Prognoza tygodniowa od 11.09.2023 do 17.09.2023
Późne lato niestety niebawem się skończy. Po wyjątkowo ciepłym, suchym i słonecznym weekendzie, czeka nas załamanie pogody. W połowie tygodnia powrócą opady, spadnie też temperatura i mogą pojawić się burze. Pogoda przypomni więc, że jesień jest już za pasem, a ta meteorologiczna, już nadeszła. Kiedy dokładnie pogoda się zmieni? W których regionach będzie najwięcej deszczu? Czy babie lato powróci? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej.
Poniedziałek, podobnie jak poprzednie dni, będzie pełen słońca i bez opadów. Wyżowa aura zapewni nam jedynie niegroźne, sporadyczne chmury wysokie, oraz lokalnie chmury kłębiaste. Poranek, oraz noc będą lokalnie mgliste. Na termometrach maksymalnie zanotujemy od 24-25 na wschodzie, 26 na południu i nad morzem, po 28-30 w centrum i na zachodzie. W nocy w większości kraju około 12-15 stopni. Tam, gdzie wystąpią mgły, będzie kilka stopni cieplej.
We wtorek pogoda zacznie się powoli zmieniać. Do wyżowej aury dojdzie stopniowo spadające ciśnienie, oraz wzrost zachmurzenia. Na ogół będą to chmury piętra wysokiego, ale mogą też miejscami wystąpić chmury niższych pięter. Nie wykluczone, że w Bieszczadach słabo popada. Istnieje też. Niewielka możliwość burz na krańcach południowo zachodnich, jednak te są mało prawdopodobne. Temperatura nadal letnia – od 24-25 na północnym wschodzie i wybrzeżu ,przez 26-28 na północy, południu i w centrum, po 28-30 miejscami na zachodzie. W nocy także dość ciepło, wszędzie od 16 do 18 stopni, jedynie lokalnie może być nieco mniej, a na przedgórzu Sudetów będzie nawet około 20 stopni.
Środa upłynie pod znakiem wędrującego frontu atmosferycznego, niosącego przelotne opady deszczu i miejscami burze. Aktualnie najbardziej prawdopodobna opcja to wejście o poranku frontu z opadami od zachodu, oraz rozwój popołudniowych burz w centrum, na południu i południowym zachodzie, oraz na północy. Wschód, choć okresami bardziej pochmurny, powinien pozostać wolny od deszczu do wieczora. Dopiero wtedy front z burzami i opadami może wkroczyć nad tą część Polski. Wędrówkę frontu będzie dobrze widać po mapie termicznej. Podczas gdy w centrum będziemy notować w pobliżu 30 stopni, a ogólnie we wschodniej połowie kraju do 26-28 stopni, tak na zachodzie będzie już koło 18-20 kresek na plusie. W nocy termometry wskażą od 14-16 stopni na zachodzie, przez 16-18 w centrum, po nawet 19-20 w części wschodniej. Wiatr umiarkowany, okresami, zwłaszcza w burzach, silniejszy.
W czwartek opady związane z wędrującym frontem atmosferycznym i ewentualne burze znajdą się na krańcach południowo- wschodnich. Na pozostałym obszarze kraju postępować będą rozpogodzenia – najpierw na północnym- zachodzie i na zachodzie, a z czasem także i w centrum. W tym czasie opady wędrować będą dalej poza granice Polski. W nocy deszcz utrzymywać się będzie jeszcze na Podkarpaciu, a nie wykluczone, że w Małopolsce. Na termometrach zobaczymy 16-18 stopni na północy, 18-20 na zachodzie, w centrum i na wschodzie, a na południu od 14 do maksymalnie 18 stopni. Najchłodniej będzie tradycyjnie w górach oraz tam, gdzie występować będą opady deszczu. W nocy od 8-10 stopni na zachodzie, północy i częściowo w centrum po 12-14 stopni na wschodzie kraju.
Piątek opadów mogą się spodziewać ponownie mieszkańcy Podkarpacia, być może także częściowo Małopolski. Na pozostałym obszarze kraju sporo słońca z niegroźnymi chmurami na niebie. Znów będą się mogły pojawić fotogeniczne zjawiska optyczne na niebie. W nocy opady osłabną, ale nie zanikną całkowicie. Nadal może padać na Podkarpaciu. Termometry wskażą tego dnia 20-22 stopnie w zachodniej, centralnej i wschodniej Polsce. Nieco chłodniej będzie na północy, gdzie zobaczymy 18-20 stopni. Najniższą temperaturę pokażą termometry na południu, 16-18 stopni, a w górach najwyżej 13-14 kresek powyżej zera. Nocą 10-12 na zachodzie, w centrum i na północy, a na południu i południowym- wschodzie maksymalnie do 16 kresek powyżej zera.
Sobota będzie dniem ciepłym i w większości słonecznym dzięki wpływowi układu wyżowego znad Rosji. W większości kraju termometry będą wskazywać temperatury od 20 do 25 stopni, lokalnie odrobinę więcej. Wiatr będzie znikomy, głównie ze wschodu. Pod wieczór rozpocznie się napływ cieplejszej masy powietrza z południa, która dotrze do nas w nocy i niedzielę. Deszcz, o ile wystąpi, pojawi się wieczorem, bądź w nocy z soboty na niedzielę w małych ilościach.
Niedziela będzie dniem mniej stabilnym pogodowo w porównaniu z sobotą. Temperatury, dzięki napływowi z południa, będą ciut wyższe – około 26 stopni w większości kraju. Większość kraju podczas poranka będzie słoneczna, lecz wraz z czasem rozwijać będzie się coraz więcej chmur i pod wieczór można będzie spodziewać się lekkich opadów części kraju. Po południu bądź wieczorem możliwe będzie przejście najsilniejszej (lecz nadal słabej) strefy opadowej przez zachód i centrum kraju – niektóre modele w swych wyliczeniach ukazują także możliwe słabe burze. Wiatr, tak jak w sobotę, będzie znikomy.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.