Prognoza tygodniowa od 13.05.2024 do 19.05.2024
Pogodna końcówka tygodnia przedłuży się na połowę maja. Przed nami kolejne chwile ze słońcem, które dopiero pod koniec rozpoczynającego się tygodnia nas opuszczą. Wrócą wówczas opady i burze, będzie też mocniej wiało. Mimo tego temperatury powinny być dość przyjemne, choć niestety powróciły przymrozki. Gdzie będzie najcieplej, które regiony mogą spodziewać się burz? Gdzie znowu przymrozi? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej.
Poniedziałek rozpocznie się lokalnymi mgłami w centrum i na wschodzie kraju. W kolejnych godzinach w ich miejsce pojawią się niegroźne chmury, które mogą także objąć południe Polski. Będzie jednak pogodnie i bez opadów. W nocy rozpogodzi się, jednak nad ranem na wschodzie przybędzie chmur. Na termometrach maksymalnie od 14-16 stopni w górach i nad samym morzem, przez 16-18 na wschodzie, 18-20 w centrum, po 20-23 stopnie na zachodzie. Lokalnie może być nieco więcej. W nocy przeważnie od 4 do 7 stopni, jednak punktowo temperatury mogą być niższe. Największe prawdopodobieństwo przymrozków będzie na północnym wschodzie, wschodzie i na północy.
Wtorek będzie kolejnym dniem, który termicznie będzie podobny do wczesnej wiosny. Na południu, wschodzie i w centrum kraju pojawić się mogą przymrozki przygruntowe. W dzień w prawie całym kraju możliwe są temperatury powyżej 20 stopni (tylko wschód z maksymalnymi temperaturami około 17-19 stopni), najcieplej będzie na zachodzie kraju, do 22-23 stopni. Na wschodzie kraju w dzień rozwinie się płytka konwekcja z przelotnymi opadami deszczu, na ten moment nie spodziewamy się burz. Wiatr słaby i umiarkowany, ze wschodu, w porywach do 30 km/h.
Środa będzie kolejnym pogodnym dniem. Nie spodziewamy się opadów z wyjątkiem Suwalszczyzny i Tatr, gdzie możliwie wystąpi słaby, przelotny opad. W całym kraju będzie dosyć ciepło – około 20 stopni Celsjusza. Wystąpi gradient temperatury w pasie od województwa dolnośląskiego, gdzie temperatura wyniesie lokalnie do 22-24 stopni, do krańców wschodnich, gdzie temperatura wyniesie maksymalnie około 15 stopni Celsjusza. Przez cały dzień towarzyszyć będzie nam słońce z pasami chmur piętra wysokiego.
Czwartek minie pod znakiem dość stabilnej aury. Symboliczne opady mogą zdarzyć się tylko na krańcach południowych, tam też popołudniem wzrośnie zachmurzenie. W pozostałej części kraju pogodnie. Zwłaszcza mieszkańcy centralnych i północnych rejonów mogą liczyć na konkretną dawkę słońca. Temperatury wyniosą od 16/18 kresek w pasie wschodniej Polski, przez 19/20 w centrum, na południu i północy, do nawet 22/24 stopni na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce, a także Pomorzu zachodnim i woj. Lubuskim. Niestety przez cały dzień na przeważającym obszarze odczuwalny będzie silniejszy wiatr, osiągający w porywach do 50 km/h. Nocą nadal mogą pojawiać się konwekcyjne opady deszczu na południu Dolnego Śląska czy Opolszczyzny. Temperatury od 6/7 stopni na wschodzie, przez 10 w pasie środkowym, do nawet 14 na zachodzie.
W piątek układ niskiego ciśnienia znad Austrii da się mocniej we znaki w południowej i zachodniej części kraju. Na pozostałym obszarze, jedynie silniejszy wiatr będzie wskazywał na jego obecność. O ile od rana, aura na południu powinna być spokojna, tak od południa najpierw na krańcach, a następnie bardziej wgłąb tych regionów, zacznie dochodzić do rozwoju komórek opadowych oraz burz. We wspomnianym pasie południowej Polski, ciągnącym się od woj. Lubuskiego, przez Dolny Śląsk, Opolszczyznę, Śląsk i Małopolskę – w godzinach popołudniowych oraz wieczornych będą występować przelotne opady i burze. Nocą wiele się nie zmieni, z wyjątkiem tego, iż front przesuwać się będzie powoli jeszcze bardziej w głąb kraju, obejmując także swym zasięgiem Ziemię Łódzką, woj. Świętokrzyskie i Podkarpacie. Temperatury w najcieplejszym momencie dnia ukształtują się na poziomie identycznym jak w dniu poprzednim.
Po dość spokojnym tygodniu, weekend przyniesie znacznie bardziej dynamiczną pogodę. W sobotę od południa wkroczy do nas rozległa strefa opadów deszczu, wraz ze wbudowanymi w nią komórkami konwekcyjnymi, które przyniosą ulewny deszcz oraz możliwe burze. Opadów możemy spodziewać się w całym kraju, a na północ dotrą one wieczorem. W przerwach między załamaniami pogody możemy za to liczyć na przejaśnienia. O poranku termometry w przeważającej części kraju wskazywać będą 13-14 stopni, jedynie w centrum, w górach i w pasie Łódź – Rzeszów może być chłodniej – 10-11 stopni. W ciągu dnia 20-21 stopni Celsjusza w całym kraju poza pasem od Szczecina po Lublin, gdzie temperatura sięgnie jedynie 14-16 stopni. Temperaturę odczuwalną na północy może nieco obniżać porywisty wiatr, sięgający do 60 km/h.
Niedziela również dość wietrzna (lokalnie porywy w kraju mogą przekraczać 50 km/h) i deszczowa. Padać będzie przez znaczną część dnia w całym kraju, z czego wszędzie poza Polska zachodnią możemy spodziewać się też burz. W chwilach bez opadów możemy liczyć na przejaśnienia. Poranek najcieplejszy będzie w województwie mazowieckim, świętokrzyskim i małopolskim – tam termometry wskażą nawet 17-18 stopni Celsjusza. Poza tym w kraju 14-15 stopni, a na Dolnym Śląsku i Podkarpaciu 16 kresek powyżej zera. W południe najcieplej w pasie centralnym od wybrzeża, po Karpaty gdzie spodziewamy się 19-20 stopni. Na zachodzie i północnym wschodzie nieco chłodniej, jedynie 13-14 stopni.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.