Komentarz do panującej sytuacji meteorologiczno – hydrologicznej w naszym kraju
Ostatnie kilka dni nad naszym krajem minęło pod znakiem upalnej oraz burzowej aury. Napływająca niestabilna oraz obfitująca w wilgoć masa powietrza znad Morza Czarnego objawiła się w wielu miejscach Polski rozwojem wilgotnej i głębokiej konwekcji. Warunki panujące w ostatnim czasie w troposferze faworyzują rozwój mocno uwodnionych i przede wszystkim wolno przemieszczających się ośrodków burzowych, które na ogół przyjmują charakter izolowany. Znikomy przepływ powietrza w praktycznie całym przekroju troposfery w połączeniu ze znaczną wodnością przekraczającą miejscami nawet wartości rzędu 50 mm spowodowały w wielu miejscach wystąpienie lokalnych zalań oraz podtopień. Rozwojowi burz sprzyjała, także obecność frontu atmosferycznego, lokalnych stref zbieżności wiatru oraz rozwój mezoskalowego ośrodka niżowego.
Tak jak wspominamy we wstępie w wielu miejscach naszego kraju wystąpiły liczne przypadki zalań i podtopień. Zgodnie z informacjami, które uzyskaliśmy za pomocą naszych portali społecznościowych oraz Systemu Raportów, najwięcej tego typu zdarzeń miało miejsce na terenach miast. Bez wątpienia czynnikiem bezpośrednio wpływającym na problemy z odprowadzeniem takiej ilości wody jest ograniczanie powierzchni terenów zielonych, a niekiedy problematyczną jest infrastruktura kanalizacyjna oraz retencyjna. Problem ze znaczną akumulacją sum opadowych dotknął, również mieszkańców miasteczek oraz wsi położonych w pobliżu rzek. Doskonałym przykładem jest tutaj rzeka Witka przepływająca przez obszar województwa dolnośląskiego. W zaledwie sześć godzin poziom wody podniósł się z 273 cm, aż do wysokości blisko 5,5 metra tym samym przekraczając stan alarmowy.
Jak łatwo policzyć na skutek opadów konwekcyjnych poziom wody w rzece podniósł się w dosyć krótkim czasie o 280 cm. Zgodnie z danymi udostępnianymi przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej największe sumy opadowe zanotowano w południowej oraz południowo-zachodniej części kraju, gdzie w ciągu 48 godzin spadło blisko 60-80 mm deszczu. Lokalnie większe ilości deszczu wystąpiły, także m.in. na Pomorzu Gdańskim, w województwie łódzkim i na Mazowszu. Z informacji, które przekazywano nam za pośrednictwem Systemu Raportów, bardzo poważna sytuacja wywołana nadmiernymi opadami deszczu panowała w Łodzi, w Radomiu, Piekarach, Śląskich, Rzeszowie oraz Gdańsku, gdzie zalane ulice sparaliżowały w znacznym stopniu ruch uliczny. Podtopieniu uległy, również budynki mieszkalne oraz usługowe. Niestety „wielka woda” zebrała śmiertelne żniwo. W Zgierzu w jednej z zalanych piwnic strażacy znaleźli martwego mężczyznę.
Nie tylko opady
Warto mieć na uwadze fakt, że intensywne opady deszczu nie były jedynym zagrożeniem, które towarzyszyły burzom przemieszczającym się nad obszarem naszego kraju. W wielu miejscach Polski wystąpiły gradobicia oraz niszczące porywy wiatru. Z informacji przekazywanych przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w ciągu ostatnich dni uszkodzeniu uległo 57 budynków mieszkalnych oraz 103 dachy na budynkach gospodarczych. Najwięcej tego typu zdarzeń miało miejsce w województwach: lubelskim, podkarpackim oraz podlaskim. Większość szkód wiatrowych była związana z silnym wiatrem czołowym, którego wystąpienie poprzedzała chmura szelfowa. W poszczególnych miejscach zniszczenia można zakwalifikować do działalności zjawiska microburst.
