Prognoza tygodniowa od 19.04.2021 do 25.04.2021
Kolejny tydzień kwietnia podtrzyma trend z ostatnich dni – będzie sporo chmur i nieco cieplej, ale nadal poczujemy miejscami powiew zimy. Chłodna pora roku będzie się jednak mieszać z wiosną, bowiem spodziewamy się kolejnych, lokalnych burz, oraz rozwoju konwekcji. W połowie tygodnia czeka nas istotna zmiana aury, ponownie z dominacją warunków wczesnowiosennych. Po szczegóły zapraszamy do naszej prognozy tygodniowej.
Poniedziałek przyniesie znaczenie więcej słońca i ciepłego powietrza niż poprzednie dni. Rozpogodzenia i wyższa temperatura będą sprzyjać rozwojowi przelotnych, ale intensywnych opadów i burz – tych spodziewamy się głównie w zachodniej części kraju. Na południowym wschodzie przez większość dnia będzie pochmurnie i tam też mogą pojawić się dłuższe, słabe/umiarkowane opady deszczu. Poranek zapowiada się dość ciepło, termometry w całym kraju wskażą 6-8 kresek powyżej zera, chłodniej będzie jedynie w górach, gdzie spodziewamy się 2-4 stopni Celsjusza. W ciągu dnia temperatura wzrośnie do 14-16 stopni w centrum i na zachodzie, 12-14 na wschodzie i 8-10 stopni na południu i w górach. Najcieplej będzie w Dolinie Noteci i centralnej części województwa zachodniopomorskiego – tam termometry wskażą nawet do 20 stopni.
Wtorek powita nas równie ciepłym porankiem, jak poniedziałek, ale w ciągu dnia będzie już nieco chłodniej – spodziewamy się 12-14 stopni w niemal całym kraju. Cieplej będzie jedynie w województwie lubuskim, gdzie termometry wskażą nawet 16 stopni. Najchłodniej będzie w górach – od 6 do 10 stopni Celsjusza. Za sprawą wyżu nie zabraknie nam też rozpogodzeń, w całym kraju możemy spodziewać się słońca przedzierającego się przez chmury. W południe i wczesnym popołudniem mogą pojawić się też kolejne wiosenne burze, szczególnie na zachodzie i wschodzie kraju – na chwile obecną północ i wąski pas centralny zapowiadają się bez burz – zostanie wydana szczegółowa prognoza burzowa.
W środę ciepło – od 13 do 15 stopni na plusie w najcieplejszym momencie dnia. Po południu możliwe przelotne opady i burze – zwłaszcza w centrum i na południu. Dużo przejaśnień zwłaszcza przed południem. Noc również ciepła – wiosenna. Od 5 do 7 stopni. Znad Niemiec wkroczy wieczorem front, który w ciągu nocy przemieszczać się będzie na wschód, niosąc opady deszczu. Za frontem zrobi się chłodniej – w granicach 2-3 kresek powyżej zera. Poza frontem – pogodna noc.
Czwartek zapowiada się już nieco chłodniej. Po zachodniej stronie frontu spodziewamy się przelotnych opadów deszczu i deszczu ze śniegiem. Lokalnie może pojawić się opad krupy śnieżnej. Na wschodzie padać może intensywniej, choć do wieczora większość opadów opuści nasz kraj lub zaniknie. Jedynie na Podkarpaciu spodziewamy się dłuższych opadów deszczu, a w nocy nawet śniegu. Na termometrach 6 stopni na północy, około 8 na zachodzie i południowym – zachodzie Polski. Na wschodzie będzie początkowo ciepło, do 14 – 15 kresek powyżej zera. W nocy będzie chłodno. Od -4 stopni w Tatrach przez 0 w Małopolsce i na Ziemi Łódzkiej, 2-4 stopnie na Wybrzeżu aż po 6 stopni na Lubelszczyźnie.
W piątek spodziewamy się opadów w niemal całym kraju. Padać będzie śnieg z deszczem, krupa, a także drobny grad. Będzie za to odpowiedzialny układ niskiego ciśnienia, wędrujący z zachodu na wschód. Towarzyszyć im mogą nieco silniejsze porywy wiatru. Na południu możliwe będą niezbyt liczne chwile ze słońcem. Będzie też chłodniej. Najniższe temperatury pokażą termometry na północy, do 4 stopni Celsjusza. Nieco cieplej będzie na zachodzie, do 7 stopni Celsjusza i na wschodzie, gdzie termometry wskażą około 8 stopni. Nocą padać może jeszcze w centrum i na wschodzie kraju. Nie wykluczone także opady na Pomorzu. Termometry wskazywać będą temperaturę od -4 stopni w Tatrach po maksymalnie 4 kreski powyżej zera.
Sobotnia aura, będzie bardzo podobna do tego, czego świadkami będziemy w piątek. Opady deszczu, deszczu ze śniegiem a także krupy śnieżnej, będą możliwe niemalże w całym kraju, a najwięcej tego typu zjawisk spodziewamy się w północnej części kraju. Temperatury będą kształtować się na poziomie od 6 do 8 stopni Celsjusza w południowej części Polski, zaś północ może liczyć na maksymalnie 4-5 kresek.
Niedziela chodź już spokojniejsza, nie przynieś jakiejś znaczącej poprawy pogody. Opady nadal będą występować w praktycznie całej Polsce, ale ich natężenie będzie słabsze, a występowanie dużo bardziej lokalne niż w dniu poprzedzającym. Nadal jednak miejscami ujrzymy śnieg z deszczem oraz krupę, a na przeważającym obszarze dominowały będą lokalne mżawki i deszcz. Temperatury będą podobne do tych sobotnich, choć na północy możemy liczyć na 1-2 stopnie więcej.
You must be logged in to post a comment.