Prognoza tygodniowa od 30.01.2023 do 5.02.2023
W nowy tydzień wejdziemy z większą dynamiką w pogodzie. Już od poniedziałku nadejdzie niżowa aura z opadami, silnym wiatrem, a lokalnie nawet z burzami. Przez większą część tygodnia wiosna będzie walczyć z zimą, przynosząc oblodzenie na drogach. Temperatury oscylować będą w okolicach zera stopni. Dopiero w okolicach weekendu widać większe uspokojenie w pogodzie. Co konkretnie nas czeka w najbliższych dniach? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej.
Poniedziałek od rana przyniesie sporo chmur i wędrujący z północnego zachodu front z opadami. Nad samym morzem będzie to deszcz, przechodzący nad Pomorzem w deszcz ze śniegiem i samym śniegiem. Miejscami pojawią się zawieje śnieżne, oraz lokalne burze. Za frontem wystąpią liczne przejaśnienia, ale i przelotne opady, zwłaszcza na północy. Wówczas również może miejscami zagrzmieć. Na termometrach zanotujemy maksymalnie od 0 stopni na południowym wschodzie, oraz na przedgórzu Karpat i na krańcach wschodnich, przez 1-2 stopni w centrum, na południu i Mazurach, 3-4 na zachodzie i północy, po 5 stopni nad samym morzem Ina nizinie szczecińskiej. W nocy w niemal całym kraju wystąpi słaby mróz. Jedynie na Lubelszczyźnie, zachodzie i nad samym morzem będzie około 1-2 stopni na plusie. Temperaturę odczuwalną obniży wiatr, wiejący na wybrzeżu i w górach w porywach do 80 km/h.
We wtorek czeka nas kolejna porcja opadów śniegu, śniegu z deszczem, samego deszczu czy krupy śnieżnej oraz drobnego gradu. Przez Polskę przewędruje kolejny front atmosferyczny, który odpowiedzialny będzie za kolejną porcję opadów. O ile w ciągu dnia padać będzie głównie w południowej części Polski, a na północy, północnym- wschodzie i w centrum możliwe będą nawet przejaśnienia, tak po południu od zachodu wkroczy strefa opadów. W nocy dotrze ona już do wschodniej Polski i tam spodziewamy się nieco intensywniejszego opadu śniegu, a miejscami także opadów marznących i gołoledzi. Opady mieszane możliwe będą także na pozostałym obszarze Polski, jednak słabsze. W calszym ciągu będzie mocniej wiać. Na Wybrzeżu wiatr osiągnie do 90 – 100 km/h. W głębi lądu wiać będzie słabiej. Wiatr występować będzie także w nocy. Na Bałtyku obecny będzie sztorm. Termometry pokażą w ciągu dnia w zachodniej połowie Polski do 4 stopni, we wschodniej do 2. Najchłodniej będzie na południu, gdzie w górach i na obszarach górskich termometry wskazywać będą od 0 do nawet -4/-6 stopni Celsjusza. W nocy w praktycznie całym kraju zobaczymy do 2 stopni Celsjusza. Mróz panować będzie jedynie w górach. W Tatrach i w Bieszczadach zobaczymy do -4/ -6 stopni poniżej zera. (edited)
Środa to kontynuacja przelotnych, ale licznych opadów mieszanych – deszczu, deszczu ze śniegiem, śniegu czy krupy śnieżnej i drobnego gradu. Pierwsze pojawią się już rano – na północy i na zachodzie z biegiem dnia przemieszczać się będą na wschód. Po południu padać będzie mogło już wszędzie. Gdzieniegdzie w przerwach pomiędzy opadami pojawi się szansa na chwile ze słońcem. Nie wykluczone, że część z przechodzących komórek konwekcyjnych (opadowych) będzie zdolna do generowania pojedynczych wyładowań atmosferycznych. W ciągu dnia w kraju nadal odczuwalny będzie silniejszy wiatr, na wybrzeżu osiągający w porywach do 80 km/h. Wieczorem siła wiatru wzrośnie. Na zachodzie powieje nawet do 90/100 km/h. Takie porywy będą mogły wyrządzać punktowe szkody – zrywać linie wysokiego napięcia czy łamać drzewa i gałęzie. Do rana siła wiatru nieco spadnie. Nocą z północnego- zachodu na południowy- wschód przemieszczać się będzie kolejny niż. Wraz z nim pojaw się kolejna porcja lokalnie intensywnych opadów -deszczu ze śniegiem czy śniegu. Na termometrach zobaczymy do 4 stopni w zachodniej Polsce, do 2 w północnej i wschodniej, oraz od 0 do -4 stopni na południu i obszarach górskich. Nocą do 2 stopni z wyłączeniem północnego- zachodu, gdzie będzie około zera raz południa, gdzie temperatura spadnie do -4 stopni w Górach. W Tatrach może być zimniej.