W związku z silnymi burzami, którym towarzyszyły zarówno intensywne opady deszczu, niszczące porywy wiatru oraz opady gradu, Państwowa Straż Pożarna odnotowała blisko 4 tysiące interwencji. Większość z nich dotyczyła wypompowywania wody z zalanych ulic oraz budynków, usuwania konarów, powalonych drzew i zabezpieczania zniszczonych dachów. Nieco silniej wypiętrzonym komórkom burzowym oraz superkomórkom towarzyszyły zazwyczaj opady gradu. W trzech przypadkach obserwatorom udało się, także wykonać fotografię lejka kondensacyjnego. Niestety w kilku miejscach naszego kraju gradziny przyczyniły się do zniszczenia upraw. Prognozy na najbliższe dni w dalszym ciągu przewidują możliwość rozwoju kolejnych burz. Ponownie prognozowane są intensywne opady deszczu mogące przyczynić się do wystąpienia zalań.
Stany alarmowe na rzekach
Cały czas monitorujemy sytuację hydrologiczną w naszym kraju. Z niepokojem przyglądamy się obecnej sytuacji w południowej oraz południowo-zachodniej części kraju. W tej chwili (20.06.2020, 20:00) na siedemnastu z rzek utrzymują się stany alarmowe. Są to m.in. takie rzeki jak:
- Rzeka Witka w Ręczynie – obecny stan wody 553 cm (stan alarmowy 350 cm)
- Rzeka Kwisa w Gryfowie Śląskim – obecny stan wody 307 cm (stan alarmowy 260 cm)
- Rzeka Oława – obecny stan wody 258 cm (stan alarmowy 250 cm)
- Rzeka Nysa Kłodzka w Kłodzku – obecny stan wody 330 cm (stan alarmowy 240 cm)
- Rzeka Osobłoga w Racławicach – obecny stan wody 374 cm (stan alarmowy 350 cm)
W związku z powyższym w kilku powiatach powołano pogotowie przeciwpowodziowe. Na chwilę obecną ogłoszono je w powiatach: bielskim, bieruńsko-lędzińskim, cieszyńskim, pszczyńskim, żywieckim i dla miasta Bielsko-Biała o czym informują lokalne media oraz wojewoda śląski. Poza wyżej wymienionymi powiatami alarm przeciwpowodziowy ogłosił niedawno burmistrz Kłodzka, władze gminy Leśna, Mysłakowice oraz burmistrz Bogatyni. Powody do niepokoju mają, także osoby mieszkające w pobliżu rzek, gdzie obecnie poziom wody przekroczył stan ostrzegawczy. Aktualnie taka sytuacja ma miejsce na 34 rzekach, do których możemy zaliczyć m.in.: rzekę Osławę w miejscowości Szczawne, Wisłę w Jawiszowicach czy też rzekę Łomnica. Zdecydowana większość rzek przepływających przez południową część Polski znajduje się też w strefie stanów wysokich. Kluczowe dla dalszej sytuacji będą najbliższe dni. Jeśli w przyszłym tygodniu w ponownie będziemy notować znaczne sumy opadowe, to należy liczyć się z postępującym wzrostem poziomu wody w rzekach.
Poniższa mapa przedstawia sytuację hydrologiczną na terenie południowej oraz częściowo centralnej Polski. Czerwone trójkąty oznaczają miejsca, gdzie poziom wody przekroczył stan alarmowy, natomiast kolor pomarańczowy – stan ostrzegawczy. Strefa stanów wysokich zaznaczona jest symbolem żółtego trójkąta.
Kolejne dni z burzami i deszczem
W najbliższych dniach musimy wciąż liczyć się z możliwością wystąpienia kolejnych burz i opadów, a co za tym idzie z potencjalnym wzrostem poziomu wody w rzekach. Polska nadal będzie pozostawać w zasięgu wilgotnej masy powietrza znad Morza Czarnego, oraz linii zbieżności wiatru i niżów znad Ukrainy i Polski. Sprawi to, że powstawać będą nie tylko dobrze uwodnione burze, ale i opady konwekcyjne nie związane z burzami, które powodować będą w dalszym ciągu wzrost stanów wody w rzekach i zbiornikach. Od burz odpoczniemy najpewniej dopiero we wtorek.
Z tego powodu prosimy o śledzenie komunikatów zamieszczanych przez nasze Stowarzyszenie oraz stosowanie się do zaleceń służb i władz lokalnych. Pamiętajmy – bezpieczeństwo na pierwszym miejscu.
You must be logged in to post a comment.