Prognoza tygodniowa od 2.06.2025 do 8.06.2025

Prognoza tygodniowa od 2.06.2025 do 8.06.2025
Pierwszy tydzień czerwca przyniesie więcej dynamiki w pogodzie. Pojawią się liczniejsze opady, a także burze. Możliwe są lokalnie gwałtowne zjawiska – silny wiatr, intensywne opady deszczu czy gradu. Wrócą także wyższe temperatury, a miejscami czekają nas upały. Gdzie burze będą najsilniejsze? Które regiony mogą liczyć na najwyższe temperatury? Czy noce także będą ciepłe? Jak długo potrwa ocieplenie? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej!
Poniedziałek będzie burzowy i deszczowy w południowej części kraju. Grzmieć może już wcześnie rano na południowym zachodzie. Stopniowo burze przemieszczać się będą na wschód, przybierając na sile. Mogą one utworzyć większy klaster lub nawet niewielki układ wielokomórkowy. Miejscami spodziewamy się silnych porywów wiatru, intensywnego deszczu i gradu. Grzmieć może głównie w pasie od Dolnego Śląska po południowe Mazowsze, Lubelszczyznę i północne Podkarpacie. Dodatkowo opady mogą wystąpić na południe od tego obszaru, a także rano na północnym wschodzie. Sporadyczne i słabe burze możliwe będą także na krańcach zachodnich. W nocy i nad ranem silne opady deszczu i możliwe lokalne burze mogą wkroczyć do południowej części Małopolski i Podkarpacia znad Słowacji. Zachmurzenie w ciągu dnia będzie na ogół duże, stopniowo malejące na północy kraju. W nocy na północnym zachodzie dość pogodnie, w pozostałych obszarach zachmurzenie duże do całkowitego. Temperatura sięgnie maksymalnie od 14-16 stopni nad samym morzem, przez 18 na Pomorzu Gdańskim, Środkowym i Opolszczyźnie, 20-22 na Pomorzu Zachodnim, na północnym wschodzie, Kujawach, w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku, po 24-26 na wschodzie i południowym wschodzie. W nocy od 10-12 stopni na północy, do 14-16 w centrum i na południu.
Wtorek to kontynuacja dynamicznej aury. Burze przeniosą się tym razem do wschodniej, częściowo centralnej i północno- wschodniej Polski. Ponownie spodziewamy się silnych opadów deszczu, opadów gradu, być może również większych rozmiarów, czy silnego wiatru. Burze będą mogły powodować powstawanie punktowych szkód materialnych. Do wieczora niemal wszystkie opady i burze powinny opuścić nasz kraj lub całkowicie zaniknąć. W nocy sporo przejaśnień i bez opadów. Na termometrach zobaczymy do 22/24 stopni na zachodzie, oraz miejscami na północnym- wschodzie. Na pozostałym obszarze kraju termometry pokażą 16/18 stopni Celsjusza. W nocy od 14 do 16 stopni na zachodzie, na pozostałym obszarze kraju od 10 do 12 kresek powyżej zera. W górach termometry pokażą około 10 stopni Celsjusza.
Po ciepłym i burzowym początku tygodnia nie inaczej będzie także w środę – a więc czeka nas kontynuacja wyższych temperatur oraz miejscowo dynamicznej aury, choć tym razem, zjawiska atmosferyczne zdominują zachodnią i północną Polskę. W ciągu dnia znajdziemy się w korytarzu pomiędzy wyżem znad Turcji oraz układu niskiego ciśnienia z centrum nad Morzem Północnym wraz z przynależnym do niego systemem frontów. Już około południa można spodziewać się rozwoju pierwszych zjawisk burzowych w Pasie od Pomorza, przez Wielkopolskę i Ziemię Lubuską. Początkowo mniejsze komórki z czasem mogą łączyć się w nieco większe klastry. Ich cykl nie powinien być długi, jednak szybko będą tworzyć się także nowe burze, nie tylko w powyżej wymienionych rejonach, ale także na Pomorzu zachodnim czy Dolnym Śląsku. Zjawiska będą towarzyszyć tej części Polski przez całe popołudnie, wieczór, a nawet noc, kiedy to od strony Czech, nad Dolny Śląsk, może wkroczyć kolejna strefa burz. Temperatury w najcieplejszym momencie dnia wskażą od 23 do 26 stopni Celsjusza na przeważającym obszarze kraju.
Czwartkowy poranek przyniesie opady deszczu związane z wygasłymi, nocnymi burzami w pasie od Dolnego Śląska po Warmię. Dość szybko jednak, bo jeszcze przed południem, konwekcja będzie ruszać także w pozostałych częściach kraju. Po południu dogodne warunki do rozwoju komórek burzowych, wraz z przemieszczającym się frontem oraz linią zbieżności, zaczną przesuwać się nad pas centralnej i wschodniej Polski – dość szybko przesuwając się w stronę naszych wschodnich sąsiadów. Ostatnie zjawiska powinny opuszczać nasz kraj bądź wygasać późnym popołudniem. Jeśli chodzi o temperatury – te ukształtują się w ciągu czwartkowego dnia na poziomie od 16/20 kresek na północy, przez około 24 stopnie na zachodzie, w centrum k częściowo na południu, do nawet 26/28 stopni w południowo-wschodniej Polsce. Noc z czwartku na piątek spokojna i bez opadów.
Piątek będzie najpewniej najspokojniejszym dniem nadchodzącego tygodnia. Temperatury utrzymają się na przeważającym obszarze kraju, na stabilnym i przyjemnym poziomie od 24 do 26 stopni Celsjusza, a na Podkarpaciu może być nawet o 2-3 stopnie więcej. Chłodniej jedynie w linii brzegowej, tam maksymalnie 20/21 kresek. Rozwoju opadów oraz punktowych, słabych burz, możemy spodziewać się głównie w pasie od Pomorza zachodniego po Pomorze. Delikatnie pokropić może także na krańcach południowych, zwłaszcza w górach.
Sobota zapowiada się równie dynamicznie co cały tydzień. Burze i opady konwekcyjne pojawiać się będą w ciągu dnia praktycznie w całym kraju, przeplatając się rozpogodzeniami. Mimo opadów to będzie prawdziwie letni dzień. Już o poranku temperatura sięgać będzie od 16 stopni na północnym zachodzie, po 22-23 stopnie Celsjusza w centrum, na wschodzie i na południu kraju. W południe najcieplej będzie na wschodzie, gdzie termometry wskażą nawet do 30 stopni w cieniu. Poza tym 25-26 kresek na południu i na zachodzie kraju, po 21-22 na północy. Lokalnie na Mazurach i na Wybrzeżu może być chłodniej.
Niedziela znów dynamiczna. Burz i opadów konwekcyjnych nie zabraknie szczególnie w pierwszej części dnia, kiedy komórki konwekcyjne będą rozwijać się w dużych ilościach. Choć wraz z upływem dnia ich ilość będzie się zmniejszać, to miejscami może padać i grzmieć do godzin nocnych. O poranku od 16 do 18 stopni w niemal całym kraju. Cieplej będzie jedynie przy wschodniej granicy, gdzie termometry wskażą 24-25 stopni. W południe sytuacja termiczna w kraju nie ulegnie dużym zmianom. Wskazania termometrów będą się wahać od 16-17 kresek w górach i na północy, po 20-21 na Ziemi Lubuskiej, Dolnym Śląsku i południowym wschodzie kraju.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.