Prognoza tygodniowa od 26.04.2021 do 2.05.2021
Ostatni tydzień kwietnia miejscami przyniesie kolejny powiew przedwiośnia, a okresami nawet zimy. Wyjątkowo niskie jak na tą część roku temperatury nie chcą nas opuścić i wiele wskazuje na to, że ocieplenia będą póki co epizodyczne. Choć widać jeszcze w kwietniu wartości blisko 20 stopni, to pojawią się one w towarzystwie przymrozków, a nawet lekkich, nocnych mrozów, opadów i kolejnej porcji burz. Nie można wykluczyć w poniedziałek nawet lokalnych opadów śniegu. Po więcej szczegółów zapraszamy do naszej prognozy tygodniowej.
W poniedziałek Polska znajdować się będzie pomiędzy niżem znajdujący się na pograniczu Ukrainy i Rosji a wyżem wędrującym znad Morza Północnego. W ciągu dnia temperatura nadal niska jak na końcówkę kwietnia. Od 6 stopni Celsjusza na północnym – wschodzie przez 8 kresek powyżej zera w centrum do 9 stopni na Pomorzu Zachodnim. W całym kraju występować będą podobnie jak w ostatnich dniach punktowe opady zarówno deszczu, jak i deszczu ze śniegiem. Lokalnie możliwy opad gradu. Po południu na Warmii i Mazurach oraz na Podlasiu wystąpią nieco mocniejsze porywy wiatru – do 60 km/h. W nocy praktycznie w całym kraju przymrozki od -1 do nawet -3 stopni. Na plusie jedynie na wybrzeżu, Warmii i Mazurach oraz na części Pomorza. Tam też większa zachmurzenie i opady deszczu, jak i mieszane.
We wtorek wyż znajdzie się nad zachodnimi krańcami Polski. Zrobi się nieco cieplej – od 6 stopni na Podlasiu do 11 na krańcach zachodnich. Dzień praktycznie bez opadów – jedyne występować mogą na północnym – wschodzie. W nocy przymrozki wystąpią w centrum i we wschodniej części kraju. Na zachodzie cieplej – nawet do 3 kresek powyżej zera. Bez opadów.
Środa będzie początkowo obfitować w rozpogodzenia, jednak z biegiem dnia przybędzie chmur, z których na północy może przelotnie popadać. Słabe, przelotne opady możliwe będą także miejscami na zachodzie, oraz w nocy w Bieszczadach. Na dłuższe chwile ze słońcem mogą liczyć głównie mieszkańcy centrum i południa kraju. Najcieplej w ciągu dnia będzie na Górnym Śląsku i Podhalu – miejscami do nawet 14-15 stopni. W centrum przeważnie koło 12 kresek na plusie, na zachodzie i wybrzeżu 11, a na północnym wschodzie około 10. W nocy możliwe będą przymrozki na zachodzie kraju, ale najpewniej bez pełnoprawnego mrozu. Najniższe wartości zanotujemy nad ranem i wyniosą od 2 stopni na Nizinie Szczecińskiej i w dolnym odcinku Warty, przez 4 na północy, wschodzie i południu po 6-7 stopni w centrum.
W czwartek słońca będzie jak na lekarstwo. W całym kraju obecne będzie zachmurzenie, a w wielu miejscach spodziewamy się opadów deszczu. Największych opadów spodziewamy się na zachodzie, południowym- zachodzie, w centrum i na północy. Przelotnych opadów spodziewamy się także na wschodzie i na południu Polski. Na Dolnym Śląsku termometry pokażą nawet 18 stopni Celsjusza. Chłodniej będzie na Ziemi Lubuskiej w Wielkopolsce i na Kujawach – do 12 – 13 stopni Celsjusza. Na wschodzie temperatura poszybuje do 16 stopni, a na Wybrzeżu do maksymalnie 12 – 14 kresek powyżej zera. Wieczorem wkroczy do Polski front atmosferyczny z kolejną porcją opadów deszczu. Noc bez przymrozków.
Piątek to kontynuacja wędrówki frontu z zachodu na wschód. Padać będzie szczególnie w pasie od centrum po wschód kraju. Za frontem pojawi się niewielka szansa na przejaśnienia, choć te będą raczej niewielkie. Na zachodzie pojawi się też silniejszy wiatr, z porywami do 60- 70 km/h. Najcieplej będzie na południowym – wschodzie, gdzie termometry pokażą do 18 stopni Celsjusza. Im dalej na zachód, tym chłodniej. Najzimniej będzie na Wybrzeżu, bo zaledwie 10-11 kresek powyżej zera. W nocy przelotnie popadać może jedynie na Pomorzu. Termometry wskażą od 6 do 10 stopni powyżej zera.
Sobota w większości zapowiada się pochmurnie i miejscami deszczowo. Padać może na pomorzu oraz w południowej części kraju, gdzie spodziewamy się także burz. Pod wieczór na północnym zachodzie i w rejonie Wrocławia spodziewamy się przejaśnień. Poranek będzie dość ciepły – od 6 stopni na północy, przez 8-10 stopni w centrum kraju do nawet 14 stopni Celsjusza na południowym wschodzie. W ciągu dnia w niemal całym kraju temperatura przekroczy 10 kresek powyżej zera – chłodniej będzie jedynie w Sudetach i na wybrzeżu. Najcieplej na Lubelszczyźnie gdzie termometry pokażą nawet 18 stopni. Ciepło będzie też na Ziemi Lubuskiej i w Małopolsce gdzie spodziewamy się 14-16 stopni Celsjusza.
Niedziela to kontynuacja pochmurnej aury. Już od godzin porannych na Śląsku, Małopolsce i Podkarpaciu spodziewamy się długotrwałych i intensywnych opadów deszczu. W ciągu dnia strefa opadów może zająć całą Polskę południowo – wschodnią, sięgając aż do linii Wrocław-Łódź-Warszawa. Tak obfite opady mogą powodować liczne zalania i podtopienia. Opadów Spodziewamy się także na północnym zachodzie i w okolicach Poznania, ale tam będą miały one charakter przelotny, miejscami także intensywny. Będzie wyraźnie chłodniej niż w sobotę, zwłaszcza na obszarach w zasięgu strefy opadowej – tam spodziewamy się jedynie 10 stopni. Termometry w centrum i na zachodzie pokażą do 13, a na północy 11-12 stopni Celsjusza.
You must be logged in to post a comment.