Prognoza tygodniowa od 19.06.2023 do 25.06.2023
W nowym tygodniu czeka nas początek astronomicznego i kalendarzowego lata. Tradycyjnie więc temperatury powinny być coraz wyższe. I wiele wskazuje na to, że tak będzie, przynajmniej w najbliższych dniach. Termometry wskażą w większości kraju znacznie powyżej 20 stopni, a miejscami ponad 30 kresek. Mogą nam jednak towarzyszyć także burze, które zwłaszcza w połowie tygodnia, będą gwałtowne. Obszary dotknięte niedoborem opadów stopniowo powinny otrzymywać zaległy deszcz, choć nie jest to do końca dobra wiadomość – przesuszona ziemia i nawalny opad to wręcz przepis idealny na powodzie błyskawiczne i podtopienia. Gdzie opadów będzie najwięcej? W których regionach upał da się we znaki? Jakie województwa już teraz powinny się szykować na burze? Na te i inne ważne, pogodowe pytania, odpowiadamy w naszej prognozie tygodniowej.
Poniedziałek przyniesie kolejną porcję przelotnych opadów i miejscami słabych burz. Grzmieć może głównie na wschodzie, choć marginalne szanse pojawią się także na północy. Zjawiska będą rozproszone, powolne i na ogół słabe. Poza burzami i opadami zachmurzenie będzie na ogół umiarkowane, narastające do dużego, głównie na zachodzie. Przelotnie opady mogą się pojawić w praktycznie całym kraju, jednak najmniejsze szanse na ich wystąpienie będą w centrum i na południu. W nocy zachmurzenie na ogół duże z możliwymi przelotnymi opadami w pasie centralnym, lokalnie z zanikającymi burzami. Termometry wskażą maksymalnie od 16-18 stopni w górach, przez 18-21 nad samym morzem, 23-24 na wschodzie, 26 w centrum, po 28-29 stopni w zachodniej Polsce. W nocy na termometrach na ogół od 16 do 18 stopni, lokalnie na Pomorzu i Podkarpaciu 12-14 stopni. Miejscami możliwe będą mgły.
We wtorek pogoda nie przyniesie jeszcze większych zmian. Nadal możliwe będą przelotne opady, głównie na wschodzie kraju. Będzie ich jednak zdecydowanie mniej niż w poprzednich dniach. Lokalnie popadać może także na zachodzie, choć tam nie powinno grzmieć. Zachmurzenie w centrum będzie umiarkowane, na zachodzie duże do całkowitego, na wschodzie z kolei zmienne. W nocy możliwe mgły, głównie na południowym wschodzie Polski. Na zachodzie gęste zachmurzenie warstwowe. W drugiej połowie nocy możliwe będą opady na krańcach zachodnich. Nie wykluczone, że miejscami zagrzmi. Termometry wskażą maksymalnie od 20-22 stopni lokalnie na Lubelszczyźnie, oraz na wybrzeżu i w górach, przez 26-28 w większości wschodniej i centralnej Polski, po 28-30, a lokalnie do 32 kresek w pasie od Górnego Śląska, przez Wielkopolskę po Pomorze Zachodnie. W nocy od 14-16 stopni w pasie od Pomorza po Podkarpacie, do 18-20 na pozostałym obszarze.
Środa będzie pierwszym po krótkiej przerwie dniem z silnymi burzami. Zachodnia połowa kraju będzie od rana dość pochmurna i z opadami związanymi z frontem znad Niemiec. W jego zasięgu mogą formować się miejscami silne burze. Obecne prognozy wskazują na możliwość rozległych klastrów, być może także układu w północno-zachodniej Polsce. Na wschodzie z kolei zachmurzenie będzie umiarkowane, a dzień zapowiada się spokojnie. W nocy opady przemieszczą się do centrum, a nad zachodnią Polskę nasunie się kolejna porcja deszczu. Zachmurzenie z kolei ogarnie cały kraj. W pasie centralnym zanotujemy do 30-32 stopni, na północnym wschodzie od 27 do 30 stopni, a na południowym wschodzie i na zachodzie od 24 do 27 stopni. Po przejściu burz będzie do kilku stopni chłodniej. W nocy temperatura wyniesie na ogół od 18 do 20 stopni. Jedynie na wybrzeżu, oraz na południowym wschodzie będzie nieco chłodniej – przeważnie od 14 do 16 stopni.
