Prognoza tygodniowa od 5.05.2025 do 11.05.2025

Prognoza tygodniowa od 5.05.2025 do 11.05.2025
Po dynamicznym, długim weekendzie, pierwszy, pełny tydzień maja przyniesie stabilizację aury. Dominować będzie wyżowa pogoda z pogodnymi dniami i chłodnymi nocami, lokalnie z przymrozkami. Kiedy nadejdzie przełom w pogodzie? Czy nadejdzie deszcz? Które regiony narażone są na przymrozki? Sprowadzamy w naszej prognozie tygodniowej!
Poniedziałek w większości kraju będzie dość pogodny i wolny od opadów. Północny wiatr będzie spychał zachmurzenie na południe, przynosząc słońce w kolejnych obszarach Polski. Na krańcach południowych możliwe będą lokalne opady deszczu. Największe szanse będą w Karpatach, oraz na południowym wschodzie. Temperatura sięgnie maksymalnie od 8-10 stopni nad morzem i w górach, po 10-12 w głębi kraju. Noc będzie chłodna na wschodzie – tam około zera i minusy przy gruncie, po 4-6 na południu, czyli tam gdzie chmury się utrzymają. Około zera także w nocy na zachodzie. Nad morzem około 1-3 stopnie na plusie i także możliwe lojalne przymrozki.
We wtorek będzie pogodnie na znacznym obszarze kraju, na południowym wschodzie kraju pojawią się opady ciągłe deszczu o umiarkowanym natężeniu, słabe przelotne opady pojawią się również na wybrzeżu Bałtyku i na Kaszubach. Rano prognozowane są przymrozki na północy, w centrum i na zachodzie kraju (przy gruncie lokalnie nawet do -8), rano na w centrum i na północy kraju mróz do -4 stopni. W dzień temperatura będzie szybko rosnąć, ale 15 stopni przekroczone zostanie tylko lokalnie na zachodzie kraju, na ogół do 14-15 stopni, tam gdzie pojawią się opady do 10-12 stopni. Zachmurzenie duże i całkowite tylko na południu i północy kraju, na pozostałym obszarze bezchmurne niebo lub zachmurzenie małe (nie przekraczające 1/4 nieba). Wiatr słaby, na północy i południu umiarkowany w porywach do 35 km/h, głównie z północy.
Środa nadal zapowiada się dość spokojnie. Choć w naszym kraju przeważać będą chmury, to nie zabraknie przejaśnień i rozpogodzeń, szczególnie wieczorem na wschodzie. Opady mogą pojawić się jedynie w okolicach Dolnego Śląska, ale szanse są niskie, a opady będą przelotne i znikome. O poranku termometry wskażą na północy 5-6 kresek, a na południu 8-9 stopni, choć lokalnie może to być nawet 10 stopni Celsjusza, szczególnie w linii od Katowic po Lublin. W południe, najcieplej będzie u wylotu Bramy Morawskiej, gdzie spodziewamy się nawet 16-17 stopni. Poza tym temperatura w przeważającej części kraju wahać się będzie w przedziale 12-14 stopni Celsjusza. Chłodniej może być w górach i na północnym wchodzie kraju, gdzie termometry pokażą 9-10 kresek.
W Czwartek i piątek nasz kraj znajdzie się pod wpływem powoli postępującej, chłodniejszej aury związanej z wyżem znad Skandynawii i niżem stacjonującym nad Rosją – to właśnie taki układ sprawi, że znajdziemy się w korytarzu napływu wspomnianej chłodniejszej masy powietrza, która w czwartek zagości głównie w północnej części kraju, stopniowo wypierając nieco cieplejsze powietrze dalej na południe.
Czwartkowy dzień podzieli zatem Polskę na chłodną północ, gdzie słupki rtęci wczesną porą wskażą maksymalnie od 8 do 10 kresek, by następnie około południa wartości spadły do 6/8 stopni Celsjusza. Na południu i w centrum zaś przez cały dzień będą utrzymywały się stabilne temperatury wynoszące od 11/12 kresek na Ziemi Łódzkiej, Mazowszu i Dolnym Śląsku, do 14/15 stopni na Śląsku, w Małopolsce, Podkarpaciu, Lubelszczyźnie czy Ziemi Lubuskiej. Jeśli chodzi o opady – te mogą, lecz nie muszą symbolicznie wystąpić nad całym obszarem kraju, jednak szanse są marginalne. Wiatr odczuwalny będzie w zachodniej części kraju, gdzie pojedyncze porywy mogą dochodzić do 30-40 km/h.
W Piątek pokaże się nieco więcej opadów niż w dniu poprzednim, choć i tak ich ilość nie będzie jakaś znacząca. Deszcz popada nie tylko na północy, ale przelotnie będzie pojawiał się także w całym pasie województw wschodniej Polski, a także częściowo w centrum i na południu – głównie w Małopolsce i Podkarpaciu, a także bliżej wieczora na Lubelszczyźnie. Temperatury w całym kraju nie wzrosną wyżej niż 10/12 kresek powyżej zera. Wiatr słaby, nieprzekraczający w podmuchach 10-20 km/h. Nieco większe porywy mogą wystąpić w górach.
Sobota zapewni nam miks pogodowy najwyższej klasy. Przez cały dzień, w całym kraju możemy spodziewać się naprzemiennie występujących opadów deszczu, prawdopodobnie słabych burz, oraz przejaśnień. Dopiero w godzinach wieczornych sytuacja uspokoi się wszędzie, poza południowo wschodnią Polską. Poranek powita nas chłodno w całym kraju. temperatura oscylować będzie wokół 5-6 stopni, a lokalnie może być chłodniej. W ciągu dnia nie będzie dużo cieplej – w południe termometry wskażą maksymalnie 12 stopni przy wschodniej granicy. Poza tym maksymalnie 9-10 kresek powyżej zera. Najchłodniej będzie w górach, gdzie spodziewamy się 3-4 stopni i w pasie od Wrocławia do Poznania, gdzie temperatura utrzyma się na poziomie 6 stopni.
Równie chłodna zapowiada się niedziela. Rano termometry wskażą od 3-4 kresek na południu, po 5-6 stopni w centrum i na północy. W ciągu dnia temperatura lokalnie wahać będzie się od 6 do 12 stopni, z czego najwyższej temperatury mogą spodziewać się mieszkańcy Śląska i pasa centralnego od Ziemi Lubuskiej po Lubelszczyznę. Pod względem opadów będziemy mieć podobny rollercoaster jak w sobotę. W całym kraju powstawać będą komórki konwekcyjne generujące lokalne opady deszczu, które przeplatać się będą z przejaśnieniami. Późnym popołudniem większość opadów zaniknie, a my będziemy się cieszyć słonecznym wieczorem.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.