Prognoza tygodniowa od 15.11.2021 do 21.11.2021
Po złotym oraz deszczowym i wietrznym jesień w ostatnich dniach pokazała nam swoje mgliste oblicze. Powietrze jest przesycone wilgocią, widoczność w wielu miejscach ograniczona praktycznie całą dobę, wiatr jest słaby, a jakość powietrza coraz gorsza. Wyżowy, pochmurny zastój w pogodzie zakończy się w połowie tygodnia kolejną porcją deszczu, oraz silnym wiatrem. Temperatury również będą typowe dla listopada – jedynie w połowie tygodnia mogą miejscami przekroczyć 10 stopni. Noce z kolei będą mroźne, zwłaszcza w weekend. Możliwe, że od połowy tygodnia pojawią się konwekcyjne opady krupy śnieżnej, a nawet deszczu ze śniegiem i samego śniegu na nizinach. Nie można też wykluczyć lokalnych burz. Weekend z kolei może przynieść pierwszy powiew tegorocznej zimy. Po szczegóły zapraszamy do naszej prognozy tygodniowej.
Pierwszy dzień tygodnia niestety nie przyniesie poprawy – nadal dominować będzie niski, gęsty stratus, wraz z mgłą lub zamgleniem w większości kraju. Chwilami możliwe będą lekkie rozpogodzenia, głównie w górach i w pasie południowym. Im dalej na północ, tym bardziej szaro i ponuro. Chwilami mgła może jednak nieznacznie ustępować, wówczas prawdopodobna będzie słaba mżawka. Temperatura również nie będzie zachęcać do wychodzenia z domu. Maksymalnie zanotujemy od 2-4 stopni na północnym wschodzie, na wyżynach, oraz na Kaszubach, po 7-8 stopni w widłach Wisły i Sanu, oraz na południu Wielkopolski i w dolinie górnej Odry. Na pozostałym obszarze 4-6 stopni. W nocy niewiele chłodniej – od około 0 na krańcach wschodnich, po 2-4 stopnie na pozostałym obszarze. Na przedgórzach Karpat możliwy lekki mróz, w całym kraju możliwe lokalne przymrozki i marznąca mgła.
We wtorek Polska pozostawać będzie pod wpływem układu wysokiego ciśnienia, który przesunie się nad terytorium Rosji. W dalszym ciągu w większości kraju bez opadów. Przelotna mżawka może pojawić się na północnych krańcach Polski. Na południu wiele przejaśnień po ustąpieniu porannych mgieł. Temperatury od 3-4 stopni powyżej zera na północnym – wschodzie, na Kielecczyźnie oraz na obszarach podgórskich po 7-8 kresek powyżej zera na Dolnym Śląsku, w Opolskim, oraz na wybrzeżu.
W nocy również bez opadów. Pojawi się duże zróżnicowanie temperatur – na wschodzie i częściowo w centrum wystąpią przymrozki – tam też przeważnie bezchmurnie. Na północy, zachodzie, Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie od 3 do 5 kresek powyżej zera.
Środa będzie kontynuacją wtorkowej pogody. Będzie pochmurnie, jednak raczej bez opadów. Przelotnie pokropić może jedynie na północnym – zachodzie kraju. Przejaśnienia występować będą na południowym – wschodzie po ustąpieniu mgieł. Tam też najchłodniej – w najcieplejszym momencie dnia maksymalnie 4 kreski powyżej zera. Na północnym – zachodzie 5-6 stopni powyżej zera. Najcieplej w centrum i na południu – nawet do 8 stopni. Na wybrzeżu wieczorem silniejsze porywy wiatru – do 65 km/h. W nocy więcej opadów deszczu na wybrzeżu oraz na Podlasiu i Warmii i Mazurach. Na termometrach w całym kraju od 5 do 7 kresek powyżej zera – najcieplej w centrum i na południu.