Czwartkowa doba, na tę chwilę zapowiada się dynamicznie. Od wczesnych godzin przedpołudniowych, możliwy będzie rozwój konwekcji, w tym burz, we wschodniej połowie Polski. Z każdą kolejną godziną, potencjał burzowy będzie coraz większy, a rozwój nowych komórek będzie możliwy w centrum oraz na południu kraju. Późnym popołudniem oraz wieczorem do kraju ma wejść pierwszy z frontów atmosferycznych. Silne zjawiska mogą objąć Dolny Śląsk, a zwłaszcza jego południową część. W nocy zaś nad południowe obszary Polski ma nasunąć się kolejny z frontów, tym razem jeszcze bardziej aktywny, przynoszący groźne zjawiska burzowe nad Opolszczyzną oraz Śląskiem. Na tę chwilę, modele prognozują niebezpieczny incydent burzowy. Jeśli chodzi o temperatury, te w najcieplejszym momencie dnia wzrosną do 24 stopni Celsjusza na krańcach północno-wschodniej, północnej Polski oraz w Tatrach, do 28/31 kresek na pozostałym obszarze kraju.
Piątek ma być kontynuacją bardzo groźnej pogody. Wspomniany front, wczesnym rankiem znajdzie się nad Podkarpaciem, by następnie opuścić terytorium naszego kraju. Aktualnie wszystko wskazuje jednak na to, że to nie będzie koniec zjawisk burzowych, a może być wstępem do tego, co czeka nas w dalszej części dnia – Wtedy to, od naszych zachodnich sąsiadów, do kraju wkroczyć ma kolejny z frontów, na czele, którego w południowo -zachodniej Polsce może utworzyć się niebezpieczny układ burzowy, obejmujący swym zasięgiem Opolszczyznę i południową część Wielkopolski, a następnie Śląsk, Ziemię Łódzką oraz Podkarpacie. Pamiętajmy jednak, że tak odległe prognozy, mają bardzo duży margines błędu, niewykluczone więc, a nawet pewne jest to, że wiele do tego czasu jeszcze się zmieni. Jeśli chodzi zaś o termometry, te wskażą od 16/20 stopni na północnym zachodzie, do 26/28 kresek w pozostałej części kraju. Nocą, za głównym frontem, burze mogą występować także nad północno -wschodnią Polską.
Sobota i niedziela przyniosą chwilę wytchnienia po intensywnych ostatnich dniach. W pierwszy dzień weekendu nad ranem mogą pojawiać się jeszcze burze na północnym wschodzie kraju, ale już przed południem powinny z nich pozostać jedynie słabe i lokalne opady przy północnej granicy. W ciągu dnia w przeważającej części Polski będzie słonecznie (na zachodzie i w centrum) lub słońce przebijać się będzie przez chmury (na wschodzie). Dopiero pod wieczór może ponownie zagrzmieć na Podlasiu i Suwalszczyźnie. Będzie trochę chłodniej w porównaniu do minionego tygodnia. Rano spodziewamy się 16-18 stopni na nizinach, 21-22 stopni przy wschodniej granicy i 13-14 kresek powyżej zera w górach. W południe najcieplej będzie w centrum, gdzie termometry wskażą 23-24, a nawet lokalnie 25 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze 21-22 stopnie, chłodniej jedynie na wybrzeżu, Mazurach i w górach – tam około 18 stopni.
Niedziela powita nas ponownie dość ciepło, ale przyjemnie. Od 16 stopni na wschodzie i w górach, przez 18 stopni w niemal całym kraju po 19 na zachodzie. W najcieplejszym momencie dnia termometry na zachodzie mogą pokazać 26 stopni Celsjusza, w centrum będzie to 24 kreski, a w pozostałej części kraju 22-23 stopnie. Najchłodniej na wybrzeżu i w górach, tam temperatura nie przekroczy 20 stopni. Jeśli chodzi o pogodę, to scenariusz będzie podobny do soboty. Nad ranem kontynuować się będą zanikające burze na Suwalszczyźnie, a w ciągu dnia spodziewamy się dużej dawki słońca, przeplatanego chwilowym zachmurzeniem w południe lokalnie może popadać na północy, ale opady będą słabe i chwilowe.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.