Prognoza tygodniowa od 15.01.2024 do 21.01.2024
Nowy tydzień rozpocznie się dynamicznie – śnieżycami, burzami śnieżnymi i zawiejami. W kolejnych dniach nadal będzie miejscami dynamicznie, jednak pojawi się więcej słońca. Przeważać będą opady śniegu, oraz silny wiatr. Pod koniec tygodnia aura się ustabilizuje, nadal pozostając z zimowymi temperaturami. Gdzie spadnie najwięcej śniegu? W których regionach wiatr będzie najsilniejszy? Czy czeka nas oblodzenie, a może wzrost temperatur powyżej zera? Na te i inne pytanie odpowiadamy w naszej prognozie tygodniowej.
Pierwszy dzień nowego tygodnia przyniesie nam przelotne opady śniegu, miejscami śnieżyce, zawieje i zamiecie śnieżne. Nie wykluczone także lokalne, słabe burze. Od rana przez Polskę przetaczać się będą strefy opadów, z których większość utrzyma się na północy kraju. Wieczorem i w nocy opady w większości zanikną, jednak w Sudetach, oraz na północnym wschodzie nadal może miejscami padać śnieg, lokalnie dość intensywnie. W ciągu dnia termometry wskażą maksymalnie od -6 stopni w górach, przez -2/-4 na wyżynach, 0 na Kaszubach, oraz na wschodzie, po 1-2 stopnie w centrum i na zachodzie kraju. W nocy ochłodzi się i wszędzie czekają nas ujemne wartości. W górach do -10, na Kaszubach -8. -6 stopni wskażą termometry na Warmii, Kielecczyźnie, oraz na Suwalszczyźnie i w rejonie Częstochowy, do -2/-4 na pozostałym obszarze. Wiatr umiarkowany, miejscami silny, zwłaszcza na wybrzeżu. Z wiatrem związane będą zawieje i zamiecie śnieżne. Porywy stopniowo będą słabnąć w nocy.
We wtorek nadal zaznaczać się nad Polską wpływ niżu z centrum nad Krajami Bałtyckimi, przyniesie on adwekcję masy arktycznej morskiej, na północnym wschodzie będziemy mieli do czynienia z „efektem jeziornym” i opadami śniegu do 15-20 cm, opady śniegu pojawią się też w całym paśmie Sudetów oraz w Zachodnich Karpatach (Beskid Śląski i Tatry). W całym kraju temperatury poniżej zera, w Dolinie Środkowej Odry chwilowo możliwe temperatury lekko powyżej zera. W całym kraju wystąpią porywy wiatru do 40-50 km/h, na zachodzie do 30 km/h.
Środa powita słońcem mieszkańców północno- wschodniej części kraju, ale już do południa w całym kraju na niebie zalegać będą chmury. W godzinach popołudniowych z południa nadciągną rozległe opady śniegu, które wieczorem dotrą aż na Mazury i Wybrzeże. W nocy i wczesnym rankiem temperatura wynosić będzie około -4 stopnie w całym kraju z wyjątkiem północnego wschodu – w Polskim „biegunie zimna” termometry wskażą około -15 stopni Celsjusza. W ciągu dnia w większości kraju odnotujemy podobne temperatury: -2 w centrum, -4 na północnym- wschodzie i około -3 stopnie na Pomorzu. Najcieplej zaś będzie na południu, gdzie termometry oscylować będą w okolicach 0 stopni. Pierwsze opady rozpoczną się popołudniem na południowym- zachodzie, gdzie wkroczy do kraju strefa opadów mieszanych śniegu i deszczu. Możliwe będzie występowanie dużych opadów deszczu marznącego, więc zalecamy obserwować nasze ostrzeżenia. W nocy w centralnej i północnej części kraju wystąpią opady śniegu, zaś na południu deszczu lub deszczu marznącego. Pod względem wiatru środa będzie spokojna w centrum i na północy, lecz na południu i zwłaszcza w górach porywy wiatru wyniosą około 50-80 km/h.
