Prognoza tygodniowa od 22.07.2024 do 28.07.2024
Kolejny tydzień lipca przyniesie nam początkowo wysokie temperatury i upał do 32/33 stopni Celsjusza, a wraz z nimi lokalnie silne burze. Po przejściu frontu zrobi się chłodniej, jednak stan ten nie potrwa długo. W kolejnych dniach nie zabraknie zarówno chwil ze słońcem, jak i opadów i burz. Praktycznie codziennie w różnych regionach Polski pojawią się opady i burze, a przed nimi wysokie temperatury, choć jeszcze nie upały. Te mogą wrócić dopiero w weekend. Gdzie będzie najcieplej? Czy burze będą silne? Gdzie i w jakich dniach wystąpią? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej!
W poniedziałek od rana na zachodzie kraju spodziewamy się dużej ilości chmur i opadów, oraz możliwych burz. Z biegiem dnia zjawisk przybędzie, będą także się nasilać i przemieszczać w głąb kraju. Popołudniu dotrą do centrum, a wieczorem i w nocy zaczną wkraczać do Polski wschodniej. Na ogół burze będą umiarkowane i lokalnie silne. Związane z nimi będą głównie punktowo intensywne opady deszczu i silny wiatr. Przed burzami spodziewamy się dość dobrej pogody z temperaturą w okolicach 27-29 stopni, a miejscami w centrum do 31-33 kresek na plusie. Za frontem temperatura spadnie w okolice 21-24 stopni. Nad ranem najcieplej będzie na wschodzie i na Mazowszu – do 22-23 stopni na plusie. Na pozostałym obszarze kraju od 17 do 19 stopni. Na krańcach zachodnich, oraz w górach około 15-16 stopni. W nocy zachmurzenie będzie duże na północy i wschodzie z opadami deszczu i burzami. W centrum i na zachodzie będzie się licznie rozpogadzać.
We wtorek częściowo odpoczniemy od wysokich temperatur za sprawą napływu masy polarnomorskiej nad Polskę. Temperatury przez cały dzień nie powinny przekroczyć 27-28 stopni na zachodzie, na pozostałym obszarze kraju do około 25 stopni. Rano na wschodzie kraju możliwe będą przelotne opady deszczu i słabe burze związane z wędrówką chłodnego frontu atmosferycznego, podobna sytuacja będzie miała miejsce na zachodzie kraju, ale późnym popołudniem oraz wieczorem. W całym kraju poza tym pogodnie. Pojawią się głównie chmury piętra niskiego i wysokiego, które zakryją około połowę nieba, wiatr słaby i umiarkowany, w porywach do 30 km/h, na czele frontów atmosferycznych do 50-60 km/h.
Środa będzie burzowym i deszczowym dniem, zwłaszcza na zachodzie i w centrum kraju. Polska znajdzie się pomiędzy strefą niskiego i wysokiego ciśnienia. Od północy do wczesnego poranka na zachodzie rozwijać będzie się strefa opadowa, która dzięki dodatkowej energii słonecznej rozwinie się w strefę ze wbudowanymi burzami. Burze i opady będą ruszać się dość wolno z zachodu na wschód, co grozić będzie powstaniem lokalnych podtopień i zalań. Za dnia temperatura będzie umiarkowana przez rozległe opady i zachmurzenie i wyniesie na ogół około 23°C, lecz na wschodzie kraju, gdzie strefa opadowa nie będzie miała wpływu na pogodę, spodziewamy się temperatur sięgających ponad 30 stopni.
W czwartek czeka nas miejscami kolejna porcja przelotnych opadów i być może towarzyszących im burz. Deszczu mogą się spodziewać mieszkańcy Polski północno – zachodniej, północnej, a także wschodniej. Według aktualnych prognoz najwięcej deszczu może spaść od Pomorza po Lubelszczyznę. Spokojnie i ze sporą ilością słońca będzie z kolei na zachodzie, południowym- zachodzie oraz częściowo na południu. Wieczorem opady zanikną, w nocy z kolei czeka nas sporo rozpogodzeń. Termometry pokażą od 20 stopni na północy kraju do około 22/24 na pozostałym obszarze Polski. Chłodniej będzie w rejonach górskich i podgórskich, od 18 do 20 stopni. W nocy termometry wskażą od 12 do 14 stopni na zachodzie i w centrum, a także na północy i częściowo na południu po 16 stopni na wschodzie. W górach temperatura może spaść do około 10 kresek powyżej zera.
Piątek powinien być spokojny. Słabe opady i być może towarzyszące im burze pojawią się we wschodniej Polsce. Na pozostałym obszarze kraju sporo słońca i nieco niegroźnych chmur. W nocy bez opadów z przejaśnieniami, zwłaszcza na południowym- wschodzie Polski. Termometry pokażą tego dnia 22-24 stopnie na północy, a także miejscami na południu Polski (z wyjątkiem gór, gdzie zobaczymy od 18 do 20 stopni Celsjusza). Na zachodzie, miejscami w centrum oraz na wschodzie zobaczymy do 26/27 stopni Celsjusza. W nocy z kolei na termometrach od 14 do 16 stopni powyżej zera. W górach zobaczymy do około 12 stopni Celsjusza.
Sobota to dzień przeważnie słoneczny i pogodny, ze zmiennym zachmurzeniem i możliwymi słabymi opadami koło południa przy wschodniej granicy. O poranku spodziewamy się temperatury lokalnie wahającej się miedzy 18-19 stopni (głównie na północy i w górach) po 20-21 stopni w centrum i na wschodzie kraju. W ciągu dnia znów miejscami zrobi się gorąco. Termometry wskażą 26-27 stopni, miejscami nawet 28 kresek powyżej zera. Najcieplej na pograniczu województwa dolnośląskiego i lubuskiego, gdzie temperatura może przekroczyć 30 stopni Celsjusza.
Niedziela zapowiada się nieco bardziej pochmurna, szczególnie na północy kraju. Mimo to słońca nie zabraknie, a opadów spodziewamy się dopiero późnym wieczorem na południowym zachodzie Polski, które to będą wędrować znad Czech jeszcze w nocy z niedzieli na poniedziałek. Poranek powita nas ciepło, bo już przed 8 rano termometry wskazywać będą 23-24 stopnie Celsjusza. W ciągu dnia na wchód od linii Opole – Łódź – Olsztyn będzie upalnie. Temperatura wzrośnie tam do 32-34 stopni, nieco chłodniej będzie przy wschodniej granicy – tam 29-30 kresek. Na zachodzie za to 27-28 stopni Celsjusza w centrum i na południu, a na północy i wybrzeżu 20-21 stopni.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.