Burze w dniach 28. i 29. lipca 2020 roku
Po okresie względnego spokoju, miejscami powróciły silne burze. Choć zapowiadany na godziny nocne z 28. na 29. lipca układ wielokomórkowy, przed którym straszyły niektóre media i organy meteorologiczne nie nadszedł, to wtorkowe burze i tak spowodowały lokalnie znaczne szkody. Również środa, choć spokojniejsza, przyniosła miejscami szkody.
Tegoroczny sezon ma swoje „momenty” – tak najkrócej można opisać dotychczasową charakterystykę burz w 2020 roku w Polsce. Na tle lat ubiegłych, obecny rok jest przeciętny jeśli chodzi o intensywność burz i nieco słabszy jeśli mówimy o ich ogólnej ilości. Okresy spokoju są w tym roku wyjątkowo długie, a ilość poważnych incydentów burzowych można policzyć dosłownie na palcach jednej dłoni. Jednym z nich był 28. lipca (wtorek), kiedy to Polska znalazła się w zasięgu rozgrzanej masy powietrza zwrotnikowego. Sprawiło ono, że wtorek był najcieplejszym jak do tej pory dniem roku z temperaturą sięgającą maksymalnie 34 stopni (Legnica). Z zachodu zbliżył się front chłodny z poprzedzającą go linią zbieżności wiatru. To właśnie na linii zbieżności (konwergencji) powstała zdecydowana większość zjawisk burzowych we wtorek.
W początkowej fazie burze cechowały się raczej krótkim czasem życia i najwyżej umiarkowaną siłą. Poza punktowo silnym wiatrem i intensywnym deszczem, nie niosły większego zagrożenia. Ograniczenie rozwoju burz spowodowane było podwyższonym poziomem kondensacji, który praktycznie do godziny 17:00 czasu polskiego uniemożliwiał pojawienie się burz w centralnej i południowej Polsce. Nagromadzona w ciągu dnia energia dała jednak o sobie znać, wraz z wieczornym spadkiem wspomnianego poziomu kondensacji. Chmury burzowe, poza Pomorzem, Kujawami i Warmią, pojawiły się także w południowej Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku. Stopniowo przemieszczały się na wschód, przybierając na sile. Zdecydowanie najgroźniej było między godzinami 18:00 a 21:00, kiedy to w północnej części województwa opolskiego i śląskiego, oraz południowej wielkopolskiego i łódzkiego przeszły przynajmniej dwie superkomórki burzowe o wyraźnie zaznaczonych sygnaturach radarowych. Generowały nawalny deszcz i miejscami grad o średnicy około 4-5 cm, ale również bardzo silny wiatr.
Szkody wiatrowe w Pątnowie
Najmocniej według oficjalnych pomiarów wiało w okolicach Namysłowa, gdzie wiatr sięgnął ponad 80 km/h. Otrzymane jednak przez nas raporty o szkodach z miejscowości Pątnów niedaleko Wielunia, wskazują na znacznie silniejsze porywy, mogące lokalnie przekraczać 130 km/h. Choć burza, która wkroczyła nad miejscowość krótko po godzinie 19:00 miała odpowiednie warunki do wygenerowania trąby powietrznej, to w Pątnów uderzył wiatr prostoliniowy, związany z prądem zstępującym superkomórki. Świadczy o tym rozkład szczątków (ułożenie zweryfikowanych wstępnie szkód w kierunku wschodnim), duże rozłożenie przestrzenne (brak wyraźnego, wąskiego pasa), wybiórczość strat, oraz opisy świadków (ściana deszczu, zrobiło się biało, czas trwania około 2 minut). Co więcej, Pątnów znalazł się dokładnie w centrum strefy opadów, związanej z burzą, w obszarze o znacznej intensywności deszczu. Takie położenie wyklucza trąbę, która jeżeli już by się pojawiła, wystąpiłaby około 5 km na południe. Przebywający w momencie zdarzenia nasz obserwator naziemny nie stwierdził trąby, mimo tego że w momencie zdarzenia przebywał w okolicach miejscowości Kadłub (na trasie omawianej burzy) i warunki do zejścia tornada były odpowiednie.
Zniszczenia pod Olsztynem
Około godziny 19:30, a więc tuż po zdarzeniu w Pątnowie, przez Olsztyn przeszła burza z silnym wiatrem. Uszkodzone zostały między innymi jachty i okolice mariny pod miastem. Mimo informacji, jaka ukazała się w prasie odnośnie trąby powietrznej, prawdopodobieństwo takowego zdarzenia pod Olsztynem było ekstremalnie niskie. Dostępny materiał filmowy i zdjęciowy wskazuje raczej na wiatr prostoliniowy, podobnie jak w Pątnowie, związany ze zjawiskiem downburst. Wywołany był przez lewoskrętną superkomórkę, powstałą na tej samej linii zbieżności, co burze znad południowej części kraju. Zmierzona przez stację IMGW przy lotnisku w Dajtkach prędkość wiatru wyniosła około 100 km/h. Taki poryw mógłby spowodować straty na skalę, jaką uwiecznili naoczni świadkowie nad jednym z podolsztyńskich jezior. Możliwe więc, że lokalne porywy jedynie nieznacznie przekroczyły 100 km/h i były słabsze niż te z Pątnowa.
Silny wiatr w Zamościu
Do ostatniego, groźnego zdarzenia pogodowego doszło dziś (29. lipca), około godziny 13:40 w Zamościu. Silny wiatr trwał około 10 minut, towarzyszył mu opad gradu i intensywny deszcz, powodujący lokalnie zalania. Uszkodzenia dachów i drzew, dobrze udokumentowane przez Pana Krzysztofa wskazują również na wiatr prostoliniowy. Podobnie jak w Pątnowie, Zamość znalazła się w samym centrum strefy opadów, a dodatkowo burza zwiększyła swoją odbiciowość (intensywność echa radarowego, odbitego od silnego opadu) w momencie wkroczenia nad miasto. Potwierdza to tezę o zjawisku downburst (silny prąd zstępujący). Co więcej, widoczny na skanach radarowych potencjał do wygenerowania trąby powietrznej, pojawia się najwcześniej około godziny 14:00, a więc po przejściu burzy nad Zamościem.
Najbliższe dni przyniosą na ogół słabe lub umiarkowane burze. Silniejsze zjawiska możliwe będą najwcześniej 2. lub 3. sierpnia. Początek ostatniego miesiąca meteorologicznego lata wstępnie może przynieść nieco bardziej dynamiczną aurę, jednak termin nadal jest odległy. Szczegóły będą prezentowane w prognozach burzowych.
Treści zawarte w powyższym komunikacie mogą być wykorzystywane na prawie cytatu, bądź przeredagowane dla potrzeb tekstu, lub materiału radiowego, telewizyjnego czy tekstowego. Prosimy jednak o podanie Sieci Obserwatorów Burz jako źródła informacji.
Spełniając jeden ze swoich celów statutowych, jakim jest rzetelne, niezwłoczne i nieograniczone informowanie w miarę posiadanych możliwości o stanie atmosfery i o zagrożeniach pogodowych wierzymy, że działamy fair wobec naszych odbiorców, oraz mediów. Wyrażamy również nadzieję, że i Państwo zagrają fair i zastosują się do naszego apelu o wskazanie źródła powyższych informacji.
Z wyrazami szacunku,
Biuro Prasowe Stowarzyszenia
Sieć Obserwatorów Burz