Prognoza tygodniowa od 19.09.2022 do 25.09.2022
Druga połowa września to w większości kontynuacja umiarkowanie ciepłej aury w chłodnej masie powietrza polarnomorskiego. Podobnie jak w połowie miesiąca, czekają nas przelotne opady i rozproszone burze, które stopniowo będą zanikać. Przejściowe zachmurzenie zastąpi szczelna warstwa chmur pod koniec tygodnia, która przyniesie rozległe, długotrwałe opady w niedzielę. Wcześniej jednak pogoda między przelotnym deszczem będzie dość dobra, chwilami wręcz zachęcająca do wyjścia na dwór. W górach pojawił się pierwszy tej jesieni śnieg i możliwe, że w ciągu tygodnia dopada go więcej. Jak dokładnie zapowiada się pogoda na nadchodzące dni? Szczegóły jak zawsze w naszej prognozie tygodniowej.
W poniedziałek nadal będziemy w zasięgu niestabilnej masy polarnomorskiej, niosącej znaczne ilości wilgoci. W niemal całym kraju pojawią się przelotne opady deszczu, a lokalnie także słabe burze. Opadów będzie więcej niż w poprzednich dniach, zwłaszcza na południu i w centrum kraju. Mimo tego momentami zza chmur będzie wyglądać słońce. W najwyższych partiach Sudetów i Karpat możliwe będą opady mieszane bądź samego śniegu. W nocy deszcz w większości kraju zaniknie, opady pozostaną głównie w górach i na wybrzeżu. Temperatura będzie dość zróżnicowana – najchłodniej będzie w górach, gdzie termometry pokażą od 3 do 7 stopni, w partiach szczytowych jeszcze chłodniej. W pasie od Dolnego Śląska po północne Mazowsze zanotujemy około 8-10 stopni, na Górnym Śląsku, Opolszczyźnie, w Małopolsce i na południu Podlasia 10-11 stopni, 12 na południu Mazowsza, Kielecczyźnie i Podkarpaciu, do 14 stopni na zachodzie i północy kraju. W nocy niemal wszędzie od 7 do 9 stopni. Nieco cieplej będzie na wybrzeżu – do 10-12 stopni, w górach z kolei lekki mróz. Wiatr na ogół umiarkowany, w górach silniejszy, w porywach do 80 km/h.
Drugi dzień tygodnia to kolejne opady deszczu w chłodnej masie powietrza i możliwe słabe burze. Pogodę w dalszym ciągu kształtować będzie układ niskiego ciśnienia, który jest odpowiedzialny za napływ chłodu z północy Europy. Przelotny deszcz może się pojawić praktycznie w całym kraju, a w górach możliwe są także opady śniegu. Punktowo opady mogą być intensywne. Zza chmur z kolei wyglądać będzie od czasu do czasu jesienne słońce. Im bliżej wieczora, tym mniej opadów deszczu. W nocy niewielkie opady mogą występować na południu- na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku i w Małopolsce, na wschodzie – w woj. lubelskim, a także na Wybrzeżu. Termometry pokażą do 16 stopni na Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce i na Kujawach, do 14 stopni na północy kraju, a także na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie oraz do 12 stopni Celsjusza na wschodzie i na południowym- wschodzie Polski. W górach 6- 8 stopni Celsjusza. W nocy na północy termometry pokażą do 12 stopni, pozostały obszar kraju to 6 – 8 stopni Celsjusza. W górach będzie jeszcze chłodniej. Możliwe przygruntowe przymrozki.
