu mogą osiągać do 60 km/h. Nocą centrum niżu będzie odsuwać się coraz bardziej w kierunku Skandynawii, przez co natężenie opadów spadnie. Niemniej przez całą noc słabe i umiarkowane opady będą występować na północy. W tej strefie nadal lokalnie mogą pojawić się deszcz ze śniegiem.
W piątek północna część kraju nadal pozostanie pod wpływem oddalającego się niżu, gdzie przez pierwszą połowę dnia będą występować przelotne, słabe opady deszczu. Południe zaś znajdzie się pod wpływem płytkiego układu niskiego ciśnienia znad północnych Włoch. Już wczesnym rankiem od południa wkroczy front atmosferyczny, przynoszący umiarkowanej siły opady deszczu nad Opolszczyzną, Śląskiem i Małopolską. W kolejnych godzinach frontowa aktywność przeniesie się nad centralną o wschodnią część kraju. Nie można wykluczyć pojawienia się punktowych burz w okolicach Mazowsza, czy Lubelszczyzny. Wieczorem popada także na Podlasiu. Temperatury ukształtują się na poziomie od 6-8 kresek na północny i północnym-zachodzie oraz częściowo na południu, zwłaszcza w rejonie Śląska i Opolszczyzny, przez 10/12 stopni Celsjusza w pasie od Dolnego Śląska po Podlasie, do 14/15 stopni na wschodzie i południowym- wschodzie.
Sobota to powrót wiosny już w niemal całym kraju. O poranku będzie słonecznie, z lokalnym zachmurzeniem, a w ciągu dnia zacznie przybywać przelotnych opadów konwekcyjnych i burz – zwłaszcza na południu, na wschodzie i w centrum kraju. Poranek powita chłodno mieszkańców Polski zachodniej, gdzie termometry wskażą jedynie 3-4 stopnie Celsjusza. W pasie centralnym nieco cieplej, bo 5-6 stopni. Najcieplej za to na wschodzie i na Śląsku, gdzie spodziewamy się 8-9 stopni, a na Podkarpaciu będzie to nawet 12 kresek. W ciągu dnia, ciepło – 14-16 stopni na nizinach. Chłodniej na północy kraju gdzie będzie 12 kresek, a także na Dolnym Śląsku i na południu Wielkopolski – tam temperatura oscylować będzie wokół 10 stopni.
Niedziela za to ciepła i pełna słońca w całym kraju, zwłaszcza po południu i wieczorem. Opady możliwe głównie na północnym wschodzie – przelotne i raczej słabe, choć mogą się trafić pojedyncze burze. Poranek znów najcieplejszy okaże się na wschodzie, gdzie termometry pokażą 12-13 stopni. W pasie centralnym spodziewamy się 9-10 stopni Celsjusza, a na zachodzie 8 kresek. W górach, na wybrzeżu i miejscami na Dolnym Śląsku może to być nawet jedynie 5-6 stopni. W ciągu dnia za to – wiosna. 15-16 stopni w zdecydowanej większości kraju, choć lokalnie może być nieco chłodniej (14 stopni). Nieco niższą temperaturę wskażą termometry w górach i na wybrzeżu, gdzie spodziewamy się 10-12 stopni Celsjusza. Tak ciepły weekend na razie zapowiada się zwiastunem bardzo ciepłej i słonecznej majówki.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.