Prognoza tygodniowa od 28.07.2025 do 3.08.2025

Prognoza tygodniowa od 28.07.2025 do 3.08.2025
Przed nami kolejny tydzień lata, który bardziej przypomina wrzesień niż lipiec. Zacznie się on intensywnymi opadami deszczu, wędrującymi na północ i wschód. Następnie pogoda nieco się ustabilizuje, ale będzie wietrzna i umiarkowanie ciepła. Pod koniec tygodnia ponownie może mocniej popadać, lokalnie także zagrzmieć. Gdzie spadnie najwięcej opadów? Gdzie możemy spodziewać się burz? Jakie wartości wskażą termometry? Sprawdzamy to w naszej prognozie tygodniowej!
W poniedziałek czeka nas kontynuacja opadów, wędrujących stopniowo na północ. Po nocnych ulewach na południu, główna strefa opadów znajdzie się w centrum a popołudniu i wieczorem na północy kraju. Niemal cała Polska będzie w zasięgu niżu śródziemnomorskiego, przynoszącego deszcz wszędzie, poza krańcami zachodnimi. Tam też więcej przejaśnień. Sporadyczne burze mogą towarzyszyć opadom w centrum, ba południu i wschodzie. W nocy deszcz obejmie głównie centrum, oraz Pomorze wschodnie i Warmię. Na termometrach zanotujemy maksymalnie od 16-18 w pasie centralnym, przez 20-21 na zachodzie, do 22-24 na wschodzie kraju. W nocy temperatury będą oscylować w okolicach 16-18 stopni. Najcieplej będzie na północnym wschodzie oraz nad samym morzem.
We wtorek nadal na Polskę będzie oddziaływać już oddalający się od kraju niż o genezie śródziemnomorskiej. Przez znaczną część dnia będzie pochmurno z możliwymi przejaśnieniami, na południu i na zachodzie kraju pojawić się mogą przelotne opady deszczu, ale burze nie są prognozowane. Temperatura w całym kraju od 20 do 23 stopni. Wiatr zachodni w porywach do 40 km/h.
W środę kolejny układ niskiego ciśnienia, którego centrum przemieszczać się będzie wzdłuż wschodniej granicy Ukrainy oraz Białorusi, wraz z frontem atmosferycznym przejmą kontrolę nad pogodą, ale tym razem północno-wschodniej Polski. Od godzin porannych, intensywne opady, a miejscami nawalne opady deszczu, zalegać będą w linii od Podlasia, po wschodnią część Warmii i Mazur. Strefa ulewnych opadów związanych z frontem, nie odpuści w tych rejonach przez całą dobę. W efekcie akumulacja wody skutkować będzie zalaniami i podtopieniami. Przelotne i krótkotrwałe opady pochodzenia konwekcyjnego, pojawiać się będą także punktowo w pasie zachodniej części Polski. Słupki rtęci w południe, wskazywać będą od 20 do 22 stopni Celsjusza na przeważającym obszarze kraju. O 2-3 stopnie chłodniej może być w górach, a także na krańcach wschodniej i północno – wschodniej Polski – tam też pojawiać się będą w ciągu całego dnia, silniejsze porywy wiatru dochodzące do 40-50 km/h.
W czwartek, od rana, nad całą północno – wschodnią Polską nadal zalegać będzie front atmosferyczny z ulewnymi opadami deszczu. Dopiero w drugiej części dnia, strefa opadów ma się odsunąć poza granicę kraju. Na tę chwilę prognozowane sumy opadowe w tej części, znów mogą przekroczyć 100 mm deszczu na metr ziemi, w dość krótkim czasie. Na pozostałym obszarze w ciągu dnia pokazywać się będą punktowe i przelotne opady deszczu o słabym, umiarkowanym natężeniu. Na wschodzie, przez niemalże cały dzień, będzie dokuczał wiatr wiejący do 50 km/h w pojedynczych porywach. Jeśli chodzi o temperatury – te osiągną wartość średnią w granicach 21/24 stopni Celsjusza, jedynie nad polskim biegunem zimna, gdzie zalegał będzie wspomniany front, termometry nie wskażą więcej niż 12/15 kresek. Nocą z czwartku na piątek już bez opadów, z temperaturami rzędu 12-14 stopni nad całym obszarem.
Piątek rozpocznie się od słabych i przelotnych opadów na zachodzie i północy kraju. Z biegiem czasu, w godzinach popołudniowych – nad Pomorzem, Dolnym Śląskiem, Opolszczyzną, a także w woj. Śląskim będą rozwijać się lokalne zjawiska burzowe. Nad pozostałym obszarem konwekcja powinna skończyć się jedynie chwilowymi opadami deszczu. Temperatury w najcieplejszym momencie dnia od 17/20 kresek na Pomorzu zachodnim i blisko linii brzegowej Pomorza, do 22/24 stopni na pozostałym obszarze kraju z naciskiem na województwa południowo – wschodniej Polski.
Sobota podobnie jak piątek będzie obfitowała w przelotne opady i opady konwekcyjne, które w ciągu dnia mogą pojawiać się w różnych częściach kraju. Mimo przeważnie pochmurnego nieba nie zabraknie też momentów pełnych słońca, zwłaszcza w godzinach porannych i wieczorem na wschodzie kraju. Poranek czeka nas dość przyjemny, termometry wskażą 17-18 kresek niemal w całej Polsce, cieplej może być lokalnie w okolicach Warszawy, tam spodziewamy się do 20 stopni Celsjusza. W ciągu dnia temperatura wahać się będzie od 20-22 stopni na wybrzeżu, w górach i przy zachodniej granicy, do 24-25 stopni w centrum.
Niedziela dla mieszkańców zachodniej Polski zacznie się szaro i deszczowo już od samego rana za sprawą rozległej strefy opadów związanej z wędrującym przez nasz kraj niżem. W południe intensywne opady konwekcyjne mogą występować już w całym kraju wraz z towarzyszącymi im burzami. Lokalnie przez ciemne chmury może chwilami przebijać słońce. Za sprawą napływającej z zachodu chłodniejszej masy powietrza, poranek na zachodzie powita nas temperaturą około 15-16 stopni, podczas gdy na wschodzie spodziewamy się 20-21 kresek. W południe najcieplej będzie na wschodzie kraju, gdzie termometry wskażą nawet do 26-27 stopni Celsjusza. Tymczasem na zachodzie spodziewamy się jedynie 18-20 kresek, a w centrum 21-22. Aktualne wskazania modeli wskazują na to, że następny tydzień również będzie deszczowy.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.