Prognoza tygodniowa od 2.12.2024 do 8.12.2024
W pierwszy tydzień grudnia wkroczymy ze zmieniającą się stopniowo aurą. Już od poniedziałku wystąpią oznaki zbliżającego się załamania pogody – więcej chmur i opady. W drugiej połowie tygodnia spodziewamy się niżu, który sprowadzi do Polski opady i silny wiatr. W górach, a później także na nizinach pojawi się śnieg, który niestety nie utrzyma się długo. Gdzie białego puchu będzie najwięcej? Które regiony kraju powinny szykować się na silny wiatr? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej!
Poniedziałek rozpocznie się mgliście w większości Polski. Największe szanse na przejaśnienia będą mieli mieszkańcy krańców zachodnich, południowych, a także rejonu Wrocławia, Opola i Łodzi. Z biegiem dnia mgły będą powoli zanikać, jednak ich miejsce stopniowo zajmować będą chmury, nadciągające z zachodu. Związane z nimi będą początkowo słabe i rozproszone opady deszczu, głównie na południowym zachodzie wieczorem i w nocy. Nad ranem opady rozciągać się będą w pasie od Dolnego Śląska po Podlasie, generując deszcz, a w Sudetach śnieg. Na termometrach zanotujemy od 2-3 stopni na pojezierzu pomorskim, przez 4 na północy i wschodzie, do 5-7 w centrum i na południu, lokalnie do 8 stopni w kotlinach i dolinach Sudetów i Karpat. W nocy mróz do -3 stopni zanotujemy na południowym zachodzie kraju. W pozostałych regionach od 2 do 4 stopni, na wschodzie od 0 do 2.
We wtorek Polska znajdzie się w zasięgu zatoki niskiego ciśnienia znad Finlandii, przyniesie ona ze sobą opady deszczu, lokalnie przy ujemnych temperaturach (głównie na Podlasiu i w górach) możliwe będą opady marznącego deszczu, w górnych partiach Sudetów nie można wykluczyć opadów śniegu. O poranku mogą również wystąpić marznące mgły na Podlasiu oraz w Bieszczadach, które będą utrzymywały się przez cały dzień. Opady będą związane z frontem chłodnym przemieszczającym się wraz z zatoką, za frontem napłynie chłodniejsza masa powietrza, w której na Pomorzu i Pomorzu Zachodnim rozwijać się będzie konwekcja i opady związane z efektem jeziornym. Pogodnie będzie tylko w woj. małopolskim, świętokrzyskim, lubelskim, podkarpackim, w centrum, na południu i wschodzie mazowieckiego oraz w śląskim, ale tylko do późnego popołudnia, później możliwe tam będą słabe opady. Ujemne temperatury przez cały dzień utrzymają się tylko na granicy z Białorusią oraz wysoko w Tatrach, na pozostałym obszarze kraju kilka stopni powyżej zera z maksimum 5-6 stopni na zachodzie kraju, na wybrzeżu Bałtyku oraz w pasie od Krakowa, przez Kielce po Radom. Wiatr słaby i umiarkowany, w porywach do 30 km/h, tylko w Bramie Morawskiej (południe woj. śląskiego) możliwe porywy dochodzące do 50 km/h. Zachmurzenie na południowym wschodzie małe (piętra wysokiego), na pozostałym obszarze przeważnie całkowite z możliwymi pojedynczymi prześwitami.
Pierwsza grudniowa środa będzie ponurym i deszczowym dniem. Prawie w całym kraju wystąpią przelotne opady, a niebo spowite będzie grubą warstwą chmur, z pojedynczymi prześwitami słońca w nizinach i na południowym zachodzie. Termometry w całym kraju wskażą od 3 do 5 stopni Celsjusza, zaś noc będzie lekko mroźna w Centrum kraju. W środę nie spodziewamy się praktycznie żadnych porywów wiatru, z wyjątkiem zachodniego wybrzeża Bałtyku, gdzie porywy lokalnie osiągną 40 km/h.
