Prognoza tygodniowa od 23.12.2024 do 29.12.2024
Przed nami jeden z najbardziej wyczekiwanych tygodni roku – okres Świąt Bożego Narodzenia. Choć weekend nie należał do najbardziej pogodnych, tak od początku rozpoczynającego się tygodnia aura uspokoi się. Stabilny wyż zacznie rozbudowywać się nad naszą częścią Europy, mając główny wpływ na aurę w nadchodzących dniach. Czy oznacza to pogodne i mroźne dni? Czy możemy liczyć na śnieżne święta? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej.
W poniedziałek czeka nas chwilowy koniec niżowej aury i opadów w większości kraju. W centralnej i zachodniej Polsce możliwe będą rozpogodzenia, jednak na krańcach zachodnich i południowo-zachodnich wystąpią przejściowe opady deszczu i mieszane. W Sudetach spodziewamy się samego śniegu, którego w najwyższych partiach gór może przybyć dodatkowych 10 cm. Więcej opadów spodziewamy się na wschodzie, zwłaszcza na wschód od linii Białystok-Kraków. W większości wystąpią tam opady deszczu ze śniegiem i samego śniegu. Najwięcej białego puchu spadnie w Karpatach i na ich przedgórzu, choć zabielić się może niemal na całym Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Termometry wskażą maksymalnie od 0 stopni na Podkarpaciu i południu Lubelszczyzny, przez 2 na północnym wschodzie i przedgórzach, po 3-4 na pozostałym obszarze kraju. W górach całodobowy mróz. W nocy ochłodzi się najmocniej w pasie centralnym, czyli tam, gdzie rozpogodzeń będzie najwięcej. Temperatura spadnie na Pomorzu Środkowym, Kujawach i Ziemi Łódzkiej do -1/-2 stopni, lokalnie w okolice -3. Niewielki mróz pojawi się także na Górnym Śląsku, w Wielkopolsce, na Warmii, Mazurach i krańcach południowo-wschodnich. Na zachodzie, oraz w wąskim pasie od Podlasia po Małopolskę od 0 do 2 stopni na plusie.
Wigilia będzie dniem z całkowitym zachmurzeniem nad całym krajem, z opadami śniegu na południu woj. małopolskiego i podkarpackiego i możliwymi słabymi opadami deszczu, deszczu ze śniegiem i lokalnego marznącego deszczu w woj. lubelskim, mazowieckim, świętokrzyskim podlaskim i łódzkim. Wiatr będzie słaby, temperatura ujemna (do -2 stopni) będzie się utrzymywać przez cały dzień na południu woj. małopolskiego, podkarpackiego oraz w Kotlinie Kłodzkiej i na Przedgórzu Sudeckim i Sudetach. Reszta kraju kontynuuje błotną, szarą i mdłą zimową aurę z temperaturami od 0 do +3 stopni.
Pierwszy Dzień Świąt nie będzie się znacznie różnił od Wigilii, na południu kraju opady śniegu ustąpią, z północnego zachodu do Polski napłynie masa polarnomorska, przynosząc słabe opady deszczu na zachodzie i Wybrzeżu Bałtyku, będzie tam również cieplej, termometry wskażą tam do 5-7 stopni. W pozostałej części kraju nadal pochmurno i chłodno, w okolicach 1-3 stopni w dzień, na południu woj. małopolskiego i podkarpackiego nadal utrzymywać się będą całodniowe mrozy. O poranku możliwe są lekkie mrozy w centrum, na wschodzie i południu kraju, lokalnie pojawią się mgły. Wiatr słaby i umiarkowany, na wybrzeżu w porywach do 40-50 km/h.