W czwartek, przez pierwszą część dnia spodziewajmy się kontynuacji ocieplenia w południowej połowie Polski, gdzie temperatury rankiem wskażą nawet do 8 stopni Celsjusza. Taka sytuacja utrzyma się tam do godzin popołudniowych, kiedy to powoli sytuacja zacznie się zmieniać, a w głąb kraju zacznie postępować napływ chłodniejszej masy powietrza. Na północy natomiast, przez całą dobę temperatury będą oscylować w granicy od 0 do -2 przed południem, do -2/-6 wieczorem. Jeśli chodzi o opady – te wystąpią nad naszym krajem w różnej maści. Nocą ze środy na czwartek, a także rano śnieg posypie w obszarze województwa zachodniopomorskiego, północnej części Wielkopolski, a także na Pomorzu, Kujawach, Warmii oraz na Podlasiu. W tym samym czasie opady, ale tym razem deszczu występować będą na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie, a także na Śląsku, Ziemi Łódzkiej, w woj. świętokrzyskim, w Małopolsce oraz na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu. Późnym popołudniem na skutek wspomnianego napływu chłodnej masy, opady deszczu na wymienionych obszarach zaczną przechodzić w opady mokrego śniegu. Strefa opadów opuści w pierwszej części nocy. Nocą przelotne, konwekcyjne opady białego puchu, będą pojawiać się na krańcach województw północnych. Na południu pojawiać się będą także silniejsze porywy wiatru do 40-50 km/h.
W piątek do południa śnieg symbolicznie poprószy na północy, jednakże po południu od północnego- zachodu, do kraju wejdzie front atmosferyczny z kolejną porcją opadów śniegu. Strefa ta w kolejnych godzinach będzie wędrować w kierunku najpierw centralnej, a następnie południowej i południowo- wschodniej Polski, gdzie dotrze późną nocą z piątku na sobotę. Ponownie zwiększona będzie prędkości wiatru, która na przeważającym obszarze dochodzić może do 40-50 km/h W ciągu dnia temperatury ujemne niemalże na terenie całego kraju. Najwyższe wartości wskażą termometry w pasie zachodnim i na południu, tam wartości od 0 do -1 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze od -2 do-5 kresek. Nocą z piątku na sobotę większe spadki temperatur wystąpią na polskim „biegunie ziemna”, na Pomorzu Zachodnim i w Wielkopolsce, tam od -6 do -11 stopni Celsjusza.
Sobota to kolejna fala zimy i poranne ochłodzenie. O wschodzie słońca temperatura w zachodniej i północno- zachodniej Polsce spadnie do -10/-11 stopni Celsjusza. Podobne wartości termometry wskażą w okolicach Białegostoku i w wyższych partiach gór. Poza tym w centrum kraju spodziewamy się -5/-6 stopni, a na południowym wschodzie 4 kreski poniżej zera. W ciągu dnia sytuacja w kraju nieco się wyrówna i możemy liczyć na -4/-5 stopni na nizinach i -6/-7 stopni w górach (najzimniej w Tatrach, tam utrzyma się -10 stopni). O poranku w centrum, na południu i na południowym wschodzie mimo wielu przejaśnień nie zabraknie też opadów śniegu, które związane będą z dalszą wędrówką niżu przez centrum Polski. W ciągu dnia rozpogodzi się, a słońca nie zabraknie w żadnym regionie.
Niedziela już bez opadów. Czeka nas dużo słońca i błękitnego nieba, choć na północy i na zachodzie przez znaczną część dnia utrzymywać się będzie zachmurzenie. Czeka nas kolejna mroźna noc i jeszcze mroźniejszy poranek. W południowej połowie kraju i na wschodzie temperatura lokalnie może spadać do nawet -16/-18 stopni Celsjusza. W centrum i na Opolszczyźnie termometry wskażą około -10 stopni, a im dalej na północny zachód, tym cieplej. Na wybrzeżu spodziewamy się jedynie -2 stopni. Nieco cieplej będzie też na zachodniej granicy, tam będzie to -5 stopni Celsjusza. W ciągu dnia czeka nas wyraźna zmiana. Najchłodniej (-6 stopni Celsjusza) na północnym wschodzie oraz lokalnie w Górach Świętokrzyskich, na Śląsku i Lubelszczyźnie. W pozostałej części kraju -3/-4 stopnie, na wybrzeżu i północnym zachodzie 0 stopni, a na Dolnym Śląsku, w Bramie Morawskiej i na Ziemi Lubuskiej temperatura wzrośnie nawet do 2 kresek powyżej zera.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.