Środa przyniesie nieco mniej opadów i nieco więcej rozpogodzeń. Padać będzie głównie we wschodniej części Polski. Na zachodzie i południu deszcz pojawiać się będzie sporadycznie i nie powinien być zbyt intensywny. W ciągu dnia od północnego- zachodu postępować będą przejaśnienia, a opady będą zanikać. Nie wykluczone, że we wschodniej Polsce mogą się także pojawiać punktowe, słabe burze. W nocy deszcz może się pojawiać jeszcze na południowym- wschodzie kraju. Na pozostałym obszarze sporo przejaśnień i bez opadów. Na termometrach zobaczymy do 16 stopni Celsjusza. Najcieplej będzie na Ziemi Lubuskiej, w Wielkopolsce, a także częściowo na Pomorzu Zachodnim. Na północy i w centrum zobaczymy do 14 stopni. Chłodniej będzie na wschodzie, do 12, a także na południu, gdzie temperatura wahać się będzie od 12 do 14 stopni. Na obszarach górskich termometry pokażą 6-10 stopni Celsjusza. Nocą niemal w całym kraju zobaczymy 6-10 stopni Celsjusza. W górach ponownie najchłodniej i z możliwymi przymrozkami.
W czwartek całą wschodnia połowa Polski nadal będzie znajdować się w zasięgu wypełniającego się, a co za tym idzie słabnącego układu niskiego ciśnienia znad południowej części Rosji. To w efekcie nadal przynosić będzie opady deszczu w tej części kraju, aczkolwiek będą one punktowe i w większości o słabym natężeniu. Lokalnie jednak spodziewać można się rozwoju konwekcji, a wtedy także opadów, o nieco większej sile. Od zachodu postępować zaś będzie wyż, którego centrum znajdzie się niedaleko, bo zaraz za zachodnią granicą Polski. Z tego też powodu w całej zachodniej części kraju, w ciągu dnia pojawiać będą się rozpogodzenia i chwilę ze słońcem. Nie liczmy jednak na jakieś wyższe temperatury. Nadal na przeważającym obszarze wartości wahać się będą między 11-stą a 14-stą kreską. Tylko w obszarze województw zachodnich słupki rtęci mogą dobić ciut wyżej, do maksymalnie 16 stopni Celsjusza.
W piątek rozłożenie temperatur będzie identyczne jak w dniu poprzedzającym. Wiatr będzie słaby, w porywach do 20 km/h. Jeśli chodzi o opady, to pojawić się mogą sporadycznie, głównie na krańcach wschodniej Polski. Wyżowa aura, która będzie zalegać niemalże nad całym krajem, nie licząc częściowo regionów wschodnich – przynosić będzie raczej bezdeszczową, suchą aurę, także z momentami rozpogodzeń. Nocne temperatury będą kontynuacją tego, co widzimy od początku tygodnia. Nadal będą występować spadki wartości nawet poniżej 5-6 stopni, a lokalnie pojawią się przymrozki.
Po deszczowym tygodniu nadejdzie pochmurna sobota, ale opadów będzie już znacznie mniej – słaby i krótkotrwały deszcz może pojawić się jedynie na Mazowszu i Lubelszczyźnie. Chwilami możemy też liczyć na przebłyski słońca. Poranek przywita nas ozięble – choć na północy kraju i nad morzem możemy spodziewać się nawet 10 stopni, to już na południu będą to 2-4 kreski powyżej zera. Najchłodniej w górach, gdzie temperatura może oscylować wokół zera. W ciągu dnia będzie znacznie cieplej, nawet 16 stopni na zachodzie i 14 na północy i wschodzie kraju. W górach nadal dość chłodno – tam jedynie 8-10 stopni.
Niedziela to powrót opadów, szczególnie w centrum i na wschodzie Polski. Już przed południem od południowego zachodu do kraju wkroczą długotrwałe, ale umiarkowane opady, które z czasem przemieszczać będą się na północny wschód. Z biegiem dnia przybiorą również na sile i wieczorem w centrum kraju spodziewamy się już intensywnego, ciągłego deszczu, który nocą przemieści się na Podlasie. Na południowym wschodzie oraz w okolicach Szczecina padać będzie nieco słabiej. Niedziela z rana będzie cieplejsza niż dzień poprzedni – od 8 stopni w górach i w centrum kraju, po 10, a miejscami 12 na południu i na zachodzie. W ciągu dnia spodziewamy się 16-18 stopni w niemal całym kraju – chłodniej będzie w górach (10-12 stopni) i na północnym wschodzie (11-13 stopni).
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.