Prognoza tygodniowa od 7.04.2025 do 13.04.2025

Prognoza tygodniowa od 7.04.2025 do 13.04.2025
W nowy tydzień wkroczymy chłodną, zimową aurą. Stopniowo jednak będzie coraz cieplej, jednak do końca tygodnia spodziewamy się większej ilości chmur i najwyżej umiarkowanych temperatur. Już pierwszy dzień tygodnia przyniesie miejscami dwucyfrowe wartości, a śnieg przejdzie w deszcz. Nadal jednak mogą występować śnieżyce, a w nocy mrozy. Kiedy zacznie się ocieplenie? W jakich regionach nadal spodziewane są temperatury poniżej zera? Czy spadnie więcej deszczu? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej.
Poniedziałek przyniesie ponownie większą ilość chmur konwekcyjnych, jednak będzie zdecydowanie mniej opadów niż podczas weekendu. Przelotny śnieg pojawi się początkowo na zachodzie, a w ciągu dnia w centrum i na północy, przechodząc w opady mieszane lub sam deszcz. Wieczorem i w nocy śniegu przybędzie na krańcach południowych. Intensywne opady i możliwe śnieżyce przechodzić będą w Karpatach przez większą część nocy, a nad ranem wystąpią także na południowym wschodzie kraju. Zachmurzenie nadal będzie umiarkowane do dużego, okresowo jednak z większymi przejaśnieniami. Na termometrach zobaczymy maksymalnie od 2-4 stopni na wschodzie, przez 6-8 w centrum, do 8-10 stopni na zachodzie. Najcieplej będzie w rejonie Gorzowa Wielkopolskiego – do nawet 11 stopni na plusie. W nocy lekki mróz możliwy będzie na wschodzie, oraz na północnym zachodzie – od zera do -2 stopni. Lokalnie będzie nieco chłodniej. W centrum oraz na południu, a także na krańcach zachodnich i nad samym morzem do maksymalnie 2-3 stopni powyżej zera. Północny wiatr osłabnie i porównaniu z poprzednimi dniami.
We wtorek pojawi się nieco więcej przejaśnień nad Polską. Najwięcej słońca będziemy mieli w pasie od Pomorza przez Wielkopolskę po Dolny Śląsk, Opolszczyznę i Górny Śląsk. We wschodniej części kraju mogą występować niezbyt silne opady śniegu, które do wieczora w większości zanikną. W nocy sporo przejaśnień. Dopiero nad ranem zacznie ponownie rosnąć ilość zachmurzenia nad naszym krajem. Na termometrach zobaczymy do 10 stopni na zachodzie i północnym- zachodzie, na północy i na wschodzie do 4/6 stopni Celsjusza (na północy lokalnie może być nieco cieplej). Na południu termometry pokażą od 2 do 6 stopni, w górach i w rejonach podgórskich będzie chłodniej. Zwłaszcza w górach pojawić się może mróz. Nocą poza północą Polską, gdzie termometry wskażą do 2 stopni powyżej zera, panować będzie mróz do -2/-4 stopni Celsjusza. W górach temperatura może spaść jeszcze bardziej, do -7/-8 stopni Celsjusza.
Napływ nieco cieplejszej masy powietrza utrzyma się w środę. Będzie to ostatni dzień nieznacznie cieplejszej aury. W noc z wtorku na środę doświadczymy przymrozków, które utrzymają się mniej więcej do godziny 8 rano. Do południa powietrze znacznie się ociepli – na zachodzie będzie nawet 12 stopni Celsjusza, 10 w centrum i 8 na wschodzie. Najchłodniej będzie na Suwalszczyźnie – zaledwie 4 stopnie. Wieczorem przymrozki pojawią się dopiero po północy, a na zachodzie do północy będzie nawet 8 stopni. Wraz z przejściem w czwartek do Polski ponownie napłynie chłodna masa powietrza, która ochłodzi kraj od północnego- wschodu. Za dnia będzie dosyć wietrznie – w całym kraju z wyjątkiem pogórza Sudetów spodziewamy się porywów do 40 km/h, lokalnie na pomorzu do 50 km/h. Na północy spodziewać się możemy płytkiej konwekcji, która przyniesie sporadyczne opady deszczu. Po południu i wieczorem wraz z wkroczeniem zimnego frontu od północnego- wschodu doświadczymy rozwoju rozległej strefy opadowej pokrywającej wschód i centrum Polski, która przyniesie opady deszczu, a pod wieczór deszczu ze śniegiem. Za frontem spodziewamy się lokalnych opadów śniegu i śniegu z deszczem.
