Prognoza tygodniowa od 23.09.2024 do 29.09.2024
Przed nami powrót niżowej aury. Tym razem nie będzie to jednak niż znad basenu Morza Śródziemnego, a seria niżów znad Atlantyku, niosących silniejszy wiatr, oraz opady deszczu. Poza północą Polski i być może częścią Karpat nie powinny być one jednak silne. Najmocniej ma wiać w połowie tygodnia, porywy mogą przekraczać miejscami 70 km/h. Czeka nas także sztorm, ale nie grozi nam cofka na polskim wybrzeżu. Temperatury również pozostaną na raczej umiarkowanym poziomie i nie widać mocnego ochłodzenia. Gdzie powieje najmocniej? Jak silnych opadów można się spodziewać? Czy mogą pogorszyć sytuację powodziową? Na ostatnie pytanie odpowiadamy już teraz – mogą powodować punktowe zalania na terenach dotkniętych powodzią, jednak nie pogorszą obecnej sytuacji. Mimo tego mogą przyczynić się do osunięć ziemi czy skarp, nasiąkniętych wodą z zeszłotygodniowych ulew. Na resztę pytań i wiele więcej odpowiadamy w prognozie tygodniowej.
Poniedziałek będzie ostatnim w najbliższym czasie dniem ze stabilną, dobrą aurą babiego lata. Dominujący wyż oddala się i wraz z niżem nad Skandynawią i wyżem azorskim, tworzą szeroki korytarz którym niże znad Atlantyku mogą napływać nad środkową, zachodnią i północną Europę. Zbliżanie się pierwszego z nich, choć wędruje do nas znad Hiszpanii i Portugalii, zaobserwujemy już w poniedziałek. Mimo ogólnie pogodnej aury, nad naszym krajem stopniowo będzie wzrastać ilość chmur piętra wysokiego. Spadnie też ciśnienie. Mimo tego nigdzie nie będzie padać. Dopiero w nocy na zachodzie przybędzie chmur niskich, które będą zapowiedzią wtorkowego frontu. Na termometrach zanotujemy od 20 do 24 stopni. Najcieplej będzie na wschodzie, oraz na Nizinie Szczecińskiej. Nieco chłodniej – w okolicach 17-20 stopni wskażą termometry nad samym morzem, oraz na przedgórzach. W górach jeszcze chłodniej. W nocy temperatura oscylować będzie w okolicach 8-12 stopni. Najchłodniej poza górami będzie w Małopolsce, na Kielecczyźnie i Podkarpaciu, a także w dolinie Górnej Warty i miejscami na zachodzie Dolnego Śląska.
We wtorek przez Polskę przechodzić będzie strefa opadów związana z chłodnym frontem atmosferycznym. Około południa strefa opadów dotrze na Dolny Śląsk i będzie przemieszczać się w kierunku północno-wschodnim, późnym popołudniem obejmie swoim zasięgiem zachód i południe kraju, wieczorem zacznie się ona rozpadać i obejmie centrum kraju i Pomorze. W przechodzącą strefę wbudowana będzie lokalna konwekcja, ale burze nie są obecnie prognozowane. Za frontem napłynie chłodniejsza masa powietrza i temperatura za nim spadnie z 22-25 stopni do 14-17 stopni. Temperatury będą przypominały koniec lata, prognozowane jest od 21 do 25 kresek na termometrach w całym kraju w najcieplejszym momencie dnia. Prognozowane są silne porywy wiatru w Tatrach i Sudetach dochodzące do 80-90 km/h, lokalnie możliwe więcej, w obrębie występowania konwekcji w centrum i na północy kraju również możliwe są silne porywy wiatru dochodzące do 70 km/h, na ogół wiatr w porywach do 40-50 km/h.
W środę na pogodę w kraju wpływać będzie układ niskiego ciśnienia. W ciągu dnia opadów deszczu spodziewamy się w północnej, a także miejscami południowej i południowo- wschodniej Polsce. Lokalnie będą się mogły pojawiać przejaśnienia (największa szansa w pasie od Dolnego Śląska i Opolszczyzny po Warmię i Mazury oraz Podlasie), jednak przez większość dnia przeważać będą chmury. W nocy również w większości czeka nas sporo chmur. Do rana od zachodu wkroczy kolejna strefa opadów deszczu. Silniejszego wiatru spodziewamy się w górach oraz na północy kraju. Na Bałtyku porywy mogą przekraczać 70 km/h. Na termometrach zobaczymy od 16 stopni na północy i w rejonach górskich i podgórskich (choć tu miejscami będzie chłodniej). przez około 20 stopni na zachodzie i w centrum po 22 na krańcach wschodnich. W nocy na termometrach od 12 do 14 stopni, w górach temperatura spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza.
