Prognoza tygodniowa od 12.02.2024 do 18.02.2024
Połowa lutego będzie kolejna odsłoną walki zimy z wiosną – po początkowym ociepleniu i miejscami nawet dwucyfrowych wartościach na termometrach, czeka nas napływ chłodnego powietrza do wschodniej części Polski. Będzie próbowało się ono wedrzeć w głąb kraju, jednak ciepłe masy z zachodu będą je spychać. Jak się zakończy ta batalia? Czy powrócą mrozy i śnieg, czy raczej pora myśleć o wymianie opon na letnie? Sprawdzamy w naszej prognozie tygodniowej!
W poniedziałek niż, który sprowadził mgły, opady i miejscami silny wiatr, będzie nadal przemieszczał się na północny wschód, osiągając późnym popołudniem Zatokę Gdańską. W jego obszarze nadal będzie padać, głównie słaby i umiarkowany deszcz. Opady wystąpią głównie na północy kraju, w szczególności obficie padać będzie na Pomorzu Gdańskim, Powiślu, Żuławach i Kujawach, gdzie już poziom wód w rzekach jest wysoki, a pola są zalewane. Możliwe będą kolejne wezbrania rzek, zalania czy podtopienia. Od południa postępować będą jednak rozpogodzenia, mimo tego przelotnie padać może w większości kraju. Nad ranem deszcz w większości opuści już nasz kraj, jednak na północnym – wschodzie nadal może padać. Na termometrach zanotujemy od 4-6 stopni na północy, przez 6-8 w centrum, oraz na Kujawach, Warmii i Górnym Śląsku, po 8-10 kresek na południu, południowym wschodzie, oraz na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. W górach nieco chłodniej. W nocy niemal wszędzie od 2 do 4 stopni. Nieco cieplej na Opolszczyźnie oraz na wschodzie Mazowsza – do 5-6 stopni.
We wtorek zanikające opady na północnym wschodzie będą się oddalać i do południa powinny opuścić nasz kraj. W ciągu dnia mogą się jednak pojawić kolejne, przelotne opady, głównie w górach, na zachodzie i w centrum. W partiach szczytowych spodziewamy się opadów mieszanych bądź samego śniegu. Na nizinach padać będzie sam deszcz, lokalnie z krupą śnieżną. W nocy miejscami pojawią się przelotne opady mieszane bądź samego śniegu, głównie w centrum i na wschodzie. Będą one jednak rozproszone i w większości miejsc nie stworzą warstwy śniegu na ziemi. Możliwe będą jednak lokalne oblodzenia. Mimo opadów wtorek upłynie pod znakiem dość licznych rozpogodzeń. Na termometrach maksymalnie od 3-4 stopni na północnym wschodzie, przez 4-5 na północy i w centrum, 5-6 na zachodzie i południowym zachodzie, po 6-7 stopni na południowym wschodzie, lokalnie w Małopolsce i na Podkarpaciu do 8 kresek na plusie. W nocy przeważnie od 0 do 2 stopni. Nieco chłodniej – lokalnie do -2 kresek na południu, zwłaszcza w Małopolsce, na Kielecczyźnie i na Kujawach.
Środa przyniesie nieco przejaśnień na terenie naszego kraju. Najwięcej z nich obecnych będzie na zachodzie, a także w centrum. Po południu do zachodniej Polski wkroczy kolejna strefa z opadami deszczu. W nocy będzie ona wędrować na wschód, obejmując swoim zasięgiem północ i zachód Polski. Na termometrach zobaczymy do 8 stopni Celsjusza na zachodzie, do 6 stopni na północy i w centrum, do 4 stopni na wschodzie, a w górach od 2 do 4 stopni. Nocą we wschodniej Polsce pojawi się mróz – temperatura może spaść do -2 stopni. W centrum zobaczymy od 0 do 4 stopni, a na zachodzie nawet do 6 kresek powyżej zera.