Czwartek przyniesie istotne zmiany w pogodzie. Do głosu dojdą układy niskiego ciśnienia znad Skandynawii, a dla naszego kraju nie oznacza to nic innego jak aurę mokrą oraz wietrzną. Pierwsza połowa dnia nie będzie jeszcze najgorsza. Słabe/przelotne opady deszczu mogą się początkowo pojawić na zachodzie oraz w północno-zachodniej części kraju. Następnie, w godzinach popołudniowych opady o charakterze konwekcyjnym będą pojawiać się na coraz większym obszarze kraju, co może doprowadzić do lokalnych opadów krupy śnieżnej. Niewykluczone, że punktowo zagrzmi. Wieczorem przelotny deszcz będzie mógł występować niemalże na całym terenie kraju. Dodatkowo od samego rana istotnie będzie odczuwalna już wzrastająca prędkość wiatru, który w ciągu dnia może osiągać w porywach prędkości od 30 do 50km/h. Temperatury osiągną wartość od 5 do maksymalnie 7 stopni Celsjusza. Nocą z czwartku na piątek, wiatr powoli będzie przybierał na sile, szczególnie na zachodzie kraju porywy mogą dochodzić do 50-60 km/h. Opady deszczu także nie ustąpią. Padać może w niemalże w całej zachodniej części Polski oraz na południu. W górach możliwe będą opady mokrego śniegu.
Piątek także nie zapowiada się obiecująco, a wręcz przeciwnie, wszystko wskazuje na kontynuację czwartkowego trendu. Od rana zachmurzenie całkowite w całej zachodniej Polsce, z lokalnymi przejaśnieniami na wschodzie. Z biegiem dnia chmury zakrywać będą coraz większą część kraju. Opady deszczu będą występować w formie przelotnej na zachodzie, południu i wschodzie. Najmniej deszczu powinno spaść na północy, co nie oznacza, że doświadczymy tam całkowicie suchej aury. Wiatr początkowo umiarkowany do 40-50 km/h, w późniejszych godzinach, a szczególnie wieczorem oraz nocą z piątku na sobotę wzrastający do silnego, który przyniesie porywy od 70km/h na zachodzie, północy, a także na południu i w pasie centralnym, do lokalnie 80km/h przy linii brzegowej. Temperatury od 4/8 kresek na południu, wschodzie i w centrum kraju, do 9/11 stopni w zachodniej części Polski.
Sobota to kontynuacja pochmurnej i deszczowej pogody, ale opadów będzie wyraźnie mniej – choć mogą pojawić się w całym kraju, będą miały charakter przelotny i o niewielkim natężeniu. Wyjątkiem będzie północno – wschodnia część kraju, gdzie opady utrzymają się aż do niedzieli. Będzie ciepło – poranek powita nas temperaturą dochodzącą na nizinach do 8-10 stopni. Chłodniej będzie w górach, gdzie termometry pokażą 2-4 stopni Celsjusza. W ciągu dnia sytuacja będzie wyglądała podobnie, ale przy zachodniej granicy i w dolinie dolnej Wisły temperatura wzrośnie do 11-12 stopni. Podobnie jak i w piątek, będzie wietrznie – szczególnie na północy i w centrum kraju gdzie porywy mogą sięgać nawet 75 km/h.
Niedziela bardziej pogodna na południu kraju – tam mogą pojawiać się chwilowe przejaśnienia. Na północy utrzymywać się będzie nadal strefa opadów z poprzedniego dnia. Przez cały dzień temperatura oscylować będzie wokół 6-8 stopni na nizinach i 0-3 stopni Celsjusza w górach. W południe cieplej zrobi się jedynie miejscami na Dolnym Śląsku i w okolicach Sandomierza, gdzie termometry wskażą do 10 stopni. Wyraźnie osłabnie też wiatr, jedynie w centrum spodziewamy się silnych porywów, ale nie przekroczą one 65 km/h.
You must be logged in to post a comment.