W czwartek czeka nas kontynuacja kapryśnej aury. We wschodniej części kraju występować będą niezbyt intensywne opady deszczu, a w górach śniegu. Słaby deszcz może się też pojawić na zachodzie. Niewykluczony śnieg w rejonie Kotliny Kłodzkiej. W nocy w centrum możliwy będzie śnieg i śnieg z deszczem. Na zachodzie i południowym- zachodzie pojawią się przejaśnienia, które nie będą jednak trwałe. Do rana śnieg pojawi się na terenie południowo- zachodniej części Polski. Termometry pokażą od 4 stopni na północy, do około 2 stopni na pozostałym obszarze kraju. Na krańcach północno- wschodnich termometry pokażą około 0 stopni, natomiast w górach możliwy będzie słaby mróz.
Piątek to początkowo opady śniegu, które będą kontynuacją opadów nocnych. Występować będą na zachodzie, południowym- zachodzie i na południu Polski. Z czasem będą to także opady mieszane – deszcz ze śniegiem. W górach występować będą kolejne opady ciężkiego, mokrego śniegu. Nocą opady występować będą na zachodzie, miejscami na północnym- zachodzie i na północy, ale największej intensywności opadów śniegu i śniegu z deszczem spodziewamy się na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce czy na Opolszczyźnie. Do rana większość opadów osłabnie lub zaniknie. W najcieplejszym momencie dnia, na południowym- wschodzie kraju zobaczymy do 4 stopni Celsjusza. Około 0 stopni zobaczymy na północnym- wschodzie, a na pozostałym obszarze Polski do około 2 stopni. W górach lekki mróz, w Tatrach nawet do -4/-6 stopni. W nocy termometry pokażą od 0 do 2 stopni, na zachodzie do 4 kresek powyżej zera. W górach do -4 stopni Celsjusza.
Sobota będzie pochmurna, z niewielką szansą na lokalne przejaśnienia. Od rana od południa będą przetaczać się pozostałości opadów deszczu (lokalnie też śniegu) z piątkowego wieczora. Z kolei późnym popołudniem znad Czech i Słowacji nadejdzie kolejna strefa opadów – w górach i na południu spodziewamy się śniegu, a na nizinach i dalej na północy kraju będzie to już deszcz. Sobotni poranek powita nas temperaturą wahającą się od 0 do 2 stopni Celsjusza na nizinach i lekkim mrozem w górach i na Lubelszczyźnie. Najcieplej będzie za to na Ziemi Lubuskiej, gdzie termometry wskażą około 4 stopni. W ciągu dnia sytuacja wyglądać będzie podobnie, a temperatura wzrośnie jedynie na południu, gdzie słupek rtęci sięgnie 3-4 kresek powyżej zera.
Niedziela przyniesie więcej opadów w całym kraju i będzie to zarówno deszcz, jak i śnieg. Przez następujące po sobie różne rodzaje opadu, warunki na drogach w weekend mogą być trudne. O poranku deszczu spodziewamy się głównie na wybrzeżu i lokalnie w centrum kraju, a śniegu lokalnie w centrum i na południu, w górach. W ciągu dnia strefy opadów rozwiną się nad naszym krajem, przeplatając na jego obszarze raz deszcz, a raz śnieg i potrwa to już do końca dnia. Termicznie niedziela będzie bardzo podobna do soboty. O poranku mieszkańcy północy kraju mogą liczyć na 1-2 stopnie Celsjusza, w Polsce centralnej i na południu będzie to 2-3 kreski powyżej zera, a w górach i przy wschodniej granicy od zera do -1, miejscami -2 stopni. W ciągu dnia na północy i na wschodzie możemy liczyć nadal na zaledwie 1-2 stopnie Celsjusza, a w centrum, na południu i na zachodzie będzie to już 3-4 kreski na plusie.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.