Prognoza tygodniowa od 3.07.2023 do 9.07.2023
Lipiec zaczynamy jesienną aurą na wybrzeżu i typową dla późnego lata w pozostałych regionach kraju. W kolejnych dniach w pogodzie pojawi się nieco dynamiki, po której ponownie wróci lato. Zanim to jednak nastąpi, powrócą burze, miejscami silne, a nocami będzie dość chłodno. Gdzie konkretnie zagrzmi? Jakiej aury mogą spodziewać się urlopowicze? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej!
Poniedziałek będzie na ogół dość pochmurny, z możliwymi przejaśnieniami, głównie na południu kraju. W centrum i na północy, zwłaszcza na wybrzeżu wieczorem i w nocy, spodziewamy się przelotnych opadów deszczu. Burz nie przewidujemy. W nocy rozpogodzi się na północnym wschodzie i w centrum, na południu z kolei przybędzie chmur. Nadal będzie dość wietrznie – nad samym morzem porywy mogą przekraczać 70 km/h. Wieczorem podmuchy zaczną słabnąć. Na termometrach maksymalnie od 17-18 stopni w górach i nad samym morzem, przez 18-20 na Pomorzu i Mazurach, 20-24 w centrum i na południu, po 24-26 na południowym wschodzie. W nocy temperatura spadnie w okolice 11-14 stopni na północy, w centrum i na zachodzie, z kolei na południu i południowym wschodzie utrzyma się w okolicach 14-16 stopni.
We wtorek czeka nas jeszcze stosunkowo spokojny dzień, ze sporą ilością chmur i przelotnymi opadami deszczu na północy i południowym- wschodzie kraju. Nie wykluczone, że zagrzmi na Podkarpaciu, być może na Lubelszczyźnie. Wieczorem pojawi się więcej przejaśnień. W nocy do Polski zbliży się front atmosferyczny z kolejną porcją silnych opadów deszczu, być może także burz. Nad ranem powinien od sięgnąć zachodniej granicy Polski. Termometry pokażą od 18/20 stopni na północy, przez 23/24 stopnie na zachodzie i południowym, zachodzie, a także miejscami na północnym- wschodzie po 26 w centrum i częściowo na wschodzie. Na południu zobaczymy do 20/22 kresek powyżej zera. W nocy najcieplej będzie na zachodzie i miejscami na południu, do 16 stopni. Poza górami i północą, gdzie zobaczymy do 12 kresek powyżej zera, na pozostałym obszarze Polski termometry wskażą do 14 stopni Celsjusza.
W środę przez Polskę wędrować będzie front atmosferyczny, przynosząc burze z gradem, silne opady deszczu czy porywisty wiatr. Przed południem burze występować będą na zachodzie, być może także na południu Polski. Z biegiem dnia front wędrować będzie na wschód. Wieczorem powinien dotrzeć do centralnej Polski, nieco tracąc na swojej sile. Jest jeszcze nieco za wcześnie, żeby oszacować jak gwałtowne będą burze. W nocy opady wstępować będą już tylko na wschodzie kraju, a od zachodu wkroczą rozpogodzenia. Termometry pokażą tego dnia do 24 stopni na zachodzie, 28-30 w centrum a na wschodzie do 26/28 stopni. Chłodniej będzie na północy, 18-20 stopni, oraz w rejonie obszarów górskich, do 20 kresek powyżej zera. W nocy zrobi się wyraźnie chłodniej. Na zachodzie i północy termometry pokażą 10-12 stopni Celsjusza. Cieplej, do 16 stopni będzie jeszcze we wschodniej Polsce.
W czwartek czeka nas spokojniejsza aura niż w dniu poprzednim. Burzowy front, który w środę ma przetaczać się przez nasz kraj, jeszcze w czwartkowy poranek, może zalegać nad krańcami wschodnio-północnej części Polski. Kolejne godziny zacznie kształtować wyż z centrum ulokowanym nad naszym krajem, który dość skutecznie będzie blokował rozwój konwekcji, a w efekcie burz. Pojedyncze komórki konwekcyjne mogą pojawić się na północnym zachodzie oraz Podkarpaciu. Temperatury na przeważającym obszarze przekroczą 22-24 stopnie Celsjusza. Nieco chłodniej w pasie górskim i linii brzegowej, tam maksymalnie 20 kresek.
W piątek nastąpi dalsza intensyfikacja wpływu układu wysokiego ciśnienia na pogodę w Polsce. Od rana centrum wyżu wędrujące przez wody Morza Bałtyckiego, przyniesie spokojną i stabilną aurę na terenie niemalże całego kraju. Z każdą godziną zachmurzenie będzie skutecznie wypierane w kierunku naszych wschodnich sąsiadów, tak aby już w drugiej części dnia, mieszkańcy niemalże całego kraju mogli cieszyć się bardzo dużą ilością słońca. Pojedyncze zjawiska mogą się pojawić na krańcach Dolnego Śląska. Temperatury mają osiągnąć od 20 stopni Celsjusza w górach i na Pomorzu, przez 22/24 stopnie na wschodzie i południu Polski, do nawet ponad 26/27 kresek w centrum i na zachodzie. Warto dodać, iż w południowo – wschodniej części kraju, W ciągu dnia możliwe jest pojawienie się wiatru, osiągającego w porywach do 45 km/h.
Weekend zapowiada się pogodny i słoneczny, z miejscowym zachmurzeniem i bez opadów. W sobotę poranek powita nas czystym niebem praktycznie w całym kraju. W ciągu dnia pojedyncze chmury pojawią się jedynie w południowo- zachodniej części Polski. Po przyjemnie chłodnej nocy (14 stopni), po wschodzie temperatura wzrośnie do 20-21 stopni (chłodniej w górach i na północy, tam 18 kresek). W południe najcieplej zrobi się w centrum i na zachodzie, gdzie termometry wskażą nawet 28 stopni. Na obrzeżach kraju nieco chłodniej – tam jedynie 22-24 stopnie.
Niedziela równie pogodna, jak sobota i choć chmury mogą pojawiać się w całym kraju, i będzie ich mało. Już od rana będzie ciepło, szczególnie na południowym zachodzie, gdzie termometry wskażą 22 stopnie. Chłodniej na północy i na wschodzie, gdzie koło godziny ósmej rano utrzyma się jeszcze 18-19 kresek. W ciągu dnia temperatura wzrośnie, a na zachodzie i w centrum sięgnie, lub lokalnie nawet przekroczy 30 stopni. Najchłodniej na wybrzeżu i w górach, gdzie termometry wskazywać będą około 23 stopni. Na północy i wschodzie Polski umiarkowane, 25-26 kresek.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.