Czwartkową aurę, od rana do wieczora, w pełni ukształtuje, znany z poprzedniego wieczora, nurkujący wgłąb Polski układ niskiego ciśnienia wraz ze wszystkimi zjawiskami do niego przynależnymi. Od początku dnia, w całym pasie od południa, przez centrum i północ, a także na południowym wschodzie będziemy zmagać się z wielkoskalową strefą opadów mieszanych, w tym po południowej stronie niżu – przeważającymi opadami mokrego śniegu. Na południowym-zachodzie oraz lokalnie na północy z biegiem dnia pojawiać się będą opady śniegu i śniegu z deszczem pochodzenia konwekcyjnego. W godzinach popołudniowych oraz wieczornych odsuwający się nad Ukrainę, wypełniający się niż przynosić będzie opady zwłaszcza we wschodniej części kraju. Przez cały dzień przyjdzie nam się mierzyć także z silnym i porywistym wiatrem, który szczególnie w pasie południowej, częściowo zachodniej i częściowo wschodniej części Polski przynosić może porywy o sile przekraczającej miejscami 70 km/h. Nie wykluczone, że punktowo zagrzmi.
Temperatury wyniosą odpowiednio od -2/-3 stopni Celsjusza na krańcach południowych (w górach), przez 0 stopni na południu oraz na północy, przez 2 do 4 kresek w centrum oraz na zachodzie. W drugiej części dnia, od zachodu będą pojawiać się rozpogodzenia, które nocą przyczynią się do spadku temperatur do granicy -3/-7 stopni Celsjusza.
Piątkowy dzień przywita mieszkańców północnych regionów chwilowymi przejaśnieniami oraz słońcem. Na pozostałym obszarze zachmurzenie umiarkowane i duże. Na południu i w pasie województw wschodnich, chmury będą przeplatać się z lokalnymi, konwekcyjnym opadami śniegu związanymi jeszcze z coraz bardziej oddalającym się niżem, który dzień wcześniej przynosił dynamiczną aurę. Temperatury w najcieplejszym momencie dnia wyniosą od 2 stopni Celsjusza w pasie zachodnim oraz na północy, przez 0 kresek w centrum i na południu, do -2 na południowym wschodzie i wschodzie kraju. Jeszcze chłodniej w górach, tam spadki do nawet -6/-8 stopni Celsjusza. Wieczorem od zachodu wejdzie kolejny front atmosferyczny, który przyniesie najpierw opady mokrego śniegu, a następnie deszczu na całym zachodzie. Nocą, front ten, będzie kontynuował swoją powolną wędrówkę dalej na wschód.
Po tygodniu kapryśnej i zmiennej pogody sobota będzie nieco odstawać od schematu. Padać będzie w zasadzie wszędzie. Na czele frontu spodziewamy się opadów śniegu, a zaraz za nim deszcz. Równocześnie niedaleko za frontem z zachodu kroczyć będą kolejne strefy opadów deszczu, które miejscami trwać mogą prawie cały dzień. Będzie to też najzimniejszy dzień tygodnia, szczególnie na wschodzie gdzie w nocy i o poranku temperatura może spaść nawet poniżej -10 stopni. N zachodzie z kolei znacznie cieplej – nawet 4-5 stopni powyżej zera. W centrum temperatura będzie oscylować wokół zera. W południe na wschodzie termometry pokażą już jedynie od -2 do 0 stopni, w centrum 0-3 stopnie, a na zachodzie od 5 do nawet lokalnie 7 kresek powyżej zera (najcieplej w okolicach Szczecina).
Niedziela to znów kapryśna i zmienna aura. O poranku na południu i na wschodzie spodziewany się deszczu i przeplatającego się śniegu. Później w całym kraju masowo pojawiać się będą komórki konwekcyjne, generujące lokalne, czasem intensywne opady śniegu. Temperatura jednak zapowiada się „dodatnia”, przez cały dzień w całym kraju wahać się będzie od 2 do 4 stopni, lokalnie może być chwilami niech chłodniej. Wyjątkiem będą góry, gdzie cały czas utrzymywać się będzie lekki mróz około -2 do -5 stopni. Dopiero wieczorem na wschodzie wyraźnie się ochłodzi, a termometry wskażą nawet do 4 kresek poniżej zera. Dodatkowym utrudnieniem tego dnia będzie porywisty wiatr, szczególnie na zachodzie gdzie porywy dochodzić będą do 75 km/h, a w Sudetach Zachodnich mogą przekraczać nawet 80 km/h.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.