Prognoza tygodniowa od 27.06.2022 do 3.07.2022
Kolejny tydzień czerwca będzie upalny, a miejscami także burzowy. Miejscami termometry będą mogły pokazywać nawet 35- 36 stopni Celsjusza. Chłodniej, choć jedynie na zachodzie zrobi się w najbliższy weekend. Burze, które będą się pojawiać, będą niosły głównie lokalne, ale intensywne, a miejscami nawalne opady deszczu. Nie wykluczone, że pojawią się szkody materialne. Jaka ładnie czeka nas aura w tym tygodniu? Wyjaśniamy to w naszej cotygodniowej prognozie pogody.
Pierwszy dzień nowego tygodnia będzie upalny. Na zachodzie i na południu będą się mogły rozwijać burze, które punktowo będą mogły być silne. Wieczorem z kolei od zachodu wkroczy front atmosferyczny wraz z kolejną porcją burz i opadów. Na pozostałym obszarze kraju chmur będzie stosunkowo niewiele. Jak wspominamy, będzie upalnie. Najcieplej będzie na zachodzie- na Ziemi Lubuskiej czy w Wielkopolsce. Temperatura osiągnie tam 34-35 stopni Celsjusza. Nieco chłodniej będzie na pozostałym obszarze Polski, 28-30 stopni. Chłodniej będzie jedynie w Tatrach i w Bieszczadach, gdzie temperatura osiągnie 22-24 stopnie. W nocy padać będzie na zachodzie, jednak prawie na terenie całej Polski będziemy mieli do czynienia ze zjawiskiem nocy tropikalnej.
Wtorek przyniesie istotne zmiany w pogodzie względem ostatnich, kilku dość spokojnych dni, głównie ze względu na zjawiska burzowe, które zaczną pojawiać się częściej, z większą siłą. Już od wczesnego rana wędrujący w kierunku wschodnim front atmosferyczny, w pasie województw zachodnich będzie przynosił umiarkowane, lokalne opady deszczu. Wraz z biegiem kolejnych godzin, a szczególnie w godzinach popołudniowych, front zacznie przybierać na aktywności, co doprowadzi do rozwoju dość silnych zjawisk w pasie od południa, przez centrum, po północne rejony naszego kraju. W godzinach wieczornych lokalne burze i opady deszczu skupia się na wschodniej połowie Polski. W najcieplejszym momencie dnia temperatury wskażą od 22 do 26 kresek w zachodniej połowie kraju, gdzie spadek temperatur będzie podyktowany już napływem chłodniejszego powietrza płynącego za frontem, do 28/31 stopni Celsjusza częściowo w centrum i na wschodzie.
Środa dla mieszkańców wschodniej części kraju, będzie przebiegała w spokojnej aurze. Na zachodzie natomiast oraz częściowo w centrum i częściowo na północy minie zaś pod znakiem lokalnych, silnych burz i punktowych opadów deszczu. Wszystko to będzie się działo za sprawą układu niskiego ciśnienia, który miałby powstać na granicy Czesko-Słowackiej. Aktywny front atmosferyczny na czele z groźnymi burzami, przynależny do wspomnianego niżu, w godzinach popołudniowych będzie wchodził na terytorium Polski od południowego zachodu, obejmując swoim zasięgiem najpierw Dolny Śląsk, następnie Ziemię Lubuską, Wielkopolskę oraz Opolszczyznę i częściowo Śląsk, przemieszczając się dalej w kierunku północnym i przynosząc kolejne zjawiska, już nocą w województwach Kujawsko-pomorskim i częściowo Pomorskim. Szczegóły zostaną opisane jak zwykle w prognozach burzowych w kolejnych dniach. Na pozostałym obszarze, jak już wspomnieliśmy, będzie pogodnie i stabilnie. Temperatury znów podzielą Polskę na upalny wschód i ciepły zachód. Na wschodzie termometry wskażą od 29 do 32 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze można liczyć na wartości od 23 stopni na Dolnym Śląsku do 25/27 kresek w województwach południowych, zachodnich i północnych.
Czwartek będzie już upalny niemalże w całej Polsce. Dodatkowo na południowym- wschodzie słupki rtęci mogą wskazać nawet 34/36 stopni Celsjusza. W pozostałej części regionów od 26/29 stopni w pasie województw zachodnich, do 30/32 na południu, w centrum i północy. Jeśli chodzi o zjawiska atmosferyczne, to te najgroźniejsze mają wystąpić na południu oraz w centrum. Na zachodzie przyjmą formę lokalnych i przelotnych burz oraz opadów deszczu. Na wschodzie, sucho.
W piątek nadal na pogodę wpływać będzie układ niskiego ciśnienia, tym razem z centrum, które znajdzie się nad centralną częścią naszego kraju. Prognozy wskazują na możliwość przejścia, w godzinach popołudniowych rozległego układu burzowego, który będzie się przemieszczał z zachodu na wschód, przynosząc gwałtowne zjawiska w całym pasie zachodniej i centralnej części Polski, wliczając południe oraz północ. Niemniej, tak odległe prognozy należy traktować jako ciekawostkę i z wielkim marginesem. Temperatury w całym kraju mają wskazać od 30/32 stopni Celsjusza na przeważającym obszarze kraju, do 34/35 kresek, znów na południowym wschodzie Polski.
Sobota w znacznej części kraju będzie pochmurna, ale z pewnością słońca nie zabraknie na wschodzie, gdzie czyste niebo może utrzymywać się przez cały dzień. Opady możliwe będą w nocy i rano przy zachodniej granicy, a w ciągu dnia w centrum kraju i w górach mogą pojawiać się lokalne opady konwekcyjne powstające na wyraźnej linii zbieżności. Noc z piątku na sobotę będzie w wielu miejscach kolejną nocą tropikalną z rzędu – temperatura spadnie poniżej 20 stopni jedynie w Suwałkach i w górach. W pasie centralnym, o świcie spodziewamy się nawet 24-25 stopni Celsjusza. W południe nasz kraj będzie podzielony na upalny wschód (na wschód od linii Słupsk – Bydgoszcz – Łódź – Nowy Sącz) gdzie termometry wskażą od 30 do nawet miejscami 34 stopni i chłodniejszy zachód – tam od 20 stopni przy granicy, po 28 stopni przy wcześniej wspomnianej linii.
Niedziela to mieszanka słońca, chmur i miejscami zjawisk ekstremalnych – tych ostatnich spodziewamy się na zachodzie i południu kraju. Już od rana na Dolnym Śląsku możliwe będzie pojawienie się ulewnych opadów deszczu i burz, które z czasem przeniosą się nad Karpaty. Wieczorem zjawiska te ponownie wrócą na południowy zachód kraju i kierować się będą na północ, w stronę Poznania. Noc z soboty na niedzielę będzie chłodniejsza, choć nadal miejscami może być tropikalna. Rano przyjemnie rześkie powietrze powita mieszkańców zachodu naszego kraju, gdzie termometry wskażą od 16 do 18 stopni Celsjusza. Cieplej zrobi się już na wschodzie, gdzie spodziewamy się 24-26 stopni. W ciągu dnia znów gorąco i podobnie jak dzień wcześniej temperatura na wschodzie wzrośnie do 34-36 stopni Celsjusza. Termometry w centrum kraju wskażą od 27 do 29 stopni, a na zachodzie od 24 do 26 kresek. Najchłodniej w górach i na wybrzeżu, gdzie spodziewamy się 19-20 stopni.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.