Trąba powietrzna w powiecie toruńskim 19/07/2015
1. Nagranie z wewnątrz zjawiska
Zacznę nietypowo – od analizy filmu, na którym została nagrana nawałnica przy Zawałach. To materiał wyjątkowy, oglądałem go kilkadziesiąt razy i zdecydowanie polecam obejrzenie nawet jeśli już go widziałeś/aś. Najwięcej dzieje się od 30 sekundy, jest dostępna jakość HD:
Film został nagrany na drodze S10 i odnalezienie go w terenie nie sprawiło żadnych trudności, 52°59’47″N 18°50’36″E:
W filmie dominuje wiatr od lewej do prawej krawędzi ekranu. De facto samochód przeciął środek zjawiska – Amerykanie dla takich nagrań zaopatrują się w opancerzony samochód 😉 – dlatego to wyjątkowy materiał. Tak wygląda to na mapie:
Pierwsza rzecz, która wynika z faktu przecięcia: mamy niepowtarzalną okazję oglądać powstawanie szkód w określonej rozpiętości czasowej. Na ekranie pojawia się wiele liści, które odwracają uwagę od szkód, stąd trzeba uważnie śledzić to co najważniejsze – pierwsze powalone drzewo pada w 39,5 sekundzie nagrania (po lewej zaraz przed urwaniem dużej gałęzi), natomiast ostatnie w 47,0 sekundzie nagrania (po prawej przy gospodarstwie). Zatem zjawisko powodowało szkody w tym miejscu przez 7,5 sekundy. Przy założeniu, że poruszało się z tą samą prędkością co burza (86 km/h [1]), z prostej proporcji można wyliczyć, że długość centrum powodującego szkody wynosiła 179 m. Według pomiaru GPS, szerokość obszaru szkód wyniosła tutaj 110 m. Zgodnie z tymi danymi zjawisko miało kształt elipsy, jednak należy wziąć pod uwagę niedokładne przybliżenie prędkości z radaru oraz dynamiczną charakterystykę tego typu zjawisk (m.in. stałe powiększanie lub pomniejszanie). Na przedłużeniu tych szkód w kolejnej alei przydrożnej szerokość obszaru szkód wyniosła już 240 m, a więc zjawisko musiało się poszerzyć. Jeśli działo się to w okolicach północnej strony S10, zjawisko miało w przybliżeniu kształt kolisty, co przemawiałoby za trąbą powietrzną. A za nią przemawia też kierunek wiatru na nagraniu.
Przede wszystkim widoczna jest istotna zbieżność. Microburst składa się z prądów zstępujących stąd generalnie nie ma w nim zbieżności wiatru (zamiast tego wiatr po uderzeniu w ziemię rozchodzi się do zewnątrz). Zbieżność to element typowy dla trąby powietrznej – powietrze jest zasysane i wiatr generalnie dąży do wewnątrz obszaru szkód.
Poniżej przykładowa duża gałąź z prawej krawędzi szlaku przemieściła się do przodu, czyli do wewnątrz szlaku (warto pamiętać, że samochód również poruszał się do przodu, a i tak oddaliła się od niego). De facto została zassana do środka. Polecam również dokładnie obejrzeć film, w ruchu jest to lepiej widoczne:
Po obróceniu kamery w prawo gałęzie z drzew również były zasysane do wewnątrz. Dla niwelacji wahań nagrania, pień tego samego drzewa został umieszczony w tej samej osi:
Kamera nadal zwrócona w prawo, samochód jest w ruchu (do lewej krawędzi ekranu), a gałęzie poruszają się równolegle do niego również do lewej krawędzi ekranu, czyli w tym przypadku do wewnątrz:
W okolicach 44-45 sekundy samochód dociera do miejsca, w którym gałęzie przelatują prostopadle do drogi. W tym momencie autorzy nagrania zwalniają, ponieważ na drodze leżą duże gałęzie (gdzie miałyby leżeć jak nie w miejscu zbieżności wiatrów?) i dwie sekundy później kończy się okres największych szkód. Do lewej krawędzi szlaku samochód nie dociera już w trakcie przechodzenia trąby – udaje im się to później i dokumentują w ten sposób drzewo powalone w prawo, czyli znów do wewnątrz:
Zatem w kwestii filmu nie ma wątpliwości – nagrana została trąba powietrzna od wewnątrz, owinięta deszczem (ang. rain-wrapped) stąd lej był niewidoczny. Składowe zbieżne wiatru nie są drastycznie widoczne, ponieważ samo zjawisko przemieszczało się z dużą prędkością, jednak analiza dość dobrze je wyodrębnia. Podobna sytuacja była w przypadku trąby 14/07/2012, która przemieszczała się z analogicznie wysoką prędkością i w słynnym filmie z bliska zdecydowanie dominował jeden kierunek wiatru.
2. Szkody w miejscowości Zawały
Pomiary GPS oraz liczne fotografie pozwoliły na wyznaczenie korytarza szkód. Od dołu zaczyna się przed Zawałami, na górze dochodzi do omówionego wcześniej fragmentu S10. Po prawej stronie zdarzają się pojedyncze szkody od początku do końca szlaku, w jednej z nich dało się wykreślić rozbieżnie powalone drzewa typowe dla microbursta.
Po trzech dniach było niewiele miejsc, które nie zostały uporządkowane przez straż pożarną – stąd udało się wyznaczyć tylko kilka fragmentów z kierunkami powalenia drzew. Najbardziej efektowny był początek z bardzo wyraźną zbieżnością, którą można zobaczyć nawet na fotografiach z daleka:
A poniżej zdjęcie wykonane już w samej miejscowości Zawały (przy torach), na prawej granicy drzewa są powalone i wygięte do wewnątrz:
Dzień przed moim przyjazdem zdjęć z powietrza dostarczył helikopter TVN. Można na nich zobaczyć m.in. drzewa powalone w lewej połowie szlaku – dobę później były już uporządkowane. Ze względu na kiepską jakość, niewiele można powiedzieć o kierunkach powalenia drzew prócz tego, że część drzew jest powalona do wewnątrz:
Nagranie TVN pozwala jednak na pokazanie korytarza oraz obszaru największych szkód, które miejscami sięgają EF2 (zerwana cała konstrukcja dachu):
Zbliżenie:
W planach jest wykonanie własnych zdjęć z góry.
3. Szkody za S10
Na północ od drogi S10 brakuje drzew i budynków, jednak zboże miejscami było wyraźnie wygniecione aż do kolejnej drogi. A w niej wyraźnie widoczny jest korytarz szkód już z daleka:
Tak wyglądał z bliska:
Kilkaset metrów na przedłużeniu alejki znajduje się uszkodzony budynek gospodarczy (zerwany dach). I w tym miejscu kończy się ciągłość szkód. Dalej występują tylko pojedyncze powalone drzewa oraz zerwane dachy (na wschód od szlaku oraz na przedłużeniu korytarza).
4. Finalna mapa i statystyki
Długość szlaku: około 3 km
Maksymalna szerokość szlaku: około 300 m
Siła trąby: EF2
Szkody: 34 budynki mieszkalne i 25 budynków gospodarczych
W przypadku uzyskania nowych danych, analiza zostanie uzupełniona.