Czwartek to przelotne opady śniegu związane z tzw. efektem Bałtyku (lake effect). Będą one wędrować od Zatoki Gdańskiej po Podkarpacie. Śnieg może się też pojawić na Podlasiu czy na Lubelszczyźnie. Na pozostałym obszarze kraju sporo chmur z szansą na lokalne przejaśnienia. Ponownie pojawi się także silny wiatr obejmujący swoim zasięgiem wschodnią część kraju. Może on w porywach osiągać 70/80 km/h. W nocy wiatr osłabnie. Od północy wkroczy także kolejna porcja opadów deszczu, deszczu ze śniegiem i samego śniegu. Do rana może ona opanować wschodnią Polskę, niosąc miejscami silniejszy opad śniegu. Termometry wskażą tego dnia do 10 stopni Celsjusza w zachodniej Polsce. Na północy, w centrum i na wschodzie będzie to już tylko około 4 stopnie ciepła. W górach i rejonach podgórskich do 6 stopni, choć w Tatrach i w Bieszczadach będzie do 4 stopni. W wyższych partiach możliwy mróz. W nocy mróz do -2 stopni utrzyma się na wschodzie, a także częściowo w południowej i południowo- wschodniej Polsce. Tu jednak temperatura może spaść do -4 stopni Celsjusza.
Piątek to kontynuacja opadów. Na wschodzie będziemy mieli do czynienia z opadem śniegu, na pozostałym obszarze Polski występować będzie opad deszczu o maksymalnie umiarkowanej sile. Do wieczora dotrą one do południowej Polski. Z kolei na północy pojawią się przejaśnienia. W nocy padać może jeszcze na krańcach południowo- wschodnich. Przejaśnienia, które występowały wcześniej na północy niestety dość szybko będą zanikać, a niebo zakryje warstwa chmur. Termometry pokażą do 12 stopni w części Ziemi Lubuskiej, na Dolnym Śląsku oraz w części Wielkopolski. Na wschodzie termometry pokażą do 2 stopni, a na pozostałym obszarze do 8 kresek powyżej zera. W górach i rejonach podgórskich na termometrach od 4 do 6 stopni Celsjusza. Nocą przygruntowe przymrozki mogą występować na północy kraju. Tam także temperatura mierzona na wysokości 2 metrów wyniesie od 0 do 2 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze kraju zobaczymy 4/6 stopni, w górach od 0 do 4 kresek powyżej zera.
Sobotnia noc będzie charakteryzować się znacznymi opadami na południu. Lokalnie w górach spadnie śnieg bądź śnieg z deszczem. Za dnia w całym kraju, a zwłaszcza na zachodzie rozwinie się płytka konwekcja, która przyniesie nieznaczne opady deszczu. Wieczorem będzie padać tylko na Suwalszczyźnie i możliwie na wybrzeżu. Wietrznie będzie wyłącznie na Pomorzu, gdzie możliwe będą porywy wiatru do 60 km/h. Sobota będzie całkiem ciepła – na zachodzie i w centrum kraju termometry wskażą około 13 stopni Celsjusza. Chłodniej będzie na wschodzie, gdzie zobaczymy maksymalnie 8 kresek. O poranku na Mazurach będą możliwe przymrozki, zaś wieczorem i w nocy mróz wystąpi wyłącznie na pogórzach.
W ostatnim dniu tygodnia opadów będzie niewiele mimo większego zachmurzenia. Związane będzie ono ze zbliżającym się obszarem niskiego ciśnienia, który na początku następnego tygodnia przyniesie zmiany w pogodzie. Możliwe, słabe opady mogą wystąpić popołudniu i wieczorem w górach. Niedziela będzie pierwszym od dłuższego czasu, ciepłym i wiosennym dniem z temperaturą w okolicach 16-18 stopni w południowej i zachodniej części kraju. Na północy i wschodzie będzie nieco chłodniej – od 13 do 16 stopni. W nocy termometry na południowym zachodzie pokażą od 10 do 12 stopni, z kolei na pozostałym obszarze kraju od 7 do 10 kresek na plusie. Na wschodzie nieznacznie chłodniej.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.