Prognoza tygodniowa od 13.09.2021 do 19.09.2021
Połowa września przyniesie kontynuację obecnej aury – rozproszone opady i burze, ale nadal z dość przyjemnymi temperaturami. Nie znaczy to jednak, że nie czeka nas powrót, przynajmniej na krótko, słonecznej i suchej aury. Pamiętajmy jednak, że to meteorologicznie już jesień, a i ta astronomiczna coraz bliżej – dni są więc coraz krótsze, noce coraz chłodniejsze, a miejscami pojawiają się także poranne mgły. W skrócie – aura coraz bardziej nam przypomina, że zima coraz bliżej. Po szczegóły zapraszamy do naszej prognozy tygodniowej.
Poniedziałek przyniesie kontynuację miejscami deszczowej i burzowej aury, z tym że strefa opadów przemieści się na wschód kraju, obejmując głównie część południowo-wschodnią. Również nad samym morzem pojawią się przelotne opady i nie wykluczone że miejscami zagrzmi. Zjawiska nie będą jednak silne, ani długotrwałe. Mimo tego w południowo-wschodnich województwach, zwłaszcza na Podkarpaciu, istnieje ryzyko punktowych zalań i podtopień. W całym kraju przewaga chmur, choć z licznymi przejaśnieniami, zwłaszcza na północy i północnym zachodzie. Na termometrach maksymalnie do 22 stopni na Górnym Śląsku, miejscami w Małopolsce, oraz w rejonie Wrocławia, Legnicy i Poznania. Na pozostałym obszarze od 18 do 20 stopni, jedynie na Pomorzu około 16-17. W nocy od 9 stopni na Pojezierzu Pomorskim, przez 11-12 w centrum, po 14 na południu.
We wtorek czeka nas stopniowa poprawa pogody – od zachodu zacznie wkraczać obszar rozpogodzeń, choć na północnym wschodzie i nad Zatoką Gdańską możliwe będą rozproszone opady mniej więcej do wczesnych godzin popołudniowych. Noc będzie w całym kraju dość pogodna, ale miejscami mglista, zwłaszcza nad ranem. Nie przewidujemy obecnie burz. Temperatura sięgnie maksymalnie 23 stopni na południowym zachodzie i 22 na południowym wschodzie. W centrum będzie około 20 kresek na plusie, na wybrzeżu, Mazurach i Podlasiu 16-18 stopni. W nocy od 6 na północnym wschodzie, przez 10-11 na Pomorzu i północnym Mazowszu, po 12 na pozostałym obszarze. Na północnym wschodzie i miejscami na północy Mazowsza możliwe będą przymrozki, podobnie na wyżynach i w górach.
Trzeci dzień tygodnia będzie początkowo dość pogodny. Z biegiem dnia zaczną budować się chmury kłębiaste, a od zachodu zacznie wkraczać strefa wysokich chmur warstwowych. Przelotne opady i być może słabe burze mogą się pojawić popołudniu na Podhalu. W nocy z kolei słaby deszcz możliwy będzie na Dolnym Śląsku i Ziemi Łódzkiej, oraz umiarkowany na Nizinie Szczecińskiej. Środa przyniesie miejscami nawet ponad 25 stopni na południowym zachodzie kraju, a wszędzie poza północą Podlasia i wybrzeżem zanotujemy ponad 20 stopni. Noc będzie podzielona termicznie na chłodny północny wschód i stopniowo coraz wyższe wartości im dalej na południowy zachód. Na Suwalszczyźnie termometry nad ranem wskażą około 7 stopni, w pasie od Koszalina przez Łódź po Rzeszów będzie około 11-12 stopni, a na Dolnym Śląsku 16, miejscami 17 kresek.
W czwartek pogodowe stery przejmie układ niskiego ciśnienia znad Niemiec, którego centrum, w ciągu kolejnych godzin będzie przesuwać się dalej na wschód, by już w godzinach popołudniowych znaleźć się nad naszym krajem. W ciągu całego dnia należy liczyć się z wędrówką większych stref opadowych na skutek przynależnego do niżu, systemu frontów atmosferycznych. W wielu miejscach w strefę opadów mogą zostać wbudowane komórki burzowe, niosące także silniejsze porywy wiatru oraz intensywniejsze opady deszczu.
Temperatury od 21/22 stopni na Opolszczyźnie i Śląsku, do 18/22 w pozostałej części kraju. Nocą silnych opadów deszczu należy spodziewać się w północnej i wschodniej części kraju.
Piątek przyniesie stopniową poprawę pogody w rejonach południowej, południowo-zachodniej oraz częściowo wschodniej części Polski. Na pozostałym obszarze, a w szczególności na północy, nieco przyhamowania dalszej wędrówki niżu, nadal dominować będą wielkoskalowe opady deszczy oraz lokalne burze, które z biegiem kolejnych godzin nocnych będą powoli uciekać coraz bardziej na wschód.
Temperatury dość niskie, gdyż w przeważającej części kraju nie wzrosną powyżej 16-19 stopni Celsjusza. Jeszcze chłodniej na Pomorzu, Podlasiu oraz Suwalszczyźnie, tam maksymalnie 12-15 kresek.
Sobota to kontynuacja deszczowego piątku, ale padać będzie słabo, w nocy w centrum, a w ciągu dnia głównie na południu i wschodzie. Będzie pochmurno, ale na zachodzie spodziewamy się przejaśnień. Będzie chłodno, ale przyjemnie. Poranek powita nas temperaturą 10 stopni na północnym wschodzie, 12-14 stopni w centrum i 8 w górach. W ciągu dnia termometry pokażą nawet do 18 stopni na zachodzie, 16 na południu i w centrum i 10-12 stopni Celsjusza na północnym wschodzie.
Niedziela nadal pochmurna, ale z licznymi przejaśnieniami w ciągu dnia i wieczorem. Niewielkich opadów spodziewamy się jedynie na południowo wschodnich krańcach kraju, w okolicy Bieszczad. Będzie też chłodniej niż w sobotę. o poranku w górach o na wschodzie jedynie 6-8 stopni, w centrum 10 stopni Celsjusza. Najcieplej na zachodzie i na wybrzeżu, tam nawet 12-14 stopni. W południe temperatura wzrośnie do 14 stopni w centrum i na zachodzie, 12 stopni na północy i wschodzie. Najchłodniej w Karpatach, gdzie termometry wskażą maksymalnie 10 stopni Celsjusza.
You must be logged in to post a comment.