W Czwartek kontynuacja niżowego trendu. Tym razem aurę kształtować będzie niż znad Morza północnego, który już od samego rana przyniesie wyraźnie nasilony wiatr, który w porywach będzie dochodził do 50-70km/h, a w Tatrach nawet do 80-90km/h. Taka sytuacja utrzyma się do wieczora. Poza wspomnianym wiatrem, od godzin wczesno porannych, w zachodniej Polsce będą występować opady deszczu, które z mniejszymi i większymi przerwami, wędrować będą nad tymi rejonami do końca dnia. Opady miejscami mogą być silniejsze, zwłaszcza w trakcie burz, które lokalnie mogą się pojawić. Wieczorem popada także w pasie północnej Polski. Przelotnego punktowego deszczu nie można wykluczyć także na pozostałym obszarze kraju, gdzie może rozwijać się konwekcja. Temperatury wyniosą od 17/20 kresek na zachodzie, częściowo na południu i północy, do 20-23 stopni Celsjusza we wschodniej części. Nocą także pojawiać się będą opady deszczu, które zwłaszcza na Pomorzu zachodnim mogą być silne, wraz z możliwymi burzami.
Piątek zdominowany zostanie przez ten sam niż. Temperatury ukształtują się na identycznym poziomie co w dniu poprzedzającym. Co prawda, opadów będzie zdecydowanie mniej, te będą pojawiać się będą głównie w pasie województw północnej Polski. W ciągu dnia, trzeba spodziewać się silnych porywów wiatru , który za wyjątkiem Podkarpacia i Opolszczyzny, osiągał będzie wartości dochodzące do 80km/h. Na Bałtyku sztorm z możliwością wystąpienia porywów przekraczających 90km/h w linii brzegowej. W drugiej części nocy, nad obszar południowo wschodniej Polski, wejdzie front atmosferyczny z kolejną porcją opadów.
Sobota to dzień w dużej mierze pochmurny, ale z licznymi przejaśnieniami. Lokalnie możemy spodziewać się też słabych i przelotnych opadów deszczu, głównie na południowym wschodzie kraju i na wybrzeżu, gdzie opady będą silniejsze i nie można wykluczyć też słabych burz. Poranek chłodny będzie szczególnie na północnym zachodzie, gdzie temperatura spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza. Poza tym im dalej na południowy wschód, tym cieplej – od 12-13 w centrum, przez 14 stopni, aż po 16 na Podkarpaciu. W ciągu dnia najcieplej będzie na wschodzie, gdzie termometry wskażą 18-19 stopni, a lokalnie nawet powyżej 20 stopni Celsjusza. W centrum spodziewamy się 14-15 stopni, a na północnym zachodzie 11-12 kresek. Odczuwalna temperatura może być nieco niższa ze względu na wiatr wiejący w niemal całym kraju sięgając w porywach 30-40 km/h. Najsilniej powieje na wybrzeżu, tam nawet 70 km/h.
Niedziela zapewni nam dużo więcej słońca i tylko lokalne zachmurzenie. Przelotne opady deszczu mogą pojawić się tylko w Sudetach i na wybrzeżu, ale będą one słabe i chwilowe. Poranek powita nas chłodno z temperaturą poniżej 10 stopni Celsjusza w niemal całym kraju. W górach spodziewamy się 2-4 stopni Celsjusza, ale lokalnie mogą pojawiać się też przymrozki. Na zachodzie termometry wskażą 5-6 stopni, w centrum 7-8 kresek, a przy wschodniej granicy będzie to 9, lokalnie 10 stopni. Cieplej też na wąskim pasie wybrzeży, gdzie spodziewamy się 10-11 stopni. W ciągu dnia na nizinach spodziewamy się 13-14 kresek powyżej zera, cieplej będzie tylko na krańcach wschodnich, gdzie możemy liczyć na 15 stopni. Najchłodniej w górach, tam 9-10 stopni (w wyższych partiach Karpat nawet zaledwie 5-6 kresek na plusie).
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.