W czwartek wschodnia połowa Polski nadal będzie pod wpływem spokojnej i stabilnej wyżowej aury ukształtowanej przez wyż znad Rumunii. W ciągu dnia nie wystąpią tam żadne zjawiska atmosferyczne, a na południowym wschodzie kraju pojawi się też wiele chwil ze słońcem. W zachodniej Polsce aura kształtowana będzie zaś, przez wędrujący od morza północnego w kierunku Skandynawii, układu niskiego ciśnienia. Niżowa pogoda przyniesie najpierw od rana słabe i umiarkowane opady deszczu w pasie od Pomorza Zachodniego, przez woj. Lubuskie i Dolny Śląsk. Następnie strefa ta jeszcze około południa przesunie się nad Wielkopolskę, Kujawy i Pomorze. Druga część dnia upłynie spokojnie, z zanikającymi opadami już tylko na pograniczu woj. kujawsko-pomorskiego i Mazowsza. Termometry w najcieplejszym momencie dnia wskażą od 0 do 2/3 stopni w pasie województw wschodniej części kraju, przez 4 do 7 kresek w woj. świętokrzyskim, a także na Mazowszu i Pomorzu, a nawet 8-11 stopni Celsjusza na południu i w zachodniej Polsce. Nocą w całej wschodniej połowie kraju temperatury spadną poniżej zera, osiągając średnio wartości od -1 do -3 stopni. Na zachodzie od 4 do 7 kresek.
Piątek nie przyniesie większych zmian w pogodzie, poza tym, iż opadów będzie jeszcze mniej. Tym razem mało aktywny front atmosferyczny przyczyni się do wystąpienia słabych opadów deszczu w drugiej połowie dnia w pasie od Dolnego Śląska po Pomorze zachodnie. Na pozostałym obszarze kraju bez opadów, a mieszkańcy Podkarpacia, Małopolski, Ziemi Łódzkiej i Świętokrzyskiej, a także Mazowsza i Podlasia mogą liczyć na wiele chwil ze słońcem. Temperatury identyczne jak w czwartkowy dzień, z tą różnicą, iż na zachodzie słupki rtęci mogą robić nawet do 13 stopni Celsjusza. W ciągu całego piątkowego dnia, w północnej części kraju spodziewać możemy się także silniejszego wiatru dochodzącego w pojedynczych porywach do 50 km/h.
Sobota da nam odetchnąć chwilę od opadów i zagwarantuje nam w ciągu dnia dużo przejaśnień. Deszcz może pojawić się wyłącznie na północy kraju koło północy. Rano termicznie Polska podzieli się na ciepły zachód (nawet do 6 stopni), umiarkowane centrum (2-3 stopnie) i mroźny wschód (-2 stopnie Celsjusza). W południe zachodnia i południowo – zachodnia część kraju nadal pozostanie najcieplejszym obszarem. Spodziewamy się tam temperatury przekraczającej nawet 10-11 kresek powyżej zera. Ciepło będzie też w Małopolsce, gdzie termometry wskażą nawet 8-9 stopni. Im dalej na wschód, tym chłodniej, aż do zaledwie 2 stopni Celsjusza przy wschodniej granicy.
Niedziela również miejscami przyniesie nam chwilowe przejaśnienia, jednak przeplatać będą się one z opadami deszczu szczególnie w zachodniej części kraju na północy i w górach. Dodatkowo na linii Gdańsk – Lublin możliwe przelotne opady śniegu i opady mieszane. Poranek powita nas wyraźnie chłodniej niż w sobotę. Choć przy zachodniej granicy nadal możemy liczyć na 5-6 stopni „na plusie” to w centrum kraju temperatura miejscami spadnie już poniżej zera, a na wschodzie spadnie miejscami nawet do -6 stopni Celsjusza. Po chłodnym poranku na wschodzie i północy nadejdzie chłodny dzień z temperaturą oscylującą wokół 2-3 stopni. Im dalej na zachód, tym cieplej, a mieszkańcy województwa lubuskiego mogą liczyć na nawet 12 stopni powyżej zera.
Przypominamy: z uwagi na odległy termin, prognoza może różnić się od faktycznego stanu pogody danego dnia. Zachęcamy do śledzenia naszych profili w mediach społecznościowych, relacji na https://obserwatorzy.info oraz w Monitorze Burz.
You must be logged in to post a comment.