W czwartek przez większość dnia czeka nas stabilna, wyżowa aura na przeważającym obszarze kraju. Temperatury w ciągu dnia ukształtują się na poziomie od 0/2 stopni Celsjusza na wschodzie i południowym wschodzie o częściowo na południu, przez 4/6 stopni w pasie od Dolnego Śląska po Pomorze, do nawet 8 kresek w Wielkopolsce i Pomorzu zachodnim. Późnym popołudniem i wieczorem, południowo-wschodnia i wschodnia Polska zostanie zahaczone przez front atmosferyczny przynależny do niżu wędrującego przez Morze Czarne, w kierunku Turcji, przez co w pasie od Podlasia do Podkarpacia, a także w mniejszym stopniu także w Małopolsce i na Śląsku występować będą słabe i umiarkowane opady deszczu lub deszczu ze śniegiem. Istnieje prawdopodobieństwo, że wzdłuż miejscowości graniczących z Ukrainą, będziemy mieć do czynienia z opadami mokrego śniegu. Nocą, zanikającego, słabe opady pojawiać się będą nadal w pasie południowej Polski.
Piątek będzie dniem ze stabilną aurą, kształtowaną przez wyże znad zachodniej Rosji oraz pogranicza Austrii i Niemiec. Przelotne, bardzo punktowe opady deszczu mogą pojawić się tylko na zachodzie Polski. Większa część dnia przeminie jednak bez opadów, choć z zachmurzeniem. Większych przejaśnień, mogą wyczekiwać mieszkańcy Podkarpacia. W ciągu dnia temperatury niemalże w całym kraju będą oscylować w granicach 3/6 stopni Celsjusza. Jedynie w części południowo- wschodniej Polski, wartości te będą dużo niższe i wyniosą od -1 do -4 stopni Celsjusza. Uwaga – w tych samych rejonach, nocą z piątku na sobotę, temperatury mogą spaść nawet do -7/-10 kresek. Nad pozostałym obszarem, będzie to przeważnie od 2 do 4 stopni.
Sobota przywita nas chmurami, ale w ciągu dnia i wieczorem czyste niebo zawita początkowo nad południowo – wschodnią, a później też południową Polskę. Raczej nie spodziewamy się opadów deszczu, a jeśli nawet się pojawią, to będą wręcz znikome (niewielka szansa na ich wystąpienie jest na północy i w centrum kraju). Poranek zapowiada się mroźny na południowym wschodzie, tam około -4 stopni Celsjusza, a w górach nawet do -7 kresek. Poza tym im dalej na północ tym cieplej. Od 2-3 stopni Celsjusza na linii Sudety – Białystok, po nawet 6 kresek na plusie w Trójmieście. Za dnia najchłodniej nadal w okolicy Podkarpacia, tam lekki mróz może miejscami utrzymywać się cały dzień, a maksymalnie termometr wskaże 2 stopnie. Najcieplej z kolei w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej, gdzie termometry wskażą 6 stopni. W pozostałej części kraju temperatura wahać się będzie od 3-4 stopni na wschodzie, po 4-5 kresek na zachodzie.
Niedziela powita promieniami słońca mieszkańców Polski południowej i lokalnie centralnej. Z biegiem dnia jednak chmur z północy zacznie przybywać i na pogodne niebo wieczorem liczyć mogą już tylko regiony z południowego wschodu kraju. Z racji pogodnej nocy, poranek będzie wyraźnie chłodniejszy niż w sobotę. Na południe od linii Poznań – Białystok spodziewamy się lekkiego mrozu o poranku, a najzimniej ponownie będzie na południowym wschodzie, gdzie termometry wskażą miejscami nawet -6 stopni. Na północy kraju cieplej, od 2-3 stopni do nawet 4 w pasie wybrzeża. W ciągu dnia sytuacja się odwróci i to południe kraju, a szczególnie Dolny Śląsk i Małopolska, będzie najcieplejsze – temperatura wzrośnie tam do 5-6 stopni, a lokalnie możemy się spodziewać nawet 7-8 kresek powyżej zera. Poza tym na nizinach temperatura wahać się będzie w kraju między 2, a 3 stopniami Celsjusza – nieco cieplej będzie też na Wybrzeżu, gdzie termometry mogą wskazać 4-5 stopni.
Podobna aura prawdopodobnie zostanie z nami już do końca roku. Chłodno, bez większych opadów i bez